Ślęza Wrocław zagra z VBW Arką
fot. Sebastian Stankiewicz/1 KS Ślęza Wrocław

,

Lista aktualności

Ślęza Wrocław zagra z VBW Arką

W meczu 9. kolejki Energa Basket Ligi Kobiet, we Wrocławiu gospodynie spróbują pokonać obrońcę tytułu oraz najlepszą obecnie drużynę ligową z Gdyni. Nie będzie to jednak takie proste. Początek meczu w środę o godz. 18:00, a transmisja dostepna będzie na platformie www.tvcom.pl.

,

Ślęza w ostatnim ligowym spotkaniu w Bydgoszczy, od samego początku miała zdecydowaną przewagę nad wicemistrzem Polski. Tak samo było jeszcze na początku ostatniej karty, kiedy to na tablicy wyników było 60:43 dla drużyny trenera Arkadiusza Rusina. Jednak od tego momentu zespół z Dolnego Śląska dosłownie stanął w miejscu i zaczął popełniać proste błędy, co wykorzystały rywalki. KS Basket 25 punkt po punkcie odrabiał straty i ostatecznie wygrał 73:71. A Ślęza? Nie tylko zagrała bardzo słabo w ataku, ale przede wszystkim w obronie.

- W Bydgoszczy przez 30 minut nasz zespół pokazał kawał fajnej koszykówki, przede wszystkim zagrałyśmy zespołowo, co było dla nas niezwykle ważne. Na koniec tego meczu niestety trochę zabrakło do osiągnięcia zwycięstwa. Wyjdziemy na Arkę podobnie. Nie mamy nic do stracenia. Wiemy, z kim się mierzymy - to doskonały zespół, do którego mamy ogromny szacunek, ale wyjdziemy na parkiet bez strachu – mówi Agata Dobrowolska.

Tego błędu nie może popełnić w meczu z VBW Arką, gdyż drużyna z Pomorza rzuca średnio 97,1pkt/m, tracąc przy tym zaledwie 60,2pkt/m. W ostatnim meczu z Enea AZS Poznań, bardzo dobry występ zanotowała Amalia Rembiszewska, która rzuciła aż 28 „oczek”, jednak liderkami są zagraniczne zawodniczki w postaci Alice Kunek (16,9pkt/m), Laury Miskiniene (15,4pkt/m), Artemis Spanou (12,1pkt/m), Angeliki Slamovej (10,4pkt/m), Marissy Kastanek (9,8pkt/m) czy też Barbory Balintovej (9,3pkt/m). Tak więc zatrzymać rozpędzoną gdyńską lokomotywę, nie będzie łatwo!

- Jakość graczy to najmocniejsza strona Arki. Przede wszystkim jakość podstawowej siódemki - każda jest zagrożeniem, każda jest graczem europejskiego formatu. To drużyna będąca klasę, dwie klasy wyżej od naszego zespołu – mówi trener Arkadiusz Rusin.

- Ciężko grać przeciwko Arce ciasną obronę, każda zawodniczka ma dużo miejsca, dużo możliwości do zrobienia tego, co umie najlepiej. Nie można odpuścić jednej, czy drugiej z nich - trzeba grać bardzo blisko, bo to zespół, który oddaje najwięcej rzutów za trzy punkty. Każda, gdy się wstrzeli, potrafi seriami trafiać próby z obwodu, co w konsekwencji otwiera pozycje innym zawodniczkom. Wyjdźmy na mecz i grajmy najlepiej, jak potrafimy, a nie mówmy o nawiązaniu walki z takim przeciwnikiem jak Arka. Do tej pory zespoły, które są typowane do zajęcia miejsca w pierwszej czwórce miały bardzo duży problem z zatrzymaniem gdynianek. Za nami bardzo trudny mecz w Bydgoszczy i tak naprawdę z marszu, bez długich przygotowań podchodzimy do tego spotkania, co dodatkowo utrudnia nam szlifowanie obrony i innych rozwiązań na taki zespół, jak Arka – dodaje.

Wrocławianki obecnej części sezonu nie mogą zaliczyć do udanych, gdyż ostatnie trzy spotkania to komplet porażek – kolejno z beniaminkiem z Sosnowca oraz Politechniką Gdańską i wspomnianym wyżej KS Basket 25. W każdym z tych spotkań zespół miał dużo przestojów, co wykorzystywały rywalki. Gra w ataku opiera się głównie na dwóch zawodniczkach, które od początku sezonu notują dobre występy. Są to Alessia Sutton (21,3pkt/m) oraz Stephanie Jones (17,7pkt/m), tego samego nie można obecnie powiedzieć o Ninie Dedić (7,2pkt/). Chorwatka aby pomóc swojej drużynie, musi zdecydowanie poprawić swoją grę pod tablicami i szansę na to dostanie już w meczu z faworytem z Gdyni.