- Na pewno był to dość wyrównany mecz przez większość czasu. Nie było tak, że żadna drużyna odskoczyła. Mieliśmy gorsze i lepsze momenty, na szczęście z przeważeniem tych lepszych – Aleksandra Zięmborska, koszykarka Polskiego Cukru AZS UMCS Lublin.
- Graliśmy dzisiaj bardzo dobrze jako zespół. Jestem dumna z naszych dziewczyn, bo ciężko walczyłyśmy. Znowu przegrywamy, ale przed nami jeszcze kolejne starcia. Wierzę, że następnym razem uda nam się sięgnąć po zwycięstwo – mówi Alexis Jones, koszykarka Krajowej Grupy Spożywczej Energa Toruń.
- Cieszymy się ze zwycięstwa, ale tak naprawdę w pierwszej kwarcie był to “świąteczny” mecz w defensywie z naszej strony. W następnych trzech kwartach to wyglądało lepiej. Wiedzieliśmy, że to będzie ciężkie spotkanie, bo wiadomo, jak się gra 1-szego stycznia. Zrobiliśmy swoje, wygraliśmy i to nas cieszy. Gra oczywiście mogłaby być lepsza. Były dobre momenty, ale szczególnie ta pierwsza kwarta zdecydowanie do poprawy w defensywie. Tak nie możemy grać, jeżeli chcemy walczyć o coś – Krzysztof Szewczyk, szkoleniowiec lubelskiej drużyny.
- Myślę, że już wiadomo, jaki jest u nas problem. Po pierwsze jedna z najkrótszych ławek w polskiej lidze. Bardzo blisko dzisiaj byliśmy i myślę, że graliśmy bardzo dobrze. Nie wiem, który to już mecz, w którym przegrywamy w ostatnich sekundach. To było emocjonujące starcie, które z pewnością mogło się podobać kibicom. Szkoda, że nie wytrzymaliśmy tej presji w ostatnich minutach. Gratuluję zwycięstwa zespołowi z Lublina – komentuje Elmedin Omanić, trener gości.