BC Polkowice bliżej złota!

Lista aktualności

BC Polkowice bliżej złota!

BC Polkowice pokonały po zaciętej końcówce lubelską "Pszczółkę" i zrobiły tym samym pierwszy krok w stronę tytułu mistrzowskiego. Erica Wheeler rzuciła 24 punkty, a Stephanie Mavunga zakończyła spotkanie z dorobkiem 16 punktów i aż 24 zbiórek! Drugie spotkanie rozegrane zostanie w niedzielę o godz. 18:00, również w Polkowicach.

Właśnie na takie emocje liczyliśmy w wielkim finale #EnergaBasketLigiKobiet❗️rnBC Polkowice po niezwykle wyrównanym...

Opublikowany przez Energa Basket Liga Kobiet Sobota, 9 kwietnia 2022

Bardzo wyrównana była pierwsza połowa spotkania w Polkowicach, po której to jednym „oczkiem” prowadziły gospodynie. Stało się to po trafieniu zza linii 6,75 Ericy Wheeler równo z końcową syreną (33:32). Wcześniejsze minuty obfitowały w dużą ilość walki o każdą piłkę, a oba zespoły grały na zbliżonej skuteczności (40% BC – 38% AZS UMCS). „Pomarańczowe” zanotowały także serię 11:0, jednak w porę otrząsnęły się przyjezdne – szybko niwelując straty. Double-double po 20 minutach miała już na swoim koncie Stephanie Mavunga (14 punktów, 10 zbiórek). U rywalek 10 „oczek” miała na swoim koncie Martina Fassina, a po 9 Natasha Mack oraz Kamiah Smalls. Po zmianie stron BC „odpaliło” i wypracowało nawet 12 – punktową przewagę, spokojnie kontrolując przebieg spotkania mniej więcej do 37 minuty. Wtedy to skuteczność odzyskały przyjezdne, które zbliżyły się nawet na różnicę jednego „oczka” – (57:58). O prowadzeniu nie było mowy, mimo wielu na to okazji. Double-double w postaci 16 punktów oraz 24 zbiórek zapisała na swoim koncie Stephanie Mavunga.

Powiedzieli po meczu:

Krzysztof Szewczyk: Gratuluję Karolowi i Weronice zwycięstwa. Dzisiaj Polkowice były lepsze o 2 punkty. Małe rzeczy zdecydowały o losach tego spotkania. Jedno, dwa posiadania, w czym nasze rywalki były lepsze i rzetelniejsze. Jeżeli chcemy wygrywać w Polkowicach musimy trafiać rzuty wolne i lay-upy. Był to fajny mecz dla kibiców i dobra reklama żeńskiej koszykówki. W finale spotkały się dwa najlepsze zespoły tego sezonu i to ten mecz był tego dowodem. Nie poddajemy się. Jutro jest kolejne spotkanie.

Olga Trzeciak: Gratulacje dla Polkowic. Z pewnością to był dobry mecz, który mógł się podobać kibicom. Przegrałyśmy walkę o zbiórki, co było kluczowe dla losów tego meczu. Jutro walczymy dalej.

Karol Kowalewski: Dziękuję trenerowi i Oldze za gratulacje. To był mecz typowo finałowy, podczas którego oba zespoły trochę cierpiały i szukały swojej tożsamości. Zarówno my, jak i drużyna z Lublina mieliśmy duże przestoje. Można to zrzucić na to, że są to mecze finałowe i czasami presja daje o sobie znać. Dla nas liczy się to, że prowadzimy 1:0. Jest to ważne zwycięstwo na otwarcie rywalizacji i zrobimy wszystko, aby ponownie zawalczyć i zostawić pełne serce na boisku. Chciałbym podziękować kibicom, bo atmosfera dziś była fantastyczna. Są naszym szóstym zawodnikiem i w takiej hali, głośnej od dopingu gra się zdecydowanie łatwiej.

Weronika Gajda: Cały mecz próbowałyśmy odnaleźć swój rytm i nie do końca nam to wychodziło. Myślę, że jeśli to poprawimy i zaczniemy robić to, co powinniśmy, czyli realizować przedmeczowe założenia to wszystko powinno pójść po naszej myśli. Musimy też ograniczyć straty, których popełniłyśmy dziś za dużo.