,

Lista aktualności

MUKS – CCC: Zapłacą frycowe?

Po pierwszej kolejce o obu zespołach mówiło się dużo. CCC rozgromiło drużynę z Jeleniej Góry, a poznański MUKS o mało co nie sprawił niespodzianki (sensacji?) w meczu z ŁKS-em. Tym razem obie drużyny spotykają się ze sobą. Czy będziemy świadkami tak jednostronnego widowiska jak pojedynek Polkowic z AZS KK, czy może tak zaciętego i wyrównanego jak Łódzkiego Klubu Sportowego z MUKS-em?

,

Podopieczne Andrzeja Nowakowskiego, grając w okrojonym składzie, gładko i bez większych problemów uporały się z akademiczkami z Jeleniej Góry. Szkoleniowiec CCC mógł sobie pozwolić na spore rotowanie i eksperymentowanie składem. Czy na to sam będzie robił w pojedynku z poznaniankami? Na pewno nie w pełni dyspozycji jest jeszcze Justyna Jeziorna. Frances Carvajal także narzeka na kontuzję, a w spotkaniu z Jelenią Górą z lekkimi urazami wystąpiły Petra Stampalija i Ilona Jasnowska. Szkoleniowcy CCC mają więc ból głowy, ale teoretyczne zmienniczki pokazały w ostatnim spotkaniu, że można na nich polegać. Kibice są bardzo ciekawi, jak zaprezentują się szczególnie Stampalija i Jennifer Lacy. Obie zagrały bardzo krótko i choć zaprezentowały się bardzo dobrze, to z pewnością nie zdążyły pokazać pełni swoich możliwości. W obozie poznańskim z pewnością panuje ogromna mobilizacja. To pierwszy pojedynek tegorocznego beniaminka w ekstraklasie przed własną publicznością i od razu czeka go mecz z medalistkami Mistrzostw Polski z poprzedniego roku – CCC Polkowice. Wszystkim marzy się z pewnością sprawienie sensacji i pokonanie dużo wyżej notowanych rywalek. Do podobnej niespodzianki, parę dni temu, brakło naprawdę niewiele. Wtedy jednak ŁKS do zwycięstwa poprowadziła dobra gra m.in. Edyty Koryzny, czyli ... byłej koszykarki CCC. Faworytem tego spotkania z pewnością są koszykarki CCC Polkowice, których celem będą w tym roku, podobnie jak w poprzednich latach, pozycje w pierwszej czwórce i walka o medale MP. Trzeba pamiętać, że MUKS to beniaminek, w skład którego wchodzą głównie młode i niedoświadczone koszykarki, które są dopiero na początku swojej kariery i z pewnością jeszcze nie raz przyjdzie im płacić „frycowe”.