Mecz rozpoczął się od szybkiej wymiany ciosów i już po trzech minutach na tablicy wyników widniał rezultat 9:6 dla gospodyń, które wyszły na prowadzenie za sprawa trafień N. Swanier oraz E. Šikšniute. Później przewaga „jasek” zmalała, a sześciopunktowe prowadzenie półtorej minuty przed końcem kwarty przyjezdnym dała T. Ajduković. Gospodynie jednak odgryzły się czterema punktami R. Parks i oba zespoły schodziły na przerwę przy wyniku 20:22.
Druga część gry przyniosła zdecydowanie mniejsze emocje. Po szybkim koszu N. Swanier w dziesiątej sekundzie i dołożonym po jedynym trafieniu znów od Swanier dla JAS-a i K.Treffers dla Ślęzy, na następne trafienia kibice musieli czekać aż do połowy czwartej minuty w której znowu byliśmy świadkami szybkiej wymiany kosz za kosz, to A. Fikiel, to ponownie K. Treffers. Spokojną wymianę zakończyła syrena zwiastująca przerwę przy wyniku 37:35.
Podrażnione Mistrzynie Polski dopiero w trzeciej kwarcie pokazały swoją wyższość drużynie z Sosnowca. Zdominowały parkiet, czego rezultatem okazała się piętnastopunktowa przewaga w tej części gry. Zawodniczki z Wrocławia spokojnie zeszły na ostatnią przerwę między kwartami.
Brak czujności rywalek próbowały wykorzysta gospodynie, które od początku ruszyły do odrabiania strat. Ostatecznie jednak sosnowiczankom sił i determinacji wystarczyło na zniwelowanie strat do pięciu punktów, a mecz zakończył się rezultatem 76:81.
Najlepsza w drużynie Ślęzy była Marissa Kastanek, która rzuciła 19 punktów dla mistrzyń. Robyn Parks i Naketia Swanier zdobyły po 23 punkty dla JAS-FBG Zagłębia.
----