Trenerze, jak można ocenić całą serię, przeciwko drużynie z Gdyni?
Na pewno była to ciężka seria, a gdyby ktoś nam przed rozpoczęciem półfinałów powiedział – wygracie 3:0, to byłoby to dla nas wszystkich bardzo ciężkie do wyobrażenia. Od samego początku jednak, przejęliśmy kontrolę nad tym półfinałem. Dwa wyraźne zwycięstwa w domu, a jadąc na Pomorze wiedzieliśmy, że zespół z Gdyni „rzuci” wszystko na parkiet i będzie chciał przynajmniej ten pierwszy mecz wygrać. Byliśmy na to przygotowani i tak naprawdę w połowie trzeciej kwarty, prowadziliśmy już różnicą 17 punktów. Później jednak przyszło małe rozluźnienie, błędy przy kryciu strzelców – szczególnie Marissy Kastanek i to pozwoliło „wrócić” do gry Arce. Później dwie dogrywki i szczęście uśmiechnęło się w końcówce do nas, cieszymy się bardzo z awansu do finału.
Trzeci mecz to dwie dogrywki i wygrana, jednak dodatkowe emocje chyba na własne życzenie?
Przy prowadzeniu wspomnianą różnicą 17 punktów, powinniśmy zagrać trochę spokojniej i mądrzej. Jednak nie można tutaj zapominać, iż jest to jeden z najmłodszych zespołów w ekstraklasie i młodość – ma w tym wypadku swoje prawa. Popełniliśmy kilka błędów, jednak finalnie wygraliśmy i to jest najważniejsze.
Jest finał Energa Basket Ligi Kobiet, co jest ogromnym sekcesem całego zespołu, a można jeszcze zgarnąć złoto?
Jest finał i nie będziemy tutaj oszukiwali, że liczymy na więcej. Będziemy walczyli o złoto! W sezonie pokazaliśmy, że jesteśmy w stanie dorównać drużynie z Polkowic. Oczywiście tutaj, to BC Polkowice są faworytem i nie po to zbudowali taki zespół i za takie pieniądze, żeby bać się w tym wypadku drużyny z Lublina. Pokazaliśmy już w tym sezonie, że jesteśmy w stanie grać z najlepszymi! Drużyna z Polkowic miała kiedyś takie hasło „GoForMore”, a my teraz mamy „GoForGold”!
Aleksandra Stanacev pokazała dzisiaj pokazał klasę, to głównie dzięki niej udało się wygrać?
Aleksandra była dzisiaj kluczowym graczem i dołożyła punkty, czego w sezonie w takim wymiarze nie robiła. Jesteśmy bardzo zadowoleni, że mamy właśnie taką zawodniczkę na rozegraniu. Przed sezonem wiele osób było zdziwionych i sceptycznych, co do jej osoby. My jednak robiąc przedsezonowy skauting i decydując się na jej pozyskanie wiedzieliśmy, że jest to klasowy gracz i potwierdziła to w sezonie. Ten trzeci mecz przeciwko drużynie z Gdyni, był tego ukoronowaniem.
„GoForGold” - mówi trener AZS UMCS Lublin, Krzysztof Szewczyk...
Opublikowany przez Energa Basket Liga Kobiet Niedziela, 3 kwietnia 2022