Pierwsza połowa zaczęła się od dobrej gry ostrowianek, jednak w miarę upływu czasu PGE MKK uzyskał kontrolę nad wydarzeniami na parkiecie. Siedlczanki kierowane przez skuteczną Rebekkę Harris (31 punktów w całym meczu) raz po raz znajdowały drogę do kosza rywalek. Trener Ostrovii, Mirosław Trześniewski ratował sytuację czasami, ale one nie przekładały się na rezultat. Na półmetku PGE MKK prowadził 42:28.
W trzeciej kwarcie przewaga siedlczanek została zniwelowana do kilku punktów. PGE MKK pomimo nierównej formy zdawał się być bliżej zwycięstwa niż Ostrovia. W końcówce drużyna Teodora Mollova prowadziła 72:68. Ostrovia doprowadziła do remisu, a na domiar złego limit fauli po stronie gospodyń przekroczyła Laura Ikstena. Liderką ostrowianiek w kluczowym momencie była Arina Biłocerkiwska, która trafiała wszystko jak leci. Ukrainka tuż przed końcem meczu poszła w ślady Iksteny.
Ostrovia - pomimo braku liderki - stworzyła składną akcję. Jowita Ossowska pocelowałą za trzy punkty i postawiał PGE MKK pod ścianą. Siedlczanki miały prawie 24 sekundy na doprowadzenie do remisu. Cztery nieudane trójki zabrały szansę na dogrywkę. Ostrovia wygrała 77:74.
Powiedzieli po meczu:
Mirosław Trześniewski (trener Ostrovii): Serdecznie dziękuję dziewczynom za wspaniąłą walkę. Wykonały kawał dobrej roboty. To podwójny prezent na moje urodziny i naszej pani prezes. Dla nas najważniejszą rzeczą jest systematyczna praca. Moje zawodniczki już mogą mówić, że są jedną nogą w ekstraklasie. Polski zespół wsparty znakomitą Ukrainką na 10 meczów wygrałby dwa, a dzisiaj udało się tego dokonać.
Aleksandra Wajler (Ostrovia): Cieszymy się, że nasza ciężka praca od początku sezonu została doceniona. Idziemy cały czas do przodu. Nie wychodzimy przestraszone i staramy się walczyć jak równy z równym.
Teodor Mollov (trener PGE MKK): Gratuluję przeciwnikowi. I to serdecznie, a nie z kurtuazji. Wiedziałem, że taki moment w sezonie nastąpi. Dlatego w pierwszej rundzie chciałem osiągnąć jak najwięcej zwycięstw. Udało się wygrać pięć razy i zapewnić sobie utrzymanie. Po meczu z Lublinem szczerze porozmawiamy o ośmiu latach mojej pracy w Siedlcach.
Marta Urbaniak (PGE MKK): Trudno jest coś powiedzieć po tak słaby meczu. Myślę, że w dużej mierze o naszej przegranej zdecydowała obrona. Miałyśmy w założeniu switchowanie, ale Ukrainka w szeregach Ostrovii rzuciła nam sześć trójek. Prawda jest taka, że ostrowianki wyrwały nam zwycięstwo.
----
PGE MKK Siedlce - Ostrovia Ostrów Wielkopolski 74:77 (23:16, 19:12, 15:21, 17:28)
MKK: 30. Rebcca Harris 31, 9. Oksana Mollov 17, 6. Laura Ikstena 11, 42. Samantha Lapszynski 7, 8. Kristi Bellock 4 (13 zbiórek), 25. Marta Urbaniak 4, 15. Samra Omerbasić
Ostrovia: 88. Arina Biłocerkiwska 22, 5. Jowita Ossowska 15, 11. Aleksandra Wajler 12, 16. Katarzyna Motyl 10, 24. Ewelina Jackowska 8, 18. Katarzyna Jaworska 8, 6. Karolina Podkańska 2, 9. Sandra Nowicka