06.08.2006 17:37, Paweł Szatkowski
Marcin Kicior: Trafiliśmy do najsilniejszej grupy
Zaraz po zakończeniu losowania fazy grupowej rozgrywek Euroligi kobiet poprosiliśmy o opinię „na gorąco” Marcina Kiciora, dyrektora marketingu Lotosu Gdynia, który udał się do Niemiec na ceremonię.
06.08.2006 17:37, Paweł Szatkowski
- Trafiliśmy do najsilniejszej grupy ze wszystkich. Teraz pozostaje mieć tylko nadzieję, że wszystko potoczy się po naszej myśli. Liczę, że uda nam się awansować do szesnastki, bo w takim systemie właśnie tyle drużyn wychodzi spośród osiemnastu. Rywale dla kibiców są znakomici. Także marketingowo i promocyjnie trafiliśmy na bardzo atrakcyjnych rywali. Zagramy ze znanymi firmami, w tym z aktualnym mistrzem Euroligi z Brna. Nie ma tu drużyn słabych, bo nawet Fenerbace, które jest beniaminkiem bardzo się wzmocniło, przede wszystkim amerykańską parą zawodniczek Brown – Dexter. Nie poddajemy się i będziemy się starali nawiązać skuteczną walkę. Wszystko jednak zweryfikuje czas. Zobaczymy jak poszczególne drużyny przygotują się do sezonu. Teraz jest jeszcze za dużo niewiadomych. – mówi Marcin Kicior, dyrektor Lotosu Gdynia.
W czym więc wicemistrzynie Polski mogą upatrywać swoich szans na osiągnięcie korzystnego rezultatu i awans do kolejnej fazy zmagań? - Bardzo dobrze ułożył nam się terminarz. Pierwszy mecz gramy na wyjeździe z Feberbace. Mamy nadzieję, że uda nam się ten mecz wygrać. Potem gościmy u siebie Ekaterinburg. Gdyby udało się nawiązać walkę w tych dwóch meczach, to może być dobrze. – dodaje z optymizmem Kicior.
Również bardzo dobrą wiadomością dla kibiców jest fakt, że w Gdyni zagości Małgosia Dydek. Z kolei do Krakowa przyjedzie Agnieszka Bibrzycka. - Na pewno jest żal, że w naszej ekipie nie ma już popularnej „Biby”, ale mamy nadzieję, że już w kolejnym sezonie wystąpią w naszych barwach, a to jest tylko krótkotrwała historia i uda nam się sprawić, by zarówno Małgosia jak i Agnieszka występowały w przyszłym sezonie w naszym zespole. – kończy swoją wypowiedź dyrektor klubu z Gdyni.