Niespodzianka? Zdecydowanie. Energa Toruń z wygraną
fot. Energa Toruń

Lista aktualności

Niespodzianka? Zdecydowanie. Energa Toruń z wygraną

Różnicą aż 16 punktów Energa Toruń pokonała ENEA AZS Politechnikę Poznań w pierwszym meczu sezonu 20204/2025, a główną rolę odebrała zdobywczyny 22 punktów Savannah Wheeler.

Dużo emocji było w Toruniu, szczególnie dla kibiców miejscowego zespołu. Energa po dobrej pierwszej kwarcie (23:15) pokazała, że może powalczyć o zwycięstwo z wydawać by się mogło – silniejszym rywalem. AZS w kolejnych 10 minutach odrobił część strat, co przed rozpoczęciem drugiej połowy zapowiadało dużą dawkę walki o zwycięstwo. Była to zdecydowanie lepsza połowa w wykonaniu drużyny prowadzonej przez trenera Elmedina Omanicia, która punkt po punkcie budowała przewagę. Ostatecznie zespół z Torunia wygrał różnicą aż 16 punktów, co można śmiało uznać za dużą niespodziankę. 22 punkty rzuciła Savannah Wheeler, a 18 „oczek” było dziełem Sarah Mortensen.

Energa Toruń - ENEA AZS Politechnika Poznań 83:77

STATYSTYKI

- Mierzyliśmy się z zespołem, który chce walczyć o czwórkę i medal w tym sezonie. Dziewczyny dały z siebie wszystko, wszystkie zagrały na miarę swoich możliwości. Były lepsze i gorsze momenty, ale na końcu zbudowaliśmy dużą różnicę punktową. Martyna Walczak trzy razy rzucała się po piłkę na parkiet. To waleczny i atletyczny skład, który chce i potrafi grać kontrę, ale mamy też sporo strzelców. To był dobry mecz, ale jeszcze o niczym nie świadczy. Dla nas każde kolejne spotkanie będzie osobnym wyzwaniem - powiedział po meczu trener zespołu z Torunia, Elmedin Omanic.

- Gratulacje dla trenera Omanicia i dziewczyn z Torunia, w pełni zasłużone zwycięstwo. Nie można wygrać na wyjeździe, jeśli traci się 93 punkty. Zagraliśmy fatalnie w obronie, pozwalaliśmy rywalkom na zbiórki ofensywne, za dużo było strat, nie potrafiliśmy dobrze wyjść do zwykłego podania. Jeśli Energa zdobyła ponad 40 punktów z ponowień akcji i naszych strat, to o czym my mówimy. Nie ma znaczenia taktyka, jeśli się nie zastawia tablicy, czy bez sensu fauluje. Namawiam dziewczyny do używania fauli, ale trzeba to robić z głową. Spaliliśmy się mentalnie, to był bardzo ważny mecz, chcieliśmy dobrze zacząć sezon i presja nas usztywniła. Gospodynie zagrały agresywnie, a my się z tego wycofywaliśmy – podsumował trener Enea AZS, Wojciech Szawarski.