Lista aktualności

Koniec laby

Po 1,5 miesięcznych wakacjach, które spędziłam częściowo naukowo - 13 czerwca miałam obronę licencjacką, ze skutkiem 5 na dyplomie :) !!!, a częściowo wypoczywałam po trudach sezonu u rodziny zagranicą, przyszedł czas na treningi w pocie czoła...

Pierwszego lipca przeprowadziłam się na dobre do Gorzowa Wielkopolskiego, by przygotowywać się z moją nową drużyną do sezonu. Oczywiście początki są zawsze najcięższe - czytaj zakwasy w każdym miejscu na ciele :) - bo nie łatwo jest "wejść w trening" po tak długiej przerwie. Poza tym trening mojego nowego zespołu różni się znacznie od tego w Brzegu. Przede wszystkim, co najważniejsze, rozpoczynamy przygotowania o wiele wcześniej, dzięki temu można je rozpocząć łagodniej, by nie skończyło się to niepotrzebnym przeciążeniem i kontuzją. Poniedziałek, środa i piątek to siłownia, gdzie pracujemy nad siłą, sprawnością i koordynacją, a tym co mile mnie zaskoczyło to zróżnicowane ćwiczenia, które prowadzi prawdziwy fachowiec - trener Chmielnicki. Potrafi zrobić naprawdę wyczerpujący trening w taki sposób, że aż chce się pracować. Wtorki i czwartki to lekkoatletyka, która ma wspomóc naszą szybkość, wytrzymałość i skoczność. Mnóstwo płotków, tyczek, materacy i ławeczek to elementy każdego treningu, a ulubionym ćwiczeniem trenera Walczaka są przewroty w tył i w przód. Oczywiście zaraz po głównej części treningu bierzemy piłki do koszykówki i ćwiczymy rzuty i technikę bo tego nigdy za wiele, a tą część pod nieobecność trenera Maciejewskiego prowadzi trener Wierzbicki. Reasumując treningi niezbyt długie a intensywne i wyczerpujące, ale mam nadzieję i nie może być inaczej, że to zaprocentuje... Teraz czeka mnie kadra uniwersjadowa i wyjazd do Bangkoku czego już nie mogę się doczekać. Szkoda tylko, że przygotowania będą trwały jedynie tydzień. To naprawdę bardzo mało, by zespół się zgrał, ale cieszy fakt, że z wieloma dziewczynami znamy się z reprezentacji młodzieżowych. Dlatego na pewno tanio skóry nie sprzedamy. Trzymajcie kciuki!!!