,

Lista aktualności

Finał FGE: Wielkie odliczanie!

Raz do roku, mniej więcej na początku maja jedynym marzeniem koszykarek, trenerów i kibiców finalistek Ford Germaz Ekstraklasy jest piosenka. Nic więcej, tylko płynące z głośników kultowe "We Are The Champions" legendarnej grupy Queen. Początek boju o koronę sezonu 2006/07 już w sobotę. Wielkie odliczanie czas zacząć!

,

- Naprzeciwko siebie zagrają dwa równe zespoły - mówi trener Wisły Can-Pack Elmedin Omanić. - Dlatego bardzo ważne dla nas jest to, że o jeden mecz więcej zagramy u siebie - dodaje. Przewaga własnego parkietu okazała się dla krakowianek kluczowa przed rokiem. Chociaż w drugim spotkaniu serii przegrały 56:73, w siódmym, decydującym o losach złotych medali, wspierane ogłuszającym dopingiem szczelnie wypełniających halę przy ul. Reymonta 22 fanów zwyciężyły 72:66 i po 18 latach przerwy mistrzostwo kraju wróciło pod Wawel. W tym sezonie rywalizacja o tytuł zapowiada się równie emocjonująco. Co prawda w obydwu obozach chcieliby rozstrzygnąć serię już w czterech meczach ("Najlepiej żeby było 4:0 dla Wisły" - Elmedin Omanić, "Pokonamy Wisłę 4:0" - Ewelina Kobryn), ale na parkiecie takie rozstrzygnięcie wydaje się mniej prawdopodobne. W sezonie zasadniczym obrończynie tytułu miały patent na ogrywanie Lotosu. W Gdyni zwyciężyły 94:76, a we własnej hali w spotkaniu decydującym o rozstawieniu z pierwszym numerem w fazie play-off 69:64. Gdynianki popsuły wiślaczkom humory, a same odzyskały wiarę w to, że Wisłę można pokonać, w finale Pucharu Polski. Nie pomógł szaleńczy pościg wiślaczek w ostatnich minutach meczu, po dość jednostronnym spotkaniu Lotos triumfował 79:74. - To bardzo mocna drużyna, wydaje mi się, że lepsza niż przed rokiem - przyznaje Elmedin Omanić. Kogo oprócz gwiazd WNBA wyróżnia szkoleniowiec "Białej Gwiazdy"? - Ostatnio bardzo dobre mecze ma rozgrywająca Paulina Pawlak, a Ewelina Kobryn to zawsze solidna marka. Nie można zapomnieć też o Annie Breitreiner, która świetnie rzuca za trzy punkty, czy chociażby o walecznej Tatianie Troinie - dodaje trener Wisły, który mimo szacunku jakim darzy rywala, zna wartość swojego zespołu. Zapytany o to, jak jego podopieczne powinny zagrać, żeby zdobyć upragnione mistrzostwo, trener Wisły odpowiada. - Zespołowo, mocno w obronie i bardzo skoncentrowane. Nie możemy sobie pozwolić na start 0:8, a takie nam się zdarzały. Jeśli zespół zagra jak w drugim spotkaniu z Gorzowem, będzie dobrze - przyznaje. - Bardzo chcemy wykorzystać przewagę własnego parkietu i wygrać dwa pierwsze mecze, potem raz wygrać w Gdyni i zobaczymy jak to się potoczy - dodaje szkoleniowiec obecnych mistrzyń Polski. W Krakowie koszykarki Lotosu zameldują się już w piątek. - Podróż z międzylądowaniem w stolicy zajmie im około trzech godzin - mówi dyrektor techniczny gdyńskiego klubu Marcin Kicior. - Przed lotniskiem w Krakowie będzie czekał specjalnie zamówiony autokar, który zawiezie je do hotelu "Holiday Inn". Jeszcze w piątek wieczorem będą trenowały w hali Wisły - dodaje. Organizatorzy spotkania wspólnie z firmą Levi’s przygotowali dla wszystkich fanów miłą niespodziankę. - W sobotę każdy kibic otrzyma gratis - folder poświęcony drużynie Wisły Can-Pack w sezonie 2006/2007 - zdradza kierownik drużyny Robert Strupiechowski. W 16-stronnicowym wydawnictwie oprócz historii żeńskiej sekcji koszykówki w Wiśle i pamiątkowych fotografii dawnych mistrzyń kraju, znalazły się informację o każdej z obecnych zawodniczek Wisły, a także zdjęcia wiślaczek z wizyty w salonie Levi’s w Galerii Krakowskiej na powitanie wiosny. Początek spotkania sobotniego o godz. 18.35, natomiast w niedzielę mecz rozpocznie się kwadrans później o godz. 18.50. Bilety w cenie 7 zł i 12 zł do nabycia w kasie przed każdym ze spotkań.