Trenerze skład zaprezentowany, jak można go scharakteryzować?
- Zbilansowany, gdyż na każdą pozycję mamy po dwóch graczy. W naszych realiach budżetowych, jest to najlepszy skład na jaki mogliśmy sobie pozwolić. Słyszałem propozycje kibiców, że w Lublinie powinny znaleźć się takie zawodniczki jak Shakira Austin, Aliyah Boston, Cheyenne Parker czy Beatrice Mompremier. Realia są jednak takie, że to są zawodniczki z półki dla nas finansowo nieosiągalnej. Nasz budżet na zawodniczki musiałby być z 2.5x większy niż jest obecnie. Tak więc wracając do pytania, jestem zadowolony ze składu jaki udało nam się zbudować.
Mówi się, że tytuł jest trudniej obrobić niż zdobyć – to nie będzie sezon, gdzie dodatkowo dochodzi rywalizacja w koszykarskiej elicie euroligowej?
- Na pewno tak jest, stąd też będzie bardzo trudno obronić tytuł mistrzowski. Patrząc na przecieki o budżecie zespołu z Polkowic, zwycięstwo tej drużyny powinno być formalnością. Tak jak kiedyś była era Gdyni, Krakowa tak teraz nadszedł czas Polkowic. Oczywiście, jak to w sporcie zdarzają się niespodzianki tak jak przed kilku laty zwycięstwo Ślęzy Wrocław prowadzonej przez Arkadiusza Rusina czy nasze w zeszłym roku. Za to kochamy sport!
Co do rywalizacji w Eurolidze. Gra wśród 16 najlepszych klubów w Europie to nagroda dla miasta, sponsorów, klubu czy ludzi pomagających klubowi. Kibice będą mogli zobaczyć najlepsze europejskie, a także światowe zawodniczki. Dla nas każdy mecz będzie świętem, natomiast pojedyncze zwycięstwo piękną nagrodą za to jaką drogę przeszedł ten klub przez ostatnie dziewięć lat. Jeśli ktoś by mi 9 lat temu przed pierwszym sezonem w ekstraklasie powiedział, że zdobędziemy Mistrzostwo Polski i zagramy w Eurolidze, to uznałbym to za cud. Teraz jesteśmy jednak w tym miejscu, mając za sobą jeden z najbardziej niespodziewanych sezonów ligowych.
Przed rozpoczęciem sezonu drużynę czeka walka o pierwszą „koronę” czyli Superpuchar Polski, a tego trofeum nie ma jeszcze w klubowej gablocie?
- Jako klub z niewielkim stażem na poziomie ekstraklasy, powoli budujemy swoją pozycję i zapełniamy gablotę. Jest już Puchar Polski, a także złoty i srebrny medal ligowy. Brakuje Superpucharu o który, będziemy chcieli powalczyć w tym roku. Wynik tego meczu oczywiście nie będzie miarodajny co do losów sezonu, gdyż oba zespoły będą tak naprawdę podczas okresu przygotowawczego.
Mistrz Polski @AZSUMCSLublin gotowy na nowy sezon ????
— Orlen Basket Liga Kobiet (@BLKpl) August 3, 2023
"Jako klub z niewielkim stażem na poziomie ekstraklasy, powoli budujemy swoją pozycję i zapełniamy gablotę" - mówi Krzysztof Szewczyk
➡️ https://t.co/o2ZHoVG9i9#OrlenBasketLigaKobiet
fot. yukaphoto pic.twitter.com/mu1sLhkqXU
Tegoroczny sezon ligowy może być jeszcze bardziej wyrównany niż ten poprzedni, szczególnie w tej górnej półce?
- Sezon zapowiada się naprawdę pasjonująco. Tak naprawdę dla zespołów grających w pucharach, każdy mecz będzie bardzo ciężki. W mojej ocenie szczególnie na początku, będzie wiele niespodziewanych wyników i prawie każdy będzie miał szansę na zwycięstwo.
Będzie to również sezon z drugą polską zawodniczką na parkiecie, to kolejna zmiana w ostatnich latach. To dobry ruch?
- Tak naprawdę wszystko będzie można ocenić za 2/3 lata. Zwolennicy przepisu twierdzili, że spowoduje to powrót zawodniczek grających za granicą. Stało się jednak odwrotnie. Co raz więcej dziewczyn decyduje się na grę za granicą, co uważam za dobry pomysł jeśli trafiają do klubów o odpowiedniej jakość sportowej tak jak np. Anna Makurat. Z perspektywy lubelskiej byliśmy zdziwieni, że gra w Eurolidze, która powinna być celem każdej zawodniczki nie była takim magnesem dla niektórych zawodniczek. Wolały wybrać grę w słabym zagranicznym zespole, niż grę w Eurolidze.