Łatwe, trudne, brzydkie - bierzemy każde zwycięstwo. VBW Arka w drodze do finału

,

Lista aktualności

Łatwe, trudne, brzydkie - bierzemy każde zwycięstwo. VBW Arka w drodze do finału

VBW Arka Gdynia w minioną niedzielę wygrała po raz 52 z rzędu na polskich parkietach, co dało również wynik 2-0 w rywalizacji z wicemistrzem Polski w walce o finał. Awans już jutro może stać się faktem, jednak nie będzie to wcale takie proste.

,

SuperPuchar Polski, Puchar Polski, faza grupowa Euroligi oraz… być może mistrzostwo Polski – tak w skrócie przedstawia się tegoroczny sezon, najlepszej obecnie drużyny jaką jest VBW Arka Gdynia. Sezon zasadniczy zespół z Pomorza zakończył z bilansem 20/0, co dało 1. miejsce oraz przewagę własnego parkietu w fazie play-off.

Pierwszą runda Arka przeszła dość gładko, a wysokie wygrane z beniaminkiem z Sosnowca były mówiąc wprost „spacerkiem”. Obrońca tytułu dość długo czekał natomiast na półfinałowego rywala, gdyż wicemistrz Polski potrzebował maksymalnej ilości spotkań aby przejść dalej.

Pierwszej spotkanie, szczególnie w pierwszej połowie było zacięte i zakończyło się remisem po 27. Po zmianie stron dobra gra Barbory Balintovej (25 punktów) oraz skuteczna gra pozostałych zawodniczek, dała wygraną (62:48). Z gry wyłączona została jedna z liderek – Laura Miskiniene, a trzeba pamiętać o braku kontuzjowanej Alice Kunek. O tym, że będą to trudne spotkania uczulał trener Gundars Vetra - Tak jak się tego spodziewaliśmy, to nie będą łatwe mecze i nie będzie to łatwa seria. Rywalki były dobrze przygotowane, agresywne i to sprawiło nam wiele problemów. Zagrały również bardzo dobrze w obronie, a to pozwoliło im być blisko nas.

Jeszcze ciekawiej było w drugim spotkaniu, gdzie zespół z Bydgoszczy był o krok od wygranej i nie tylko wyrównania stanu rywalizacji… lecz także zakończenia serii wówczas 51 meczów bez porażki. To się jednak nie udało mimo serii 11 punktów z rzędu w ostatniej kwarcie Shante Evans i wyniku (63:60) na dwie minuty i 20 sekund przed końcową syreną. Ogromne jednak brawa należą się tutaj drużynie trenera Piotra Kulpekszy, który po raz kolejny pokazał, jak mocna jest jego drużyna. - Ponownie chciałbym podziękować całej mojej drużynie, która robiła wszystko aby „urwać” chociaż jeden mecz w Gdyni. Liczę na to, że wywalczymy choćby jedno zwycięstwo na własnym parkiecie.

VBW Arka szczególnie w tym drugim meczu miała ogromne problemy ze zdobywaniem punktów, co mogło przełożyć się na niekorzystny wynik końcowy. - "Nie siedziało" nam, co bardzo utrudniało grę. Pomimo składnych akcji nie zdobywałyśmy punktów, a takie coś zawsze frustruje. Drużyna z Bydgoszczy ma bardzo utalentowany skład, a także z pewnością potencjał na walkę o medale. My na szczęście w obu meczach pomimo naszej gorszej dyspozycji czułyśmy, że wygramy i kontrolujemy spotkania – mówi Aldona Morawiec.

- W drugim meczu „wpadło” zaledwie 7 trójek, a to zdecydowanie poniżej naszej średniej – dodaje.

Być może ostatnie spotkanie w walce o finał odbędzie się już w najbliższą środę w Bydgoszczy. Nie będzie to jednak łatwy mecz, a co za tym idzie będzie bardzo trudno o zwycięstwo. - Łatwe, trudne, brzydkie - bierzemy każde zwycięstwo. Najważniejsze żeby to było zwycięstwo, dające awans do finału.

Łatwe, trudne, brzydkie - bierzemy każde zwycięstwo. VBW Arka Gdynia w drodze do finału ⤵️ #EnergaBasketLigaKobiet

Opublikowany przez Energa Basket Liga Kobiet Wtorek, 30 marca 2021