Artego lepsze w Poznaniu

Lista aktualności

Artego lepsze w Poznaniu

Artego Bydgoszcz pokonało na wyjeździe Eneę AZS Poznań 81:75 w zaległym spotkaniu 15. kolejki Energa Basket Ligi Kobiet.

To Artego Bydgoszcz było zdecydowanym faworytem w tym meczu, jednak przebieg spotkania nie do końca to pokazywał. Poznanianki zagrały już kolejne spotkanie bardzo walecznie, i grają z meczu na mecz coraz lepiej.

Od początku spotkania to gospodynie narzuciły swój styl gry i to one wyszły szybko na kilkupunktowe prowadzenie. Mecz celnym rzutem z półdystansu otworzyła Magdalena Parysek-Bochniak, a następnie dwoma trójkami pod rząd popisała się Jazmine Davis. W 4 minucie meczu Enea AZS Poznań prowadziła z Artego 10:4. Wydawać, by się mogło, że to początek spotkania i bydgoszczanki zaraz „wskoczą na właściwy tor”, ale nic takiego nie miało miejsca. Artego nie potrafiło znaleźć pomysłu na bardzo dobrze grające w obronie akademiczki. Gdyby nie kilka prostych błędów poznanianek przewaga byłaby większa niż tylko 2 punkty, ale i tak, to poznanianki prowadziły po pierwszej kwarcie 22:20.

Na początku drugiej kwarty bydgoszczanki doprowadziły do remisu 25:25 i od tego momentu to one narzucały tempo gry. Po mimo tego, że nie trafiały w pierwsze tempo, to mając ogromną przewagę wzrostu bez problemu zbierały na atakowanej tablicy i dobijały lub konstruowały kolejną akcję. W całym meczu przewaga pod tablicami przyjezdnych była kolosalna – Artego Bydgoszcz miało 38 zbiórek, a Enea AZS 26. To był zdecydowanie klucz do zwycięstwa. Kiedy w 13 minucie meczu Artego wyszło na prowadzenie, nie oddało go już do końca meczu. Akademiczki starały się trzymać blisko i nie pozwalały odskoczyć przeciwnikowi na większą przewagę doprowadzając do remisu 35:35. Jednak to bydgoszczanki z niewielką 2punktową przewagą schodziły do szatni zwycięskie.

Po przerwie bydgoszczanki zaczęły powoli zwiększać przewagę. Nie do zatrzymania była Dragana Stankovic , która punktowała zarówno pod koszem, jak i na obwodzie. Serbka w 3 kwarcie już miała na swoim koncie 24 punkty. Trener akademiczek Vadim Czeczuro do krycia wysokiej, mierzącej 195 centerki desygnował Karolinę Stefańczyk. „Stefa” pomimo, że jest o 13 centymetrów niższa poradziła sobie bardzo dobrze. Dragana jeszcze trafiła 2 punkty, ale wyraźnie zmęczona została desygnowana przez trenera Tomasza Herkta na ławkę. Pod nieobecność Serbki do zdobywania punktów w ekipie Artego włączyły się Amerykanka Alexis Hornbuckle i Agnieszka Szott-Hejmej, które faulowane raz za razem stawały na linii rzutów osobistych i nie pudłowały. W całym meczu bydgoszczanki zdobyły z rzutów osobistych aż 27 oczek! Trójkę dołożyła Tamara Radocaj i przewaga Artego wrosła do 12 punktów 54:66.

Kiedy w 3 minucie czwartej kwarty po celnej trójce Hornbuckle przewaga Artego wrosła do 19 punktów, wszyscy w hali Politechniki Poznańskiej zastanawiali się jak wielki będzie rozmiar porażki Enea AZS. Jednak nie pierwszy raz akademiczki pokazują, że będą walczyć do końca. Odpowiedzialność za wynik wzięła na siebie kapitan akademiczek- Jazmine Davis. Najpierw rzuciła trójkę, potem z półdystansu i na 3 minuty do końca na tablicy wyników było 72:77. Jednak poznanianki nie potrafiły wykorzystać słabszej postawy przeciwnika i pójść za ciosem. Przez prawie 3 minuty żadna z drużyn nie oddała celnego rzutu z gry prześcigając się w stratach i złych decyzjach rzutowych. Do końca spotkania można było oglądać już tylko celne rzuty wolne z obu stron. Faulowana Julie McBride oddała 4 celne rzuty osobiste, a z Enea AZS 2 celne trafiła Hillsman i jedne z przyznanych trzech Karolina Stefańczyk. Ostatecznie Artego Bydgoszcz pokonało w Poznaniu Enea AZS Poznań 81:75.

W Artego zawody na 100% zagrała serbska rozgrywająca Tamara Radocaj. Odnotowała 2/2 za 2 punkty i 1/1 za trzy. Do tego dołożyła 4 asysty. Na bardzo dobrym procencie zgrała też najskuteczniejsza Dragana Stankovic. Serbka miała 86% z gry (12/14), a Julie McBridge miał 11/11 z rzutów wolnych. Amerykanka z polskim paszportem dołożyła do swoich 18 punktów jeszcze 4 zbiórki i 4 asysty.
W Enea AZS bardzo dobre zawody zagrała Jazmine Davis, która zdobyła 26 punktów i miała 5 asyst, Khaalia Hilssman – 14 punktów, 9 zbiórek i 4 przechwyty oraz Magdalena Parysek-Bochniak – 12 punktów, 7 asyst i 4 zbiórki. Dobre zawody zagrała też młoda Karolina Stefaczyk. Zagrała bardzo dobrze w obronie oraz bardzo rozważnie w ataku.

Enea AZS Poznań – Artego Bydgoszcz 75:81 (22:20,17:21,15:25,21:15)

Enea AZS: Davis 26, Hillsan 14, Parysek-Bochniak 12, Samburska 8, Stefańczyk 6, Demczur 3, Urbaniak 3, Parzeńska 2, Niemojewska 1, Nowicka, Jędrzejczak.

Artego: Stankovis 28, McBride 18, Hornbuckle 12, Szott-Hejmej 8, Radocaj 8, Morrison 5, Poboży 4.

Po meczu powiedzieli

Tomasz Herkt (Artego Bydgoszcz): Byliśmy zdecydowanym faworytem przed tym meczem, jednak na parkiecie tego nie było widać. Gramy 5 mecz w ciągu 2 tygodni i ta odbiło się na moich zawodniczkach. Graliśmy słabiej w obronie, co wykorzystywały zawodniczki z Poznania punktując nas raz za razem. W momencie jak zaczęliśmy wygrywać już 19 punktami myśleliśmy, że już po meczu. Jednak poznanianki nie położyły się i nie oddały meczu, tylko powalczyły i końcówka stała się nerwowa. My jednak pomimo stresowej sytuacji kontrolowaliśmy wynik do końca i wywieść 2 punkty z Poznania.

Dragana Stankovic (Artego Bydgoszcz): Bardzo ciężko się grało w Poznaniu. Miałyśmy ogromną przewagę na tablicach i myślę, że dzięki temu wygrałyśmy to spotkanie. Bardzo słabo broniłyśmy, szczególnie w pierwszej połowie meczu, co odzwierciedlał wynik. Jak tylko poprawiłyśmy ten element gry od razu był efekt w wyniku. Potem, kiedy prowadziłyśmy już 19 punktów wdało się rozluźnienie i pojawiła się stresowa końcówka. Jednak wytrzymałyśmy presję do końca, wygrałyśmy i bardzo się cieszymy.

Vadim Czeczuro (Enea AZS): Przede wszystkim gratuluje trenerowi z Bydgoszczy i zawodniczkom zwycięstwa. My nie mieliśmy argumentów pod tablicami, co widać w statystykach zbiórek, które sromotnie przegraliśmy. Cieszy jednak bardzo zespołowa gra moich dziewczyn. Mieliśmy aż 18 asyst, co świadczy, ze dziewczyny chętnie dzielą się piłką i wybierają dobre decyzje. Myślę, że gramy coraz lepiej i możemy być optymistami przed kolejnym spotkaniami, szczególnie z zespołami, z którymi będziemy walczyć o utrzymanie. 

Jazmine Davis (Enea AZS): To był ciężki mecz i ciężki przeciwnik. Postawiły twarde warunki pod koszem o czym świadczy różnica w zbiórkach. Dałyśmy trochę „odjechać” przeciwnikowi i potem straciłyśmy siły, żeby je dogonić. Ale nie poddałyśmy się i walczyłyśmy do końca. Popełniałyśmy momentami zbyt dużo błędów i strat, które przełożyły się na szybkie i efektywne kontry Artego. Zbyt łatwo straciliśmy punkty z łatwych pozycji. Zabrakło sił żeby dogonić przeciwnika i wygrać ten mecz.