01.04.2007 18:59, szat, ws
Zadecydowała czwarta kwarta
Lotos Gdynia po raz drugi pokonał CCC Polkowice, jednak podobnie jak to miało miejsce wczoraj, wygrana nie przyszła gospodyniom łatwo. O końcowym sukcesie wicemistrzyń Polski zadecydowało ostatnie 10 minut spotkania, które gdynianki wygrały 25:15, by ostatecznie zwyciężyć 83:72.
01.04.2007 18:59, szat, ws
Śmiało można powiedzieć, że historia zatoczyła koło. Podobnie jak to miało miejsce w sobotnim pojedynku tak i dzisiaj przez trzydzieści minut mecz był wyrównany, a następnie bezdyskusyjnie panowały na parkiecie gospodynie.
W czwartej kwarcie podopieczne Romana Skrzecza zwiększyły tempo gry i na efekty nie trzeba było długo czekać. Polkowiczanki ponownie całkowicie się pogubiły, a prawdziwym katem drużyny CCC po raz kolejny okazała się Nykesha Sales. Amerykanka nie tylko zdobyła 29 punktów ale także zebrała z tablic siedem piłek, miała także dwie asysty i trzy przechwyty.
- Wytrzymaliśmy tylko trzy kwarty, a później Lotos "zabił" nas w walce pod tablicami. Mecz mógł się podobać publiczności, szkoda tylko, że wyrównana walkę toczyliśmy tylko przez trzy odsłony tego meczu - powiedział po meczu Andrzej Nowakowski, trener CCC. - Czwarta kwarta należała do Sales i Leciejewskiej. Cieszę się, że utrzymaliśmy wysokie tempo do końca meczu i mam nadzieję, że ze spotkań w Gdyni wyciągniemy wnioski i w Polkowicach będzie nam już łatwiej - mówił na konferencji prasowej Roman Skrzecz.
W rywalizacji do trzech zwycięst Lotos Gdynia prowadzi 2:0. Trzecie, i być może ostatnie spotkanie zostanie rozegrane 14 kwietnia 2007 r.