03.10.2007 10:34, Małgorzata Babicka
Powrót z rosyjskich wojaży
Pierwszy sprawdzian za nami, ale wcale nie było tak łatwo… szczególnie dostać się do Kurska. Przejazd do Berlina i lot do Moskwy to pestka w porównaniu do pięćsetkilometrowej trasy z Moskwy do Kurska:), którą musiałyśmy pokonać autobusem.
03.10.2007 10:34, Małgorzata Babicka
Na szczęście na miejscu było już o wiele lepiej. Zakwaterowanie w ładnym hotelu, dość smaczne jedzenie i bardzo wymagający przeciwnicy, czyli wszystko tak jakbyśmy sobie tego życzyli. Niestety czasu na zwiedzanie nie było, ale miałyśmy okazję podziwiać miasto z autobusu i dyplomatycznie odpowiem, że nawet my tak nie tęskniłyśmy za Polską jak Carrie i Kiki (Cristelle):). Dziewczyny robiły zdjęcia prawie jak japońscy turyści, ale znacznie bardziej wolą polskie krajobrazy…
Mecze z Rosjankami i Ukrainkami pokazały nad czym musimy jeszcze popracować, do czego zabraliśmy się zaraz po powrocie.
Do ligi pozostały dwa tygodnie. Z jednej strony to dobrze, bo ten czas właśnie przyda nam się na doszlifowanie ataku i obrony. Z drugiej jednak nie mogę się już doczekać sezonu, bo tak naprawdę to on zweryfikuje czy dobrze przepracowałyśmy przygotowania. Ciekawy też jest skład niektórych zespołów i to jak wypadniemy w konfrontacji z nimi. No i debiut w europejskich rozgrywkach…
Najbardziej cieszy mnie i napawa optymizmem fakt, że mimo pięciomiesięcznej przerwy nasi kibice równie jak my wyczekują sezonu. Od jakiegoś czasu bowiem przychodzą na halę kupować karnety i wybierać najlepsze miejscówki. Stąd też mam nadzieję, że na każdym meczu sala będzie wypełniona do ostatniego miejsca, a co za tym idzie Gorzów będzie słynął nie tylko z koszykówki, ale i ze świetnych kibiców.