3. kolejka - porażka

,

Lista aktualności

3. kolejka - porażka "Czarnych Koszul" w Warszawie

W kolejnych meczach 3. kolejki, SKK Polonia dzielnie walczyła z zespołem z Gorzowa Wielkopolskiego - lecz ostatecznie przegrała po raz trzeci w obecnym sezonie. Pozostałe spotkania rownież zakończyły się także zwycięstwami przyjezdnych - kolejno z Polkowic, Wrocławia oraz Lublina.

,

W pierwszym meczu ekstraklasy rozegranym po 21 latach w Warszawie, SKK Polonia do samego końca walczyła z drużyną z Gorzowa Wielkopolskiego. Szczególnie bardzo wyrównana była pierwsza połowa meczu, gdzie żadna ze stron nie potrafiła wypracować przewagi dającej „złapać” oddech. Po 10 minutach gry 2-punktowe prowadzenia miały gospodynie, by na dłuższą przerwę zejść z „oczkie” przewagi – 38:37. Po zmianie stron sygnał do ataku dwoma celnymi rzutami z rzędu zza linii 6,75 dała Paula Duchnowska, która doprowadziła do wyniku 56:50 – a kolejne trafienia Courtney Hurt oraz Dominiki Owczarzak już siedem punktów przewagi 64:57. Tuż po rozpoczęciu ostatniej kwarty, seria 7:0 przyjezdnych postawi kropkę nad „i”. Borislava Hristova rzuciła 25 punktów, a dwa „oczka” mniej dodała Courtney Hurt. W drużynie z Warszawa, która w kolejnym meczu z drużyną z górnej półki pokazała „pazur” i była dobrze kierowana przez trenera Macieja Gordona. Loryn Goodwin rzuciła 20 punktów, a Klaudia Sosnowska dodała 12.

SKK Polonia Warszawa - PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów Wielkopolski 73:84 (22:20, 16:17, 19:27, 16:20)

Warszawa: Goodwin 20, Sosnowska 12, Leszczyńska 10, Gorsic 9, Knight 8, Pawłowska 8, Preihs 4, Bucyk 2
Gorzów Wielkopolski: Hristova 25, Hurt 23, Owczarzak 14, Duchnowska 6, Johnson 4, Jones 4, Tikhonenko 2

Osłabione brakiem kontuzjowanej Laury Miskieniene gospodynie, przegrały z wicemistrzem Polski z Polkowic. Początek spotkania należał do przyjezdnych, które po 10 minutach gry prowadziły 24:13. W kolejnych minutach przewaga drużyny trenera Karola Kowalewskiego była jeszcze bardziej wyrazista i wynosiła nawet 16 „oczek” – 45:29. Po zmianie stron KS Basket 25 próbował niwelowac straty, głównie za sprawą trafień zza linii 6,75 Jillian Alleyne – 44:51, jednak momentalnie w odpowiedzi skuteczne były rywalki. Stephanie Mavunga rzuciła 15 punktów oraz zebrała 9 piłek, a o dwa „oczka” mniej dodała Feyonda Fitzgerald.


Dariusz Maciejewski (trener PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów Wlkp.):
"Bardzo ciekawy, "telewizyjny" mecz w super atmosferze. Kibice z dwóch stron, to też się nieczęsto zdarza w żeńskiej koszykówce. Myślę, że po tak ciekawym meczu, mimo porażki kibice nie opuszczą Polonii. Trzymamy za nich kciuki, dlatego że jeśli będzie taka atmosfera i jeśli dziewczyny z Polonii zagrają na podobnym poziomie - dobrym, momentami bardzo dobrym poziomie - to na pewno zaczną wygrywać. Polonia miała bardzo trudny start, bo spotkała się z mistrzem, wicemistrzem i brązowym medalistą mistrzostw Polski i stąd się wzięły te porażki. (...). Jeżeli chodzi o naszą grę - my dopiero się zbieramy po chorobach, po kontuzjach, wprowadzamy nową zawodniczkę, która jest dopiero od kilku dni i przeszła z nami dwa treningi, dopiero przyleciała ze Stanów. I widać to po naszej grze, że nie gramy tak, jak byśmy chcieli. Ale wszystko przed nami - najważniejsze w tej chwili to nie gubić punktów. (...) Gratuluję postawy zespołowi gospodarzy, dobrego nastawienia mentalnego, walki właściwe przez 40 minut".

Maciej Gordon (trener SKK Polonia Warszawa):
"Przegraliśmy mecz który - jak nam się wydawało - był do wygrania. Bardzo chcieliśmy dzisiaj wygrać, chociażby z tego tytułu, że aż 21 lat Warszawa czekała na ekstraklasę. Bardzo nam na tym zależało i wyglądało, że będziemy w stanie to zrobić. Jednak siła fizyczna zespołu z Gorzowa, zwłaszcza w strefie podkoszowej nas "zamordowała", mieliśmy bardzo duży problem z tym elementem. W pewnym momencie trochę się zagapiliśmy i kiedy odjechaliśmy na przewagę ośmiopunktową w pierwszej kwarcie (16:8), daliśmy sobie wyprowadzić cztery kontry, które nas kosztowały utratę w ciągu minuty praktycznie całej przewagi. Potem w trzeciej kwarcie zespół z Gorzowa zmienił trochę taktykę i zaczął więcej rzucać z półdystansu i z dystansu. (...) Natomiast w drugiej połowie nas zabolał nasz brak skuteczności. Zwłaszcza graczy, którzy są do tego predysponowani, czyli Whitney Knight i Teja Goršič, które nie trafiły otwartych rzutów za 3 punkty. To niestety spowodowało odjazd zespołu z Gorzowa. Potem próbowaliśmy wrócić do gry zmienną obroną, ale to było za mało, za daleko nam uciekły. (...) Chciałem pogratulować zespołowi z Gorzowa zwycięstwa, bo to jest trudno, jak się gra w tygodniu mecz EuroCupu, a potem się jedzie na mecz ligowy. Natomiast moim dziewczynom chciałem podziękować za charakter, za wolę walki."

Polskie Przetwory Basket 25 Bydgoszcz - BC Polkowice 62:77 (14:23, 21:26, 16:16, 11:12)

Bydgoszcz: Alleyne 15 (12 zb), Fontaine 15, Houser 9, Stankiewicz 9, Michałek 9, Sobiech 3, Poboży 2
Polkowice: Mavunga 15, Fitzgerald 13, Spanou 11, Cado 10, Grabska 9, Telenga 8, Gertchen 4, Puter 3, Gajda 2, Bujniak 2,

W Toruniu koncertowo zagrana trzecia kwarta meczu przez Ślęze Wrocław – 27:11, dała wystarczająca przewagę do drugiego zwycięstwa w obecnym sezonie. Gospodynie wystąpiły już z Oumoul Sarr, która była liderką drużyny – 22 punkty oraz 6 zbiórek. Do zwycięstwa żółto-czerwone poprowadziła Anna Jakubiuk, która uzbierała double-double w postaci 23 punktów oraz 12 zbiórek. Dominique Wilson dorzuciła 19 punktów, a 16 dodała Monika Jasnowska.

Energa Toruń - 1KS Ślęza Wrocław 77:92 (16:20, 27:21, 11:27, 23:24)

Toruń: Sarr 22, Bennett 14, Pszczolarska 13, Scaife 11, Wieczyńska 6, Adebayo 6, Nowicka 3, Podkańska 2
Wrocław: Jakubiuk 23 (12zb), Wilson 19, Jasnowska 16, Bright 15 (10zb), Stefańczyk 9, Drop 8 (10 as), Szmyrka 2

Wysoką wygraną w Gdyni odniosła lubelska „Pszczółka”, która prowadziła po 20 minutach gry 44:35. Kolejne minuty także należay do drużyny prowadzonej przez trenera Krzysztofa Szewczyka, gdzie najskuteczniejsza była Słowaczka Ivana Jakubcova – 20 punktów. Przyjezdne ogromną przewagę miały w strefie podkoszowej, gdzie oprócz Jakubcovej brylowała także Natasha Mack. Równie dobrze było na obwodzie – tam przewaga widoczna była za sprawą Kamiah Smalls (18 punktów) oraz Martiny Fassiny (16 punktów). Jeśli chodzi natomiast o GTK, to najbardziej wyróżniła się Alicja Żytkowska – 15 punktów.

GTK Gdynia - Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin 66:80 66:80 (8:15, 25:30, 16:25, 17:10)

Gdynia: Żytkowska 15, Bazan 13, Ossowska 9, Niemojewska 7, Parzeńska 7, Szulc 6, Wińkowska 5, Dudek 2, Marcinkowska 2
Lublin: Jakubcova 20, Smalls 18, Fassina 16, Mack 15, Sklepowicz 4, Trzeciak 3, Stanacev 2, Kurach 2