Spotkanie dużo lepiej rozpoczęły przyjezdne, które prowadziły 10:1 i były wyjątkowo skuteczne w pierwszej kwarcie – zdobywając 30 punktów. W kolejnych 10 minutach gra się wyrównała, a KGHM BC na dłuższą przerwę schodziły z 4 – punktowym prowadzeniem. W drugiej połowie zespół z Polkowic wypracował nawet 11 „oczek” przewagi – 70:59, jednak rywalki po raz kolejny ją praktycznie zniwelowały. Na osiem sekund przed końcową syreną i trafieniu Aleksandry Kuczyńskiej na tablicy wyników było 85:84 i duża niespodzianka wisiała w powietrzu. Tak jednak się nie stało, gdyż kropkę nad „i” postawił Emma Cannon.
KGHM BC Polkowice - MB Zagłębie Sosnowiec 88:84
- Nasza obrona jest mocno do poprawy. Niedziela miała być wolna, ale wolnego nie będzie. Tak nie może być. We wtorek gramy mecz, który chyba zadecyduje, czy będziemy w 2. rundzie Euroligi. Trzeba odrobić pracę domową. Nie zostaliśmy dziś skarceni, ale dużo pracy przed nami - powiedział po meczu trener KGHM BC Polkowice, Karol Kowalewski.