Wicemistrz wygrywa w Sosnowcu, CCC pokonuje
fot. Sebastian Stankiewicz

,

Lista aktualności

Wicemistrz wygrywa w Sosnowcu, CCC pokonuje "Pszczółkę", debiut w DGT AZS

W zaległych meczach Energa Basket Ligi Kobiet KS Basket 25 Bydgoszcz wysoko pokonał CTL Zagłębie Sosnowiec 90:65, gdzie po raz kolejny liderką zespołu była Angelika Stankiewicz rzucając 17 punktów. Ze zwycięstwa cieszyć się mogły również koszykarki z Polkowic oraz Gdańska, kóre kolejno pokonały lubelską "Pszczółkę" oraz GTK Gdynia.

,

CTL Zaglębie Sosnowiec - KS Basket 25 Bydgoszcz 65:90 (16:20, 16:26, 14:19, 19:25)

CTL Zaglębie Sosnowiec: Wallace 17, January 16, Jasnowska 8, Czyżewska 6, Vuvkovic 6, Stasiuk 5, Wojtala 3, Rutkowska 2, Jarosz 2
KS Basket 25 Bydgoszcz: Stankiewicz 17, Ervin 13, Michałek 12, Evans 10, Jeffery 10, Międzik 8, McBride 8, Zasada 3, W. Sobiech 3, Faleńczyk 3

Spotkanie w Sosnowcu dwoma celnymi rzutami zza linii 6,75 otworzyły gospodynie, jednak w kolejnych akcjach coraz bardziej do głosu dochodziły przyjezdne. KS Basket 25 jeszcze przed zakończeniem pierwszej kwarty i trafieniu za trzy punkty Jeffery wyszedł na prowadzenie 17:16, którego nie oddał już do końcowej syreny. Przełomowa dla losów spotkania była druga kwarta, gdzie punkty bardzo dobrze grającej Evans oraz Ervin i Międzik dały 14 – punktowe prowadzenie 46:32 po 20 minutach gry.

Zmiana stron nie przyniosła zmiany obrazu gry, gdyż w dalszym ciągu stroną przeważającą były wicemistrzynie Polski. W ostatniej kwarcie na parkiecie zameldowały się Agata Świątkowska, Wiktoria Zasada oraz Wiktoria Sobiech. W drugiej połowie po stronie Zagłębia na parkiecie zabrakło kontuzjowanej Tori Jarosz.

Zagłębie w całym spotkaniu zagrało na zaledwie 31% skuteczności przy 51% rywalek, a także było zdecydowanie gorsze pod tablicami 35:51.

CCC Polkowice - Pszczółka Polski-Cukier AZS-UMCS Lublin 90:74 (25:13, 26:16, 21:24, 18:21)

CCC Polkowice: Hampton 27, Stankovic 18, Ellenberg-Wiley 16, Gertchen 11, Gajda 7, Drop 7, Glomazic 4
Pszczółka Polski-Cukier AZS-UMCS Lublin: Bertsch 15, O'Neill 12, Niedźwiedzka 11, Poboży 10, Pavel 9, Milazzo 6, Sklepowicz 6,

Aż 27 punktów Keishy Hampton oraz bardzo dobra gra Dragany Stankovic – 18 punktów, 8 zbiórek, 4 asyst, dała wysoką wygraną nad lubelską „Pszczółką”. CCC mocno rozpoczęło spotkanie i tuż przed zakończeniem pierwszej kwarty prowadziło 23:9, by w kolejnych minutach po skutecznych akcjach Aaryn Ellenberg-Wiley, Keishy Hampton czy też powołanych na zgrupowanie Reprezentacji Polski Weroniki Gajdy (7 punktów, 10 asyst) i Klaudii Gertchen (11 punktów, 4 zbiórki) prowadzić już 47:24 w 18 minucie spotkania.

Zespół trenera Krzysztofa Szewczyka nie umiał przełamać się w ataku, a proste błędy w obronie raz po raz dawały możliwość skutecznych akcji dla gospodyń. „Pomarańczowe” aż 22 punkty zdobyły po stratach rywalek oraz 10 z ponowienia, na co szczególnie uczulał przed meczem trener Szewczyk.

- Gratuluję gospodarzom zasłużonego zwycięstwa. My kompletnie przespaliśmy pierwszą połowę wchodząc w mecz jakbyśmy byli zespołem o trzy klasy lepszym od Polkowic i chcieliśmy ten mecz rozegrać na chodzonego, a tak się z tą drużyną nie da grać. Po drobnej reprymendzie w szatni wyglądało to zdecydowanie lepiej. Okazało się, że można biegać i walczyć, a wtedy mecz wyglądał zupełnie inaczej. W drugiej połowie pojawiło nam się światełko w tunelu, że możemy grać dobrze nawet z bardzo silnymi zespołami, które w tych rozgrywkach widziane są w roli faworytów - Krzysztof Szewczyk (trener Pszczółka Polski-Cukier AZS-UMCS Lublin).

- Życie w meczowej niepewności nie ułatwia nam pracy. Nie mamy pewności kiedy i z kim zagramy kolejne spotkanie, przez to mikrocykle treningowe są ustalane na bieżąco bez długoterminowego planu. W ciągu 25 dni rozegraliśmy dwa mecze i nie weszliśmy w rytm gry. Jestem zadowolony z dzisiejszego wyniku, ale z pewnością w kolejnych koncentrację musimy utrzymać przez wszystkie kwarty a nie tylko przez pierwszą połowę. Lublin jest zespołem, który będzie bił się o pierwszą czwórkę, więc tym bardziej to zwycięstwo jest dla nas cenne - powiedział po meczu Karol Kowalewski (trener CCC Polkowice).

DGT AZS Politechnika Gdańska - GTK Gdynia 86:67 (19:22, 28:12, 23:13, 16:20)

DGT AZS Politechnika Gdańska: Rymarenko 15, Hamblin 14 (10zb), Davis 10, Ossowska 10, Koc 9, Zmierczak 7, Pyka 7, Bujniak 6, Strzelczyk 6, Stawicka 2
GTK Gdynia: Marcinkowska 18, Bazan 9, Makurat 8, Niemojewska 8 (15as), Borkowska 8, Żytkowska 7, Szulc 6, Kalenik 2

Pierwsze spotkanie nowego sezonu mają już za sobą koszykarki DGT AZS Politechniki Gdańskiej, które wygrały 86:67 z GTK Gdynia. Początkowe minuty nie były jednak dobre w wykonaniu gospodyń, które przegrywały już po 70 sekundach 2:7. W kolejnych akcjach obraz gry coraz bardziej odwracał się na stronę PG, a „trójka” weteranki parkietów Martyny Koc dała prowadzenie 26:24 – którego zespół trenera Wojciecha Szawarskiego już nie oddał. To właśnie również drugie 10 minut wygrane przez DGT AZS aż 28:12 i początkowe minuty trzeciej kwarty zadecydowały o wysokim zwycięstwie.

Liderką drużyny z Gdańska była Kateryna Rymarenko – 17 punktów, a double-double na swoim koncie zapisała Ruth Hamblin – 14 punktów oraz 10 zbiórek. Po stronie GTK 18 „oczek” uzbierała Marta Marcinkowska, a 8 punktów i aż 15 asyst zanotowała Julia Niemojewska.

Na uwagę zasługuje także debiut na ekstraklasowych parkietach niespełna 15 - letniej Dominiki Ullmann.