,

Lista aktualności

Pszczółka - Widzew: Lublinianki z dobrą obroną

Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin okazała się lepsza w starciu sąsiadów z ligowej tabeli. Akademiczki pokonały u siebie Widzew Łódź 64-38.

,

Lepiej spotkanie zaczęły gospodynie, które głównie za sprawą Nikki Greene wyszły na prowadzenie 5-0. Łodzianki zdołały jednak doprowadzić do remisu 5-5, mimo że początkowo miały kłopoty ze skutecznością. Po chwili ponownie odskoczyły Pszczółki. Lublinianki na półmetku pierwszej kwarty dzięki Katerynie Rymarenko wygrywały 11-5. Po ostatniej syrenie w tej części meczu było 13-8. Wynik z wolnego ustaliła Dominique Wilson.

W drugiej kwarcie Pszczółki szybko zwiększyły dystans. Po “trójce” Doroty Mistygacz przy stanie 20-10, trener Widzewa – Elmedin Omanić poprosił o czas. Rady szkoleniowca przełożyły się na dwa oczka Amandy Dowe (20-12). Rzutem trzypunktowym odpowiedziała Julia Adamowicz (23-12). Akademiczki utrzymywały bezpieczną zaliczkę. Ta z biegiem czasu rosła. Na niecałe cztery minuty przed końcem pierwszej połowy podopieczne trenera Wojciecha Szawarskiego wygrywały 29-14. Na przerwę to one schodziły przy korzystnym wyniku (34-22).

Po zmianie stron z dystansu trafiła Julia Adamowicz (37-22). Co prawda odpowiedziała Amanda Dowe (37-24), ale w kolejnym fragmencie znowu to Pszczółki częściej punktowały. Po upływie nieco ponad pięciu minut miejscowe prowadziły różnicą dwudziestu oczek 46-26. W zasadzie taki dystans utrzymał się do końca trzeciej odsłony, po której gospodynie wygrywały 52-31.

W ostatniej kwarcie obie ekipy miały kłopot ze zdobywaniem punktów. Taka sytuacja do zwycięstwa przybliżała lublinianki. Na półmetku czwartej odsłony wynik tylko nieznacznie uległ zmianie (54-35). Z upływem minut przewaga miejscowych delikatnie zaczęła rosnąć. Twarda gra w obronie, którą uzupełniła skuteczność rzutowa sprawiła, że mecz był rozstrzygnięty w zasadzie na dwie minuty przed końcem. Po “trójce” Adamowicz było 62-38. Ostatecznie akademiczki wygrały z Widzewem 64-38.


Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin – Widzew Łódź 64-38 (13-8, 21-14, 18-9, 12-7)

Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin: Brianna Kiesel (10), Kaja Grygiel (DNP), Martyna Cebulska (4), Dorota Mistygacz (6), Kateryna Rymarenko (12), Julia Adamowicz (12), Magdalena Szajtauer (6), Irena Vrančić, Dominika Poleszak (2), Uliana Datsko (DNP), Nikki Greene (12).

Widzew Łódź: Amanda Dowe (7), Jagoda Bandoch (DNP), Klaudia Perisa (13), Klaudia Gertchen (4), Dominique Wilson (8), Julia Drop (DNP), Aleksandra Pawlak (4), Katarina Vuković (2), Elżbieta Paździerska, Natalia Gzinka.

----

Powiedzieli po meczu:

Trener Widzewa Łódź, Elmedin Omanić:
Muszę powiedzieć, że ciężko wygrać nawet z pierwszoligową drużyną, gdy procent z rzutów za trzy punkty wynosi “pięć i trzy dziesiąte”. Mamy zawodniczki, które są świetne w tym elemencie, ale dziś tego nie było widać. Wiem, że Pszczółki grały bez Dajany Butuliji. U nas natomiast obsencja Julii Drop sprawiła, że w zasadzie nic nie mogliśmy zrobić. Źle zagrała na jedynce Dominique Wilson, ale nie tylko ona. Nie widzę żadnej zawodniczki, która zrobiłaby coś dzisiaj na boisku. To spotkanie jest dla nas nauczką na przyszłość.

Zawodniczka Widzewa Łódź Aleksandra Pawlak:
Nie da się wygrać meczu na tak słabej skuteczności. Rywalki dobrze grały w obronie, ale my nie wykorzystywałyśmy prostych sytuacji, które pomogłyby się do nich zbliżyć. Runda zasadnicza się jeszcze nie skończyła, jednak będzie nam trudno odbić się po tej porażce.

Trener Pszczółki Polski Cukier AZS UMCS Lublin, Wojciech Szawarski:
Wiedzieliśmy, że Widzew przyjedzie do nas podbudowany ostatnimi wynikami. Spodziewaliśmy się trudnego spotkania. Tym bardziej, że do samego końca nie wiedzieliśmy, czy zagra Brianna Kiesel. Dopiero po rozgrzewce sama zadecydowała, że wystąpi. Gratuluję swoim dziewczynom. Wydaje mi się, że dobrze graliśmy w obronie. Pozwoliliśmy rywalkom rzucić tylko 38 punktów. Cieszę się ze zwycięstwa.

Zawodniczka Pszczółki Polski Cukier AZS UMCS Lublin, Magdalena Szajtauer:
Koszykówka to gra błędów. My ich popełniałyśmy mniej, choć i tak za dużo. To nam dało zwycięstwo. Cieszę się z tego wyniku.