03.04.2007 17:55, Dariusz Jaroń
Wielkanocne spotkanie z Wisłą Can-Pack
Delegacja Wisły Can-Pack gościła dziś na spotkaniu wielkanocnym u dzieci i młodzieży z krakowskiego Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego dla Dzieci Niewidomych i Słabowidzących. Fani zgotowali wiślaczkom gorące przyjęcie; były zdjęcia, autografy i dużo radości, a co bardziej dociekliwi zasypywali mistrzynie kraju wnikliwymi pytaniami.
03.04.2007 17:55, Dariusz Jaroń
"Białą Gwiazdę" reprezentowały Anna DeForge, Jelena Skerović i Agnieszka Fikiel, które w asyście kierownika sekcji Piotra Dunina-Suligostowskiego i kierownika drużyny Roberta Strupiechowskiego pojawiły się w ośrodku przy ulicy Tynieckiej 6 parę minut przed godziną 14.
Zebrani w jednej z sal nastoletni kibice przywitali wiślaczki gromkimi brawami. Po serii pytań wprowadzających zadawanych przez jednego z opiekunów, do głosu doszli szczelnie wypełniający salę fani. Mniej zorientowani pytali o przebieg dotychczasowej kariery każdej z koszykarek i o ich plan dnia, stali bywalcy hali mistrzyń kraju dopytywali natomiast między innymi o przyczyny porażki w finale Pucharu Polski i planowane zmiany kadrowe po zakończeniu sezonu.
– W meczu w Gdyni zabrakło koncentracji na początku meczu. Dobrze zaczęłyśmy grać dopiero w ostatnich dwóch minutach, czyli zdecydowanie za późno – przyznała Jelena Skerović. – Mam nadzieję, że już niedługo w finale będzie okazja do rewanżu – dodała rozgrywająca "Białej Gwiazdy". – Oczywiście wierzymy, że wygramy ten finał. Jesteśmy pewne swoich umiejętności i zawsze walczymy o zwycięstwo – dorzuciła Anna DeForge, a fani owacyjnie przyjęli jej słowa.
Kwestię zmian kadrowych wyjaśnił natomiast Piotr Dunin-Suligostowski. – Mamy dopiero początek kwietnia, więc jest jeszcze za wcześnie, by o tym myśleć. Zespół żyje teraz jedynie obroną mistrzowskiego tytułu. – powiedział kierownik sekcji.
Na zakończenie głos zabrał Robert Strupiechowski. – Dziękujemy Wam za gorące przyjęcie i za to, że jesteście z nami podczas każdego meczu – powiedział na pożegnanie kierownik wiślackiej drużyny.
Po trwającym blisko trzy kwadranse spotkaniu, wiślaczki chętnie rozdawały autografy i pozowały do pamiątkowych zdjęć z kibicami; pasjonatami, którzy wbrew przeciwnościom losu oddali swoje serca koszykówce i "Białej Gwieździe".
Na każdego z nich czekała miła niespodzianka w postaci klubowych gadżetów i plakatów.