Lista aktualności

Fantastyczni Hiszpanie

Wczoraj rozpoczęły się Mistrzostwa Europy we Włoszech (niestety bez naszej reprezentacji - niewiele zabrakło, ale jednak). Kompletnie mnie ta "babska" impreza nie interesuje, ale za to chętnie napiszę cosik o ME mężczyzn :) ACHH ci fantastyczni Hiszpanie... nie dość, że świetnie czuli się w trochę tej szalonej koszykówce, ale za to jak efektownej!!!

Aż chwilami czułam się jakby w moich żyłach płynęła jakaś katalońska krew ;D HEHEHEHE I tylko jedna osoba zmąciła ten cudowny obrazek... - amerykański Rosjanin... apropo do czego to doszło? W reprezentacjach Rosji (ciekawe co na to Lenin ze Stalinem?) i o zgrozo Izraela występowali gracze czarnoskórzy... Ja oczywiście nic nie mam do naturalizowanych graczy w reprezentacjach, ale śmiesznie to wyglądało patrząc na historię akurat tych krajów. :D Dobrze, dosyć o kadrach teraz o Mnie - w końcu to MÓJ blog:) hahahah Ostatnio parę osób zasypuje mnie smsami i mailami, kiedy wracam do gry i do zespołu... No cóż trudno mi cokolwiek powiedzieć... Przeszłam badania, które dały jakiś obraz, ale trzeba będzie zrobić jeszcze dodatkowe, także dopiero po nich będę mogła coś więcej powiedzieć, ale już się nie mogę doczekać i już się palę do gry... :) Póki co ćwiczę pod czujnym okiem Pana Ryszarda Biernata i oczywiście jego zespołu :) w Olsztynie. Tyle osób postawił już na nogi, że już niedługo będę śmigać po parkiecie :D Pewnie niektórzy myślą, że taka rehabilitacja to sielanka... niestety nie (a może na szczęście? :) ) Robię wszystkie ćwiczenia, przy których mnie kolano nie boli i nie powiem jest bardzo ciężko, ale się nie poddaje - WIEM PO CO TO ROBIĘ! ŻEBY JAK NAJSZYBCIEJ WRÓCIĆ NA BOISKO :). I PARU OSOBOM UDOWODNIĆ KILKA RZECZY:) Także trenuję solidnie, już niedługo się w koszulkę z zeszłego sezonu nie zmieszcze :) To tak tylko żartem, ale rzeczywiście Pan Ryszard mnie nie oszczędza i dobrze :) Zresztą w Centrum panuje bardzo miła atmosfera - ATMOSFERA PRACY! :D Poza tym ćwiczy tu wielu sportowców z najwyższej półki - tylu w jednym miejscu dawno nie widziałam (ostatnio na Uniwersjadzie w Bangkoku - tylko tam większość była zdrowa :) ). Oczywiście wśród nich są nasze lokalne gwiazdy - siatkarze i piłkarze ręczni, ale także sportowcy z innych miast. To może będzie na tyle... Co do mojego powrotu to czerwony dywan mile widziany - o terminie poinformuje zainteresowane osoby :) hehhhee a i jeszcze szampan by się przydał :D hahaahhhhahaha I jeszcze słówko do czytających... Po wakacjach należałoby sobie przypomnieć o waszej ulubionej blogerce i coś tam na mailika przysłać :D heehhehehe No i punkt programu... Serdecznie chciałabym pozdrowić mojego kumpla z liceum Kubę Pietrzaka, którego ostatnio spotkałam i tak pomyślałam, że będzie mu miło :) W takim razie czekam na maile i do następnego bloga :)