,

Lista aktualności

Enea AZS - Energa: Kluczowe 2 kwarty

Energa Toruń pokonała Eneę AZS Poznań 91:61 w niedzielnym spotkaniu Energa Basket Ligi Kobiet.

,

W czwartej kolejce Energa Basket Ligi Kobiet poznanianki trafiły na kolejnego bardzo mocnego rywala. Tym razem akademiczki podjęły u siebie zespół z Torunia, który aspiruje do medalu w sezonie 2018/19. Poznanianki rozpoczęły mocnym uderzeniem – trójką Ireny Matović. Ta zawodniczka w poznańskiej drużynie od początku była bardzo skoncentrowana i oprócz punktów świetnie przechwytywała piłkę i asystowała do koleżanek. Torunianki już w 4 minucie meczu miały przekroczony limit 5 fauli, stąd dużo wykonywanych rzutów wolnych przez gospodynie, które w pierwszej części meczu wykonały ich 9 trafiając 8. Do swojej dobrej dyspozycji wróciła również Jazmine Davis. Jej dynamiczne i skuteczne akcje pod kosz oraz zaskakujące czasami rzuty 3 punktowe utrzymywały akademiczki w grze. Wynik przez całą pierwszą kwartę był na granicy remisu i tak właśnie się zakończyła ta część meczu remisem 24:24. To dawało nadzieję na kolejne kwarty. 

Jednak niestety szybko torunianki zmieniły styl gry – zaczęły mocniej bronić i skuteczniej atakować. Drugą kwartę od trzech celnych osobistych rozpoczęła Energa. Poznanianki bardzo dużo faulowały i szybko, bo już w 3 minucie meczu przekroczyły limit dozwolonych fauli. Dodatkowo nie potrafiły przez 4 minuty trafić do kosza i torunianki powoli zaczęły „odskakiwać”. W 14 minucie meczu, po kolejnej celnej akcji Litwinki Daugile Sarauskaite Energa prowadziła już 31:24 i o czas poprosił trener akademiczek Marek Lebiedziński. Nie zmieniło to obrazu gry, kolejna „trójka” z syreną 24 sekund Litwinki Laury Svaryte i Energa prowadziła z Eneą 34:24. Pierwsze punkty w 2 kwarcie dla akademiczek zdobyła dopiero w 16 minucie Julia Niemojewska, potem „trójkę” rzuciła Olena Samburska, i na koniec kwarty dwa osobiste trafiła ponownie Niemojewska - to były niestety jedyne punkty akademiczek w tej kwarcie, którą przegrały 7:23, do przerwy przegrywając 31:47. Niestety bardzo słabą skuteczność w pierwszej połowie miały poznańskie środkowe (Hillsman i Parzeńska), które oddały spod kosza 10 rzutów nie trafiając żadnego.

Trener poznanianek bardzo długo przytrzymał swoje podopieczne w szatni. Wydawałoby się, że wyszły na drugą połowę bardziej skoncentrowane i rozpoczęły drugą połowę 2+1 Aleksandry Parzeńskiej. Jednak kolejne 6 punktów z rzędu torunianek spowodowały, że Energa powiększyła swoją przewagę do 19 punktów (34:53). Na domiar złego zarówno Olena Samburska, jak i Marta Nowicka miały po 4 faule. Nadal „niemoc” punktową miała Hillsman, która po kolejnej błędnej akcji z boiska zdjął trener Lebiedziński. W Toruniu wyśmienicie grały podkoszowe Daugile Sarauskaite i Laura Svaryte, które nie tylko zdobywały punkty, ale zbierały piłki i szczelnie kryły. Ogromny problem poznaniankom sprawiała kanadyjska rozgrywająca Nirra Fields, grając bardzo ofensywnie do kosza była często faulowana i skutecznie wykonywała rzuty wolne. Kiedy w 26 minucie meczu wykonała celny lay-up miała na swoim koncie już 14 punktów, najwięcej z całej toruńskiej drużyny. Na minutę przed końcem trzeciej kwarty za trzy punkty trafiła toruńska rozgrywająca Sanja Mandic i akademiczki przegrywały już 23 punkty (40:63). 7 sekund do końca 3 odsłony 5 ful na tej samej rozgrywającej popełniła Olena Samburska, która opuściła parkiet, a Sanja Mandić 3 celnymi osobistymi ustaliła wynik 3 kwarty 40:66.

W czwartej kwarcie po szybko straconych 6 punktach trener Marek Lebiedziński w 2 minucie wziął czas, aby uspokoić akademiczki. Przewaga torunianek jednak nadal rosła, a poznanianki nie potrafiły znaleźć skutecznego sposobu na przedarcie się pod kosz. Dopiero w 4 minucie ostatniej kwarty kolejne punkty, po 20 minutowym „przestoju” zdobyła liderka poznanianek Jazmine Davis. Trener Torunia Stefan Svitek wystawił do gry rezerwowe: Agnieszkę Skobel, Roksanę Schmidt, dając tym samym odpocząć liderkom swojego zespołu. Wówczas akademiczki nawiązały walkę jak równy z równym, ale nie na tyle by odrabiać straty. Tę część gry przegrały tylko 21:25, a cały mecz 61:91.

Enea AZS Poznań - Energa Toruń 61:91 (24:24,7:23,9:19,21:25 )

Enea AZS: Irena Matovic 14, Jazmine Davis 13, Julia Niemojewska 8, Olena Samburska 7, Dominika Urbaniak 7, Aleksandra Parzeńska 7, Karolina Stefańczyk 2, Magdalena Parysek-Bochniak 2, Khaalia Hillsman 1, Marta Nowicka.

Energa: Miriam Uro-Nilie 15, Nirra Fields 14, Laury Svaryte 13, Alice Kunek 12, Sanja Mandic 8, Emilia Tłumak 8, Roksana Schmidt 6, Daugile Sarauskaite 5, Angelika Stankiewicz 4, Katarzyna Trzeciak 4, Agnieszka Skobel 2.

----

Po meczu powiedzieli:


Stefan Svitek (trener Energa Toruń): Początkowo obraz gry bardzo mi się nie podobał. Graliśmy źle w obronie i słabo w ataku. Jak tylko poprawiliśmy obronę od razu zaczęliśmy lepiej grać. Dobra obrona przełożyła się na szybki atak i zaczęliśmy grać swoją koszykówkę, szybko ustalając wynik tego spotkania.

Laura Svaryte (Energa Toruń): Bardzo źle weszłyśmy w ten mecz. Jak tylko poprawiłyśmy obronę od razu weszłyśmy na właściwe tory. Dziękuję moim koleżankom z drużyny za ten mecz i za zwycięstwo.

Marek lebiedziński (trener Enea AZS Poznań): Gratuluję drużynie przeciwnej, dla której jest to bardzo ważne zwycięstwo. Z takim dobrym zespołem jakim jest Energa trzeba grać na 100% nie tylko jedną kwartę, ale cały mecz. My zagraliśmy dobrze tylko początek, a potem niestety oddaliśmy bardzo dużo niecelnych rzutów spod kosza, które powinny były wejść. Gdybyśmy to trafiali, zespół z Torunia by nam nie odjechał i być może było by inaczej. Mamy jeden z najmłodszych zespołów w lidze, najmniej doświadczony i zbyt łatwo się poddajemy, kiedy zespół zaczyna nam odjeżdżać. A nie możemy się poddawać, musimy walczyć do końca, dostajemy srogie lekcje ale to nam zaprocentuje w kolejnych meczach.

Aleksandra Parzeńska (Enea AZS Poznań): Gratuluję drużynie przeciwnej, która zagrała bardzo dobre zawody. Nie możemy się poddawać, bo czekają nas kolejne mecze z drużynami w naszym zasięgu więc musimy wyciągnąć wnioski, ciężko pracować i pokusić się o zwycięstwo w następnych spotkaniach.