Pierwsza połowa meczu była zacięta i padła łupem przyjezdnych, które wypracowały 5 – punktową przewagę. Ślęza w tym fragmencie meczu raziła nieskutecznością, a połowę punktów całego zespołu zdobyła Digna Strautmane. Zupełnie inaczej było po zmianie stron, gdzie seria 15:0 zaskoczyła przede wszystkim nieskuteczne rywalki. W tym fragmencie przebudziła się Robbi Ryan, a równie dobrze grała reszta zespołu. Nieskuteczną grę AZS UMCS przerwało trafienie wracającej po kontuzji Stella Johnson, jednak w kolejnych minutach w dalszym ciągu przeważała Ślęza. Robby Ryan zakończyła mecz z dorobkiem 30 punktów, 13 zbiórek i 5 asyst, a 18 punktów dodała Digna Strautmane. Po drugiej stronie liderką była Magdalena Szymkiewicz, która do 18 punktów dodała 2 zbiórki i 2 asysty. Ślęza wygrała także walkę na tablicach - 47:32.
89:64 1KS Ślęza Wrocław - Polski Cukier AZS UMCS Lublin
- Zaczęliśmy mecz po przerwie z dużo lepszą energią i tak naprawdę zmieniliśmy trochę rytm grania, czy, udało się nam odwrócić wynik tego meczu. W pierwszej połowie mimo dobrych akcji i sytuacji, piłka nie mogła wpaść do kosza. W drugiej połowie był to zupełnie inny zespół w ataku. Cieszymy się ze zwycięstwa mimo tego, że gramy wąskim składem. Na tyle na ile nam starcza sił, pokazujemy że potrafimy grać dobrą koszykówkę – powiedział po meczu trener 1KS Ślęza Wrocław, Arkadiusz Rusin.