,

Lista aktualności

Paweł Szatkowski: Wreszcie!

Długo czekaliśmy w Polsce na kolejny, ważny krok, jaki uczyniły niedawno Wisła Can-Pack i Lotos PKO BP. Podjęte decyzje pokazują nam jak bardzo zależy tym klubom na coraz to większym rozwoju. O czym mowa?

,

Można by było w tym miejscu wymienić wiele rzeczy, które są pozytywnymi cechami i walorami nie tylko tych dwóch czołowych ekip w naszym kraju. Błędem nie byłoby gdybym wspomniał o zatrudnieniu przez Lotos PKO BP Tamiki Catchings. W końcu to jedna z najlepszych koszykarek globu! Jest to niewątpliwie poważny krok w przód dla całej polskiej ligi. Zakontraktowanie Catchings miejmy nadzieję przyciągnie jeszcze większe rzecze kibiców żeńskiej koszykówki na mecze. Pech chciał, że w trzeciej potyczce finału konferencji wschodniej WNBA Catchings doznała kontuzji i jej występ na parkietach Ford Germaz Ekstraklasy stoi pod znakiem zapytania. Lekarze twierdzą, że potrwa to kilka miesięcy. Czy zdąży wyleczyć uraz i wreszcie – czy uda jej się dojść do swojej formy? Obok tego wszystkiego nie przeszli obojętnie działacze, bądź co bądź, najgroźniejszego rywala do tytułu mistrzowskiego – krakowskiej Wisły Can-Pack. Piotr Dunin-Suligostowski, dyrektor klubu, niedawno w bardzo przyjazny sposób wypowiedział się na temat sytuacji, zakontraktowanej przez wicemistrzynie Polski Amerykanki. Najwięksi rywale w lidze szanują się na co dzień. Godne podziwu i podkreślenia. Ekipy z Gdyni i Krakowa postanowiły jednak zrobić kolejny krok do przodu w zupełnie innej dziedzinie. Przed obecnym sezonem zatrudniły bowiem ludzi, których zadaniem jest tworzenie wizerunku klubu. Menedżer marketingu i PR, Press officer, menedżer do spraw wizerunku i kontaktów z mediami. Określeń na tę funkcję jest wiele, ale cel ich jest ten sam. Dbanie nie tyle nawet o media, co o kibiców. Krzysztof Zakrzewski został zatrudniony w drużynie mistrzyń Polski, a Marcin Domański [na zdjęciu] w drużynie z Trójmiasta. To dzięki tym panom mamy z jeszcze większym zaciekawieniem spoglądać na poczynania obu klubów. Nie wszyscy działacze, i to nie koniecznie działacze koszykówki, potrafią zrozumieć, że dla prawidłowego funkcjonowania firmy, jaką jest klub potrzebni są specjaliści. Nierzadko jeden lub dwóch z nich próbują zająć się wszystkim. Tu trzeba sprawiedliwie oddać, że niektórym się to udaje. Jak można jednak zaobserwować, nowoczesne kluby na świecie zatrudniają specjalistów odpowiedzialnych za daną dziedzinę, chcąc podnieść standard ich funkcjonowania. Zarówno Krzysztof jak i Marcin codziennie pracują na to, abyśmy wszyscy dostawali informacje w dużych dawkach jak najszybciej, jak również po to, aby klub był postrzegany także przez sponsorów, trenerów i zawodniczki w jak najlepszym świetle. Zatrudniając takich specjalistów, buduje się znakomicie pozytywny wizerunek klubu. Chwała za to działaczom Wisły i Lotosu! Już nie mogę doczekać się, kiedy i inne kluby pójdą ich śladem. Mam nadzieję, że jest to tylko kwestią czasu...