W końcówce ubiegłego sezonu zespół z Poznania przebojem wdarł się na ligowe podium i zakończył je na 3. miejscu w sezonie zasadniczym. To był sukces, który będzie ciężko powtórzyć?
- Rzeczywiście końcówka sezonu była dla nas bardzo udana, szczególnie jeśli chodzi o drugą rundę gdzie widać było jak idziemy w górę. Na dziesięć spotkań wygraliśmy osiem i to spowodowało, że skończyliśmy na bardzo dobrym 3. miejscu. Uważam, że to był duży sukces przy tak silnej i wyrównanej lidze. A czy ciężko będzie taki wynik powtórzyć? Myślę, że tak. Będzie to jeszcze trudniejsze zadanie niż w poprzednim sezonie, gdyż liga będzie mocniejsza.
Play-off nie było już tak dobre i sezon został zakończony, jednak pokazał drużynę kompletną i dobrze zgraną?
- Faza play-off nie była dla nas zbyt udana, przegraliśmy tam trzy razy z drużyną z Sosnowca. Były to jednak mecze walki, gdzie walczyliśmy i przegrywaliśmy małą różnicą punktów. Każde z tych spotkań wyglądało podobnie, chociaż w każdym staraliśmy się grać inaczej. Dobierana taktyka była inna, jednak gdzieś po mniej więcej 30 minutach nie wytrzymywaliśmy i przegrywaliśmy fizycznością ale też i głową. Cała końcówka sezonu pokazała, że udało się stworzyć drużynę - taki „team”, gdzie dziewczyny grały ze sobą i się lubiły. Była w tym wszystkim też bardzo ważna gra zespołowa i zależało wszystkim na zespole, a nie na indywidualnych kwestiach. Mam nadzieję, że w tym roku również uda mi się stworzyć taki kolektyw, gdzie będzie walka nie tylko dla siebie ale przede wszystkim dla drużyny.
Za kilka tygodni ruszają rozgrywki #OrlenBasketLigaKobiet – jakie one będą dla Enea AZS?
- Ciężko powiedzieć jaki będzie nowy sezon dla nas, gdyż dużo będzie zależało od szczęścia i tego czy będą kontuzje czy też nie. W ubiegłym roku 3. miejsce po sezonie zasadniczym dzieliły od 7. miejsca – dwa mecze, a w tym roku może być jeszcze ciaśniej. Jedna kolejka czy jedna wpadka, może zdecydować o tym czy się zakończy sezon w „czwórce” czy też będzie się walczyć o play-off. Dlatego też te rozgrywki będą dla nas ciężkie i zostawiliśmy większość składu z poprzedniego sezonu, więc mentalnie stoimy chyba dość wysoko. Dzięki temu też na nadchodzący sezon, będziemy patrzyli optymistycznie.
W ubiegłym sezonie @ENEA_AZS_Poznan w przebojem wdarła się na ligowe podium w sezonie zasadniczym, co nie będzie jednak łatwe do powtórzenia.
— Orlen Basket Liga Kobiet (@BLKpl) August 23, 2023
Jak to wszystko widzi Wojciech Szawarski, trener drużyny z Poznania?
➡️ https://t.co/0xSh1KLbJ8#OrlenBasketLigaKobiet pic.twitter.com/lQypvQXmCA
Patrząc na transfery rzuca się w oczy powrót do Polski Zuzanny Puc, która przy nowych przepisach będzie miała dość ważną rolę w drużynie?
- Zuzanna (Puc – przyp.red.) wraca na polskie parkiety po grze w USA i we Francji. Liczę na to, że będzie chciała się nie tylko pokazać ale również przypomnieć kibicom, że potrafi grać w koszykówkę. Jest to ambitna dziewczyna, która powinna dać nam jeszcze więcej waleczności i pokazać się z dobrej strony. Szukałem Polki na pozycję numer „4”, gdyż Daria Marciniak z różnych względów nie zdecydowała się podpisać kontaktu. Stąd też wybór padł na Zuzannę Puc, która pochodzi z Poznania i bardzo cieszymy się z jej obecności i mamy nadzieję, że zostanie dobrze przyjęta przez naszych kibiców.
Udało się zatrzymać doświadczoną Agnieszkę Skobel i sprawdzoną Mailis Pokk – to duży plus.
- Zostały wspomniane zawodniczki, a także doświadczona Jovana Popovic. Stanowią one trzon zespołu, co mam nadzieję będzie miało przełożenie na dobry początek sezonu. Przygotowania będziemy rozpoczynać z innego poziomu, co jest bardzo ważne. Miało być jeszcze mniej zmian w składzie, jednak się nie udało. Odeszła Sug Sutton, lecz mamy już inną zawodniczkę na jej pozycję. Widocznie tak miało być i liczę na to, że Chole Wells będzie się równie dobrze prezentować co jej poprzedniczka w poprzednim sezonie.
Niestety do dobrych rzeczy, należy wspomnieć o tej jednej złej. Chodzi o Sug Sutton…
- Pozwoliliśmy Sug rozwiązać kontrakt, gdyż zgłosiła się do nas ze swoim agentem z taką informacją. Chciała zmienić otoczenie. Zaprezentowała się świetnie na obozie przygotowawczy w Phoenix w WNBA, a następnie podpisała tam kontrakt. Grała i gra bardzo dobrze, stąd też została zauważona przez lepsze i bogatsze kluby. Stąd też nie ma jej się co dziwić z taką, a nie inną decyzją i nie było sensu trzymać ją na siłę. Zależy mi na tym, aby każdy z ochotą przyjeżdżał do Poznania. Nie chcieliśmy też blokować jej rozwoju, dlatego też taka a nie inna decyzja.
Trenerze na koniec pytanie o podium sezon zasadniczego, które zespoły się tam znajdą?
- Nie chciałbym typować pierwszej trójki, gdyż tak jak powiedziałem będzie to bardzo wyrównany sezon. Jeden mecz może decydować o pozycji, także takiej nawet o kilka miejsc w tabeli. Bardzo mocne będą drużyny z Polkowic, Lublina, Gorzowa Wlkp., Gdyni i należy do tego grona dodać też zespół z Wrocławia. Jeżeli trafione będą transfery, to niebezpieczna będzie także drużyna z Torunia. Stąd też ciężko na ten moment powiedzieć, jak to może wyglądać. Na pewno Polkowice i Lublin wydają się być na papierze najmocniejsze, lecz liga jest nieprzewidywalna, wyrównana i wszystko zweryfikuje parkiet.