Bardzo dobrze w mecz wszedł zespół z Lublina, który po 5 minutach prowadził 18:4. Mistrz Polski przełamał się po trafieniu Julii Jeziornej, a kolejne zdobywane punkty niwelowały straty. Pierwsza kwarta zakończyła się 4-punktowym zwycięstwem przyjezdnych. W kolejnej kwarcie gra była zacięta, jednak w jej drugim fragmencie seria 10:0 AZS UMCS ponownie dała dość znaczne prowadzenie 38:30. Zmiana stron nie przyniosła zbytniej zmiany obrazu gry, gdyż w dalszym ciągu stroną przeważającą był zespół z Lublina.
W 25 minucie po trafieniu Zuzanny Kulińskiej przyjezdne prowadziły 52:35 i wydawało się, że są na najlepszej drodze do zwycięstwa. Tak jednak nie było. W kolejnych akcjach sprawy w swoje ręce wzięły Emma Cannon oraz Rennia Davis i punkt po punkcie niwelowały straty. W 33 minucie meczu po trafieniu Juli Piestrzyńskiej na tablicy wyników było 65:62, co jeszcze kilka minut temu było nie do uwierzenia. Remis na 2 minuty i 28 sekund przed końcową syreną dało ponowne trafienie Piestrzyńskiej, a prowadzenie kosz Emmy Cannon. Ta sama zawodniczka doprowadziła również do dogrywki. W niej o wszystkim zadecydowało ostanie 10 sekund, gdzie dwa razy z linii rzutów wolnych trafiła Rennia Davis, a piłkę straciła w kolejnej akcji Stella Johnson.
Rennia Davis rzuciła 29 punktów, Emma Cannon 25 punktów i zebrała 15 piłek. Mistrz Polski kończył mecz z 5-osobowym zestawieniu, gdyż za przewinienia z parkietu musiały zejść Weronika Gajda (w Reg. Czasie oraz Emma Cannon w dogrywce). W zespole z Lublina najskuteczniejsza była Magdalena Szymkiewicz – 19 punktów, a Laura Miskiniene rzuciła 14 punktów i zebrała 17 piłek.
83:80 KGHM BC Polkowice – Polski Cukier AZS UMCS Lublin