Trener Bartłomiej Przelazły: Gratulacje dla drużyny z Polkowic za zwycięstwo. Gospodarze postawili nam trudne warunki i myślę, że to pokaże nam jak musimy grać i czego musimy się spodziewać. Nie mogę ciągle usprawiedliwiać naszych zawodniczek tym, że debiutują i są młode. Pierwsza połowa była katastrofą. Odnieśliśmy takie wrażenie jakby zawodniczki się przestraszyły i zapomniały o wszystkim. Polkowiczanki pokazały cały repertuar rzutów. W druga połowa w naszym wykonaniu była zdecydowanie lepsza. Zmieniliśmy obronę i byliśmy bardziej agresywni. Udało nam się wygrać ostatnią kwartę. Graliśmy z zespołem, który od kilku lat wyznacza standardy w koszykówce kobiet i reprezentuje polski basket w europejskich pucharach. Graliśmy z drużyną, od której powinniśmy się uczyć. Wierzę, że ta porażka zbuduje moją drużynę, bo dzięki niej możemy spróbować przekuć swoje wady w zalety, a moje zawodniczki z dnia na dzień będą lepsze.
Weronika Papiernik: Gratulacje dla zespołu z Polkowic. Dali nam potężną lekcję. Wynik nie do końca odzwierciedla nasze zaangażowanie, natomiast uwydatnił wszystkie nasze błędy i jest to dla nas dobry materiał, aby te błędy poprawiać. Zdecydowana była różnica naszej skuteczności ogólnej i zbiórek przeważyły o tym ostatecznym zwycięstwie Polkowic. Tak jak powiedziałam. To jest bardzo dobry materiał do tego, aby pracować dalej.
Trener Karol Kowalewski: Przede wszystkim dziękuję za gratulacje od trenera i Weroniki. Myślę, że trener powiedział wszystko o tym, jak wyglądał mecz. Nie ukrywajmy tego, że jesteśmy zespołami na dwóch innych biegunach i cieszymy się, że mamy w lidze beniaminka, ponieważ zawsze jest to świeża krew. Fragmenty tego meczu pokazały, że zasłużyli na miejsce w gronie zespołów ekstraklasy. Dla nas ten mecz był bardzo ważny, ponieważ po spotkaniu z Gdynią chcieliśmy spróbować odbić się ofensywnie i bardziej otworzyć się rzutowo. Dzisiaj się nam to udało. Pierwsza połowa była bardzo dobra w naszym wykonaniu, w drugiej zabrakło nam trochę koncentracji. Udało nam się podzielić minuty. W sobotę zagramy bardzo ważmy mecz z drużyną z Bydgoszczy.
Weronika Gajda: Zgadzam się z tym, co powiedział nasz trener, ale martwi nadal to, że popełniamy za dużo błędów. 20 strat w meczu to dla nas zbyt dużo i musimy nad tym popracować