02.09.2006 10:40, Wojciech Strzebińczyk
Nowe twarze FGBL: Julia Demirer
Jej rodzice szybko wyjechali do Stanów Zjednoczonych. Ona sama zawsze chciała wrócić do Polski i cieszyć swoją grą kibiców w naszym kraju. Jej marzenie spełniło się przed nadchodzącym sezonem. Julia Suzan Demirer zagra w drużynie AZS-u Kolegium Karkonoskiego Jelenia Góra.
02.09.2006 10:40, Wojciech Strzebińczyk
Urodzonej w 1981 roku nowej zawodniczce jeleniogórskiego klubu nie było dane występować w Polsce. Jej rodzice wyjechali do Stanów Zjednoczonych i dopiero tam, z biegiem czasu i lat zaraziła się wielką miłością do koszykówki. – Wszyscy wiemy jaka wtedy panowała sytuacja w Polsce. Stan wojenny na wielu wywarł olbrzymi wpływ. Nie inaczej było w przypadku moich rodziców, którzy wyjechali do Ameryki.. Wtedy nie widzieli oni możliwości dalszego życia w Polsce, jednak ja zawsze marzyłam, aby przyjechać do rodzinnego kraju i grać dla polskich kibiców – mówi Julia.
Po ukończeniu edukacji w jednej z amerykańskich uczelni Julia Demirer kontynuowała już zawodową karierę w Europie. Po zakończonym sezonie w lidze szwedzkiej, gdzie w barwach Umea Comets zdobywała średnio 13 punktów i zbierała z tablic 13 piłek (drugie miejsce w tej klasyfikacji) podpisała umowę z austriackim zespołem BK Systemlogistik Duchess Klosterneuburg. W lidze austriackiej notowała w każdym spotkaniu blisko 18 punktów i 15 zbiórek. – Znam swoją wartość i tym samym wiedziałam, że na zawodową ligę WNBA nie mam co liczyć – mówi koszykarka. – Z drugiej strony bardzo chciałam zagrać w Polsce stąd też od samego początku szukałam klubu właśnie w tej części Europy. Najpierw występowałam w Szwecji, potem w Austrii, a więc coraz biliżej Polski. Cieszę się, że moje marzenia ziściły się przed nadchodzącym sezonem – dodaje Demirer.
Wszystko za sprawą działaczy AZS-u Kolegium Karkonoskiego Jelenia Góra, którzy w obliczu fiaska negocjacji z Martą Żyłczyńską, postawili właśnie na Demirer. – To w ogóle długa historia – śmieje się Amerykanka polskiego pochodzenia. – Znalazłam kiedyś w Internecie stronę jednej z polskich agencji koszykarskich. Napisałam e-maila i tak to się wszystko potoczyło. Działacze z Jeleniej Góry obejrzeli moją grę na DVD i szybko doszliśmy do porozumienia. Pieniądze nie były dla mnie najważniejsze, więc tą sprawą w ogóle nie zawracałam sobie głowy. Dla mnie liczyła się gra w Polsce i dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się do tego, że sprawdzę swoje umiejętności w rodzinnym kraju – wyjaśnia Julia.
Dzięki swoim 184 cm wzrostu, a także dużym umiejętnościom, Julia Suzan Demirer może występować na pozycjach niskiej i silnej skrzydłowej. – W zasadzie nie robi mi większej różnicy, na której z tych pozycji gram. W ostatnim sezonie częściej występowałam na pozycji silnej skrzydłowej, ale wynikało to przede wszystkim z możliwości kadrowych drużyn, w których grałam. Na nadmiar wysokich koszykarek nie mogliśmy narzekać, stąd tez trenerzy właśnie mi powierzali rolę silnej skrzydłowej – tłumaczy Demirer.
Do Polski nowa koszykarka AZS-u dotrze na początku września. – Prawdę mówiąc to już nie mogę się doczekać tej chwili, kiedy wyląduje w Polsce i zacznę przygotowania z nową drużyną. Przy okazji pozdrawiam wszystkich kibiców Polsce. Do zobaczenia już wkrótce – kończy uradowana Julia.