,

Lista aktualności

Komu mistrzostwo Polski?

Przez cały kwiecień, a być może także w maju będzie toczyła się walka o mistrzostwo Polski w Ford Germaz Basket Lidze. Zgodnie z przedsezonowymi prognozami o to zaszczytne trofeum zagrają wielcy faworyci Wisła Can-Pack Kraków i Lotos Gdynia. – To będzie najlepszy finał od wielu lat, a o klasie obu zespołów z pewnością nikogo nie trzeba przekonywać – mówi Deanna Nolan, była gwiazda Polskiej Ligi Koszykówki Kobiet.

,

Jeszcze kilka tygodni temu murowanym faworytem do zdobycia złotego medalu były zawodniczki krakowskiej Wisły, które w sezonie zasadniczym a także w rywalizacji o Puchar Polski odprawiały z kwitkiem kolejne rywalki. W obliczu, mimo wszystko, słabszej postawy tego zespołu w fazie play-off, a także wysokiej formy wciąż aktualnych mistrzyń Polski końcowy wynik wielkiego finału jest sprawą otwartą. – Szanse obu zespołów oceniam pół na pół – mówi Tomasz Herkt. – Atut własnego parkietu przemawia co prawda za Wisłą, ale Lotos pokazał, także w rywalizacji z moim zespołem, że potrafi wygrywać na wyjeździe. Jestem przekonany, że główne role będą odgrywać w finale zawodniczki rezerwowe obu drużyn. Wygra ten zespół, którego zmienniczki więcej wniosą do gry – dodaje szkoleniowiec PZU Polfy Pabianice. - Nie mamy zamiaru patrzeć się za siebie. To ile meczów wygrałyśmy w sezonie regularnym nie ma teraz po prostu żadnego znaczenia. Jesteśmy w finale i wszystko zaczyna się od zera. Liczy się po prostu teraźniejszość. Chcemy sięgnąć po mistrzostwo Polski, a do tego potrzebujemy czterech zwycięstw. Wierzę, że jesteśmy w stanie zrewanżować się drużynie Lotosu za porażkę z ubiegłego sezonu – mówi Jelena Skerovic, niekwestionowana liderka drużyny spod Wawelu. – Wisła jest faworytem i na pewno nic się w tej kwestii nie zmieniło. Tak było u progu sezonu i tak jest nadal. Łatwo nie oddamy mistrzostwa Polski chociaż zdajemy sobie sprawę z siły rywalek. Jesteśmy dobrze przygotowane do ostatecznej rozgrywki więc postaramy się sprawić niespodziankę – ripostuje Rankica Sarenac, podstawowa środkowa Lotosu. Kto zatem wzniesie do góry ręce w geście triumfu? – Przed sezonem mówiłam, że mistrzostwo wywalczy Lotos Gdynia. Teraz nie jestem już tego taka pewna. (śmiech) Co prawda nie zwątpiłam w swoje koleżanki z zespołu, ale tak do końca nie zdawałam sobie sprawy z siły Wisły. Mają naprawdę świetną drużynę, a jeszcze wzmocnione Karą Braxton-Brown zyskały kolejny atut. Tego, kto zdobędzie złoty medal moim zdaniem nie sposób przewidzieć. Pewnym jest, że walka o mistrzostwo Polski nie rozstrzygnie się jedynie w czterech meczach – ocenia Deanna Nolan. W cieniu ścisłego finału toczyć się będzie walka o brązowy medal. W tak zwanym „małym finale” podobnie jak przed rokiem staną naprzeciw siebie PZU Polfa Pabianice i CCC Polkowice. Pabianiczanki w fazie play-off rozczarowały wszystkich, natomiast podopieczne Andrzeja Nowakowskiego były bardzo bliskie wyeliminowania Wisły Can-Pack Kraków. Kto zatem stanie na najniższym szczeblu podium? Podobnie jak w przypadku finału szanse obu ekip ocenia się po połowie. – Jest się o co bić. Na pewno przed meczami z Polfą nie zabraknie nam koncentracji, a jako zespół musimy zagrać po prostu wyrafinowaną koszykówkę – mówi Elżbieta Trześniewska, najlepsza obecnie koszykarka polkowickiego CCC. – O mistrzostwo Polski nie zagramy, jednak mamy jeszcze coś do udowodnienia w obecnych rozgrywkach. Chcemy być na podium i tym samym zrewanżować się drużynie CCC za porażkę sprzed roku – powiedziała Karla Cristina Martins da Costa. W sezonie 2005/2006 oba zespoły spotkały się ze sobą cztery razy. Trzykrotnie górą była PZU Polfa Pabianice (79:67 w rozgrywkach ligowych oraz 68:54 i 71:65 w rywalizacji o Puchar Polski), natomiast CCC wygrało raz (zwycięstwo na własnym parkiecie 66:55).