VBW Arka wygrywa z CCC, Energa pokonuje Ślęzę

,

Lista aktualności

VBW Arka wygrywa z CCC, Energa pokonuje Ślęzę

VBW Arka Gdynia trafiła aż 19 razy zza linii 6,75 i pokonała CCC Polkowice 100:85. Liderką zespołu z Pomorza była Laura Miskiniene, która uzbierała 27 punktów oraz 14 zbiórek. W drugim dzisiejszym meczu Energa Toruń pokonała Ślęzę Wrocław, notując tym samym dopiero drugą wygraną w obecnym sezonie.

,

VBW Arka Gdynia - CCC Polkowice 100:85 (24:19, 20:21, 32:20, 24:25)

Gdynia: Miskiniene 27 (14zb), Kastanek 20, Kunek 20, Balintova 10 (12as), Greinacher 10, Slamova 9, Spanou 4
Polkowice: Ellenberg-Wiley 27, Hampton 24, Gertchen 10, Nacickaite 9, Gajda 8 (11as), Telenga 7

Początkowe minuty meczu na szczycie EBLK stały pod znakiem dominacji gospodyń, które prowadziły już (7:0) po 120 sekundach gry. W kolejnych minutach CCC „wróciło” do gry i pierwsze 10 minut zakończyło ze stratą pięciu „oczek” – (19:24). Jeszcze lepiej dla zespołu trenera Karola Kowalewskiego było w kolejnych minutach, gdzie Keishy Hampton oraz Kamile Nacickaite dały prowadzenie (29:28). W odpowiedzi VBW Arka zaczęła trafiać zza linii 6,75 (Marissa Kastanek) i dość szybko udało się uzbierać dość pokaźną zaliczkę (39:31). „Pomarańczowe” jednak po raz kolejny starały się wrócić do gry i po 20 minutach przegrywały tylko (40:44).

Po zmianie stron wydawało się, że w dalszym ciągu gra będzie zacięta – stało się zupełnie co innego. Trafienia za trzy punkty Alice Kunek (2x), Barbory Balintovaj oraz Marissy Kastanek dość szybko zbudowały bardzo dużą przewagę (58:45). W kolejnych akcjach ponownie górą była drużyna z Pomorza, która również trafiała zza linii 6,75. Wygrana trzecia kwarta aż (32:20), dała 16 – punktową przewagę (76:60) i pozwoliła na dwunaste z rzędu zwycięstwo w obecnym sezonie.

W całym spotkaniu VBW Arka trafiła aż 19/27 rzutów zza linii 6,75, przy 9/23 takich trafieniach rywalek. CCC zagrało osłabione brakiem Dragany Stanković, stąd też aż 37 minut spędziła Weronika Telenga.

Powiedzieli po meczu:

Keisha Hampton - Arka Gdynia to bardzo dobry zespół. Nie zagrałyśmy złego meczu, ale rywalki mając 19 celnych rzutów „za trzy” nie mogły nie wygrać. Gratulacje dla Arki. My musimy skupić się na kolejnych spotkaniach i w rewanżu szukać swoich szans na przełamanie ich dominacji.

Karol Kowalewski: VBW Arka zagrała jedno z lepszych spotkań w tym sezonie, jak nie w ciągu ostatnich wielu miesięcy. Trafić 19 razy za trzy punkty to jest naprawdę bardzo dobry wynik, co było kluczowymi momentami podcinającymi nam skrzydła. Nawet jeśli udało nam sie wracać do gry, to po chwili były dwie, trzy "trójki" i to naprawdę boli. Mając braki pod koszem (brak Dragany Stanković), ciężko było znaleźć złoty środek aby zatrzymać rzuty za trzy punkty.

Gundars Vetra: To był bardzo dobry mecz w naszym wykonaniu, bardzo dobrze dzieliliśmy się piłką i gralismy tak jak chcieliśmy. Jestem bardzo dumny z dziewczyn i całego zespołu oraz przede wsystkim z tego, jak realizowały plan.

Energa Toruń - Ślęza Wrocław 68:63 (13:15, 20:12, 22:17, 13:19)

Energa: Sagerer 24, Jackson 13, Tłumak 10, Pszczolarska 8, Podkańska 6, Ziętara 5, Grzenkowicz 2
Ślęza: Jones 21, Tyszkiewicz 13, Jakubiuk 10, Dedić 10, Dudasova 5, Dobrowolska 4

W Toruniu o przerwanie passy porażek zagrały gospodynie z wrocławską Ślęzą i… niespodziewanie pokonały drużynę trenera Arkadiusza Rusina. Wyrównana pierwsza kwarta, dała 2 – punktowe prowadzenie Ślęzy (15:13) mimo braku jednej z liderek – Alesii Sutton. W kolejnych minutach seria (8:0) Energi dała wynik (21:15) i ku zaskoczeniu wielu taka przewaga utrzymała się do zakończenie pierwszej połowy. Po zmianie stron „pobudzona” w szatni przez trenera Rusina Ślęza, starała się zniwelować straty – lecz bezskutecznie. Gdy w 35 minucie kolejne punkty zdobyła Aleksandra Pszczolarska (62:51) coraz bardziej pachniało (dużą?) niespodzianką. Kropkę nad „i” postawiła celnym rzutem zza linii 6,75 Karolina Podkańska (68:58) na minutę i 34 sekundy przed końcową syreną.

- Jest mi przykro za naszą fatalną serię w tym sezonie. To kolejny mecz, po którym mogę tylko przeprosić za to, jak gra nasz zespół. Jest mi przykro, że w tych trudnych dla kibiców czasach, kiedy nie mają oni dostępu do hal i możliwości wspierania nas z trybun, prezentujemy się w ten sposób i nie potrafimy dać im satysfakcji i radości z naszych wyników. Te słowa absolutnie nie są usprawiedliwieniem. Jako trener zdaję sobie sprawę, jak słabo to wygląda i ja jako trener biorę te porażki na swoje barki - powiedział po meczu trener Ślęzy Wrocław Arkadiusz Rusin.