Natasha Mack oraz Kamiah Smalls – po raz kolejny były głównymi aktorkami spotkania „Pszczółki” z aktualnym jeszcze mistrzem Polski z Gdyni, który… nie może pozwolić już sobie na wpadki. Tym razem amerykański duet rzucił łącznie 51 z 65 punktów całego zespołu, czym zagwarantował druga wygraną w fazie półfinałowej. VBW Arka po pierwszej połowie przegrywała „tylko” 29:33 i wszystko jeszcze było możliwe, aby myśleć o wywiezieniu jednego zwycięstwa z Lublina. Po zmianie stron jednak, trafienia wspomnianych Mack oraz Smalls dały wystarczającą przewagę do zwycięstwa. Statystycznie drużyna z Pomorza nie wyglądała źle na tle rywala, jednak po raz kolejny zabrakło skuteczności liderek – Alice Kunek zakończyła spotkanie z dorobkiem 6 punktów (2/9), a Marissa Kastanek nie trafiła ani razu (0/6). Po 15 „oczek” zdobyły natomiast Pinelopi Pavlopoulou oraz Morgan Bertsch.
Pszczółka Polski-Cukier AZS-UMCS Lublin - VBW Arka Gdynia 65:56 (17:12, 16:17, 16:11, 16:16)
stan rywalizacji: 2-0
Lublin: Mack 26 (15zb), Smalls 25, Kosla 7, Fassina 5, Stanacev 3
Gdynia: Pavlopoulou 15, Bertsch 15, Gustafson 8, Begic 7, Kunek 6, Szymkiewicz 5
Powiedzieli po meczu:
- Brak skuteczności za 3 punkty troszkę nam przeszkodził w wygranej. Musimy na pewno popracować jeszcze nad obroną i nad rotacją przede wszystkim. Myślę, że zagrałyśmy lepsze spotkanie niż wczoraj, bo poprawiłyśmy niektóre elementy. Jeśli poprawimy te z dzisiejszego meczu w kolejnych starciach, to uważam, że wrócimy za półtora tygodnia do Lublina – Julia Bazan (VBW Arka Gdynia)
- Ten mecz był dla nas ciężki. Czuję, że nie zaczęłyśmy pierwszej kwarty jako drużyna, ale udało nam się to zmienić w trakcie spotkania. Bardzo chcemy napisać historię w Lublinie. To był trudny mecz, ale każde spotkanie jest dla nas wymagające – Natasha Mack (Pszczółka Polski-Cukier AZS-UMCS Lublin)
- Znowu ten sam mecz z tym, że miałyśmy lepszą skuteczność. W obronie też to wyglądało lepiej, ale w tych ważniejszych momentach pozwoliłyśmy trafiać Smalls i Mack. Z drugiej strony, gdy obrona dobrze funkcjonowała to brakowało skuteczności w ataku, która dałaby nam większą pewność siebie. Ale taki jest sport. Teraz przygotowujemy się do spotkań w Gdyni – Jelena Skerović (trener, VBW Arka Gdynia)
- To był zdecydowanie cięższy mecz niż wczoraj, ale takiego się spodziewaliśmy. Teraz przed nami najtrudniejszy krok, bo jedziemy do Gdyni. Arka ma zawodniczki, które wiedzą jak grać pod presją i tam spodziewamy się trudniejszych spotkań. Co do dzisiejszego starcia to na pewno poprawiliśmy zbiórkę w obronie i wygraliśmy punktami z szybkiego ataku. To były jedne z naszych celów na to spotkanie. Przed nami jeszcze długa droga, bo nic nie jest jeszcze rozstrzygnięte i musimy być skoncentrowani, bo Gdynia to jest świetny zespół – Krzysztof Szewczyk (trener Pszczółka Polski-Cukier AZS-UMCS Lublin)
Lubelska "Pszczółka" AZS UMCS Lublin po raz drugi pokonała aktualne mistrzynie Polski VBW Arka Gdynia i potrzebuje już...
Opublikowany przez Energa Basket Liga Kobiet Niedziela, 27 marca 2022