Czas na kolejne mecze pucharowe

Lista aktualności

Czas na kolejne mecze pucharowe

W Eurolidze bardzo trudne zadanie czeka BC Polkowice, które zmierzą się z drużyną z Walencji. O podtrzymanie serii zwycięstw w Stambule zagra gorzowski AZS, a o awans VBW Arka Gdynia. W dalszym ciągu w grze o kolejną rundę, są drużyny z Lublina oraz Bydgoszczy.

Euroliga

BC Polkowice - BC Valencia, środa, godz. 19:00

Mało kto przed starem sezonu, spodziewał się tak wysokiego miejsca drużyny z Polkowic w Eurolidze. Stało się to jednak faktem po wygranych z Fenerbahce oraz ZVVZ USK, co dało po czterech kolejkach pozycje wicelidera grupy A z bilansem 3/1. Tym razem do Polkowic zawita dobrze znana Valencia, która z takim samym bilansem zajmuje miejsce tuż za „Pomarańczowymi”. Co najważniejsze dla trenera Karola Kowalewskiego w obecnej sytuacji, to obecność w drużynie Ericy Wheeler! Amerykanka na tak wysokim poziomie czuje się jak ryba w wodzie, a gdy ma do tego obok siebie Stephanie Mavunge – to sukces jest na wyciągnięcie ręki. Czy tak będzie w środowy wieczór? Aby tak się stało trzeba przede wszystkim zatrzymać Lauren Cox, która w sezonie letnim 3x3, pokazała jak dobrze potrafi radzić sobie pod tablicami. Nie można zapominać o doświadczonej Albie Torrens, Christinie Ouvinie oraz nowej sile kadry Hiszpanii w postaci Queralt Casas i Raquel Carrera.

EuroCup

Galatasaray Stambuł - InvestInTheWest Enea Gorzów Wlkp., środa, godz. 17:00

Bardzo ciekawy mecz zapowiada się w Stambule, gdzie o podtrzymanie serii zwycięstw zagra gorzowski AZS. Przyjezdne mają już zapewniony awans do kolejnej rundy, lecz kolejne zwycięstwa pozwolą na zbieranie jakże cennych punktów w rankingu. Pierwsze spotkanie zakończyło się wygraną 78:71, a 24 punktów rzuciła wówczas Lindsay Allen. Po 16 punktów dodały Alanna Smith, która wybrana została zawodniczką listopada w EuroCup oraz Tilbe Senyurek.

FCC Arad - Polskie Przetwory Bydgoszcz, środa, godz. 17:30

W Rumunii o wygraną numer 3, walczyć będzie drużyna z Bydgoszczy. Przyjezdne nie mają ostatnio dobrej passy, a dodatkowo klub boryka się z problemami finansowymi. Stąd też w składzie nie ma już dwóch liderek – Sparkle Taylor oraz Stephanie Kostowicz. Póki co pozostały Gabriela Marginean oraz Maja Miljkovic, jednak czy wystąpią w meczu stoi pod znakiem zapytania. Wyłącznie polski skład ma jednak dość duże szanse na wygraną, a także pokazanie się z dobrej strony. W przypadku wygranej wielokrotny medalista EBLK, zachowa szansę na awans do kolejnej rundy. Pierwsze spotkanie zakończyło się wygraną 89:53, jednak wtedy drużyna była zupełnie „inna”.

VBW Arka Gdynia - Ormanspor, środa, godz. 18:00

W meczu na szczycie w Gdyni, VBW Arka zagra z tureckim Ormansporem. Pierwsze spotkanie zakończyło się przegraną 61:69, jednak od tego czasu dużo się w zespole z Pomorza zmieniło. Przede wszystkim prawdziwą liderką stała się Halay Górecki, a w ostatnim meczu przełamała się w ataku Marissa Kastanek. Jeśli dodamy do tego Kamilę Borkowską oraz Magdalenę Szymkiewicz, to wygrana i zajęcie 1. Miejsca w grupie jest bardzo realne.

Crvena Zvezda Belgrad - AZS UMCS Lublin, środa, godz. 19:00

Zdecydowanym faworytem meczu w Belgradzie jest AZS UMCS, który w pierwszym meczu pokonała rywalki aż 83:57. Od tamtego spotkania w drużynie zaszły duże zmiany, jednak nie zmieniła się liderką – a jest nią w dalszym ciągu Natasha Mack. Jeśli dodamy do tego dobrze grającą Aleksandre Stanacev oraz „nowe”… Sparkle Taylor oraz Katarina Zec. W przypadku zwycięstwa AZS UMCS będzie na dobrej drodze do kolejnej rundy, a ostatecznej kolejności zadecyduje ostatnie spotkanie grupowe z izraelskim Ramat Hasharon.