"Zdecydowałam się na transfer do Gorzowa, ponieważ wiedziałam, że będzie to dla mnie wielka szansa. Co roku AZS Gorzów ma świetną drużynę i chcę być jej częścią. Słyszałam tylko dobre rzeczy o klubie, więc jestem bardzo podekscytowana możliwością gry w barwach AZS" - powiedziała dla azsgorzow.pl po podpisaniu kontraktu Rebeka Mikulasikova.
"W koszykówkę gram od 11 roku życia. Kiedy byłam młodsza, uprawiałam gimnastykę, ale byłam o wiele za wysoka w stosunku do innych dziewcząt, więc moi rodzice zdecydowali, że powinnam pozostać przy koszykówce. Cieszę się, że podjęli taką decyzję. Moim celem na koszykarską karierę jest gra w WNBA i EuroLeague Women. Moją mocną stroną jest to, że jestem wszechstronnym graczem. Lubię rzucać trójki, ale nie boję się też grać tyłem do kosza"
⛹ #ORLENBasketLigaKobiet - Rebeka Mikulasikova w AZS AJP Gorzów Wielkopolski ???? Słowaczka mierzy 191 cm i grała w...
Opublikowany przez ORLEN Basket Liga Kobiet Piątek, 30 sierpnia 2024
"Kiedy rozmawiałam z moimi trenerami o polskiej lidze, powiedzieli, że będzie szybka i fizyczna, co bardzo mnie ekscytuje, ponieważ jest to rodzaj koszykówki, do której jestem przyzwyczajona. Rozmawiałam też z kilkoma osobami o mieście, drużynie i słyszałam tylko dobre rzeczy. Jestem podekscytowana odkrywaniem kawiarni, restauracji i wszystkich ciekawych części Gorzowa. Słyszałam również, że nowa hala Arena Gorzów wygląda świetnie i już nie mogę doczekać się pierwszego treningu i meczu. Widziałam w social mediach, że kibice AZS tworzą na spotkaniach niesamowitą atmosferę. Posiadanie takich fanów jest jak posiadanie szóstego zawodnika na boisku. Nie mogę się doczekać spotkania z Wami!" - dodaje.
"Moim celem jest bycie najlepszą wersją siebie na boisku i poza nim oraz wygranie jak największej liczby spotkań w polskiej lidze i EuroCup Women. Chcę też być świetną koleżanką z drużyny, która pomoże zespołowi osiągnąć wszystkie cele, które sobie wyznaczyliśmy. Już nie mogę doczekać się pierwszego treningu z dziewczynami, spotkania z trenerami, a wtedy porozmawiamy i wyznaczymy sobie kolejne cele na ten sezon" - kończy Rebeka Mikulasikova.