- Jestem bardzo zadowolona z tego zwycięstwa, bo zrealizowałyśmy plan trenera na to starcie i to zadziałało. Cieszę się, że możemy rywalizować i wygrywać z każdym polskim zespołem. Kluczem do sukcesu był nasz plan gry – stwierdziła Laura Miškinienė z Polski Cukier AZS UMCS Lublin.
- Jestem dumny z dziewczyn i gratuluję im zwycięstwa, bo w mojej opinii Gorzów ma skład na walkę o złoto. Mieliśmy swój plan na ten mecz i zrealizowaliśmy go niemal w stu procentach. Ta liga jest nieprzewidywalna, każdy może wygrać z każdym. W tym tygodniu zaczęliśmy wreszcie ćwiczyć z taką częstotliwością, którą będziemy chcieli utrzymać przez cały sezon i tę pracę będziemy kontynuowali – powiedział Krzysztof Szewczyk, szkoleniowiec AZS UMCS.
A co po meczu mieli do powiedzenia przedstawiciele drużyny z Gorzowa Wlkp., trener Dariusz Maciejewski oraz Ewelina Śmiałek?
- Od początku dałyśmy grać Lublinowi swój basket, nie pokazałyśmy swojej energii. Przeciwniczki zdominowały nas od pierwszej minuty, a my nie dałyśmy rady się później odbić. Ten mecz pokazuje nam to, ile mamy do poprawy i co trzeba jeszcze przepracować – mówiła Ewelina Śmiałek z PolskaStrefaInwestycji Enea AJP Gorzów Wlkp.
- Zespół gospodyń był dzisiaj zdecydowanie lepszy od nas w każdym elemencie. Przegraliśmy indywidualnie na każdej pozycji, jestem tym zdegustowany. Jestem jednak podbudowany tym, że zmienniczki poprawiły naszą obronę indywidualną i mecz nabrał kolorów. Podstawowi gracze głowami zostali w szatni, a nie da się wygrać bez zawodniczek, które mają decydować o obliczu tego zespołu. W obronie wystawiam swojej drużynie dwóję, skuteczność też była fatalna – ocenił Dariusz Maciejewski, trener zespołu z Gorzowa Wlkp.