,

Lista aktualności

CCC pokonuje poznańskiego beniaminka

Ilona Jasnowska i Petra Stampalija poprowadziły CCC do drugiego, ligowego zwycięstwa. Tym razem gorszy od CCC okazał się poznański MUKS. Mimo dobrej postawy pary Howard-Skobel, to przyjezdne cieszyły się ostatecznie z wygranej 81:71.

,

Sobotnia premierowa potyczka gospodyń przed własną publicznością zaczęła się bardzo chaotycznie i nerwowo. Dużo było prostych błędów i niewymuszonych strat. Potwierdzeniem nerwowości w poczynaniach obydwu zespołów może być fakt, iż przez pierwsze dwie minuty gry żadna z ekip nie zdołała trafić do kosza. Jako pierwsza uczyniła to Petra Stempalija, otwierając tym samym wynik meczu. Kolejne fragmenty gry, to zdecydowana przewaga przyjezdnych, które nie pokazując wyrafinowanej koszykówki, prostymi zagraniami, środkami wykorzystywały błędy młodych, jeszcze niedoświadczonych poznanianek. Efekt? Po zaledwie 180 sekundach gry było 8:2 dla CCC. Duża w tym zasługa Petry Stempaliji oraz jak się później okazało, bezapelacyjnej bohaterki pojedynku Ilony Janowskiej (23 „oczka” w całym meczu). Ostatecznie pierwsze dziesięć minut zdecydowanie dla CCC – 16:4 Drugie dziesięć minut pojedynku otworzyła ładna, efektowna, a przede wszystkim skuteczna akcja duetu: Agnieszka Skobel - Saltra Hardling. Kilka chwil później swoje punkty dołożyły również waleczna i ambitna Paulina Antczak oraz ponownie będąca wszędzie, gdzie było można - Agnieszka Skobel. Tak postawa miejscowych szybko przyniosła pożądany efekt. Przewaga gości zmalała zaledwie do ośmiu punktów (27:19). Kilka chwil później przewagę ponownie uzyskały polkowiczanki. Znów znakomicie rozgrywała Weronika Bortelowa, a kosz MUKS-u co rusz dziurawiły Petra Stempalija (18 punktów w całym pojedynku) oraz wcześniej wspomniana już Ilona Jasnowska. Duet Janowska – Stempalija, starała się wspierać zawsze waleczna i bojowa Justyna Jeziorna (10 punktów w meczu). Poznanianki natomiast walczyły ambitnie i zaciekle. Po pierwszych 20 minutach przerywały jednak jedenastoma punktami (43:32), Ostatnie punkty w pierwszych 20 minutach zdobyła efektowną indywidualną akcją Sultra Hardling. Po dwóch minutach trzeciej kwarty prowadziły, co prawda przyjezdne, 48:40, ale już niespełna minutę później było zaledwie 48:44. Cenne dwa kosze dające nadzieję na wygraną i wielkie emocje zdobyły wyżej wspomniane Sultra Hardling oraz Agnieszka Skobel. Chwilę później po rzutach wolnych Pauliny Antczak było zaledwie 48:46 dla CCC Polkowice. Napór gospodyń trwał jednak nadal, a co najważniejsze przynosił oczekiwany przez wszystkich efekt. Po akcji „2+1” Okeishy Howard, na tablicy świetlnej widniał rezultat 51 punktów dla gości, 49 natomiast dla gospodyń. Po celnych wolnych Justyny Nieznalskiej, MUKS objął nawet jednopunktowe prowadzenie (51-50). Było to pierwsze i jak się później okazało ostatnie prowadzenie zawodniczek Iwony Jabłońskiej. Końcówka tej odsłony ponownie, niemal tradycyjnie dla popularnych „pomarańczowych”. Trafienia nie zawodnej tego dnia Jasnookiej oraz Stempaliji pozwoliły wygrać tą odsłonę 64:58. Ostatnia odsłona to kulminacja całego bardzo emocjonującego widowiska z licznymi zwrotami akcji. Najpierw przewagę – teoretycznie bezpieczną – osiągały „pomarańczowe”, by następnie oddać inicjatywę drużynie beniaminka. Tak było chociażby w 2 minucie, gdy CCC wygrywało tylko 66:63, czy kilka sekund później przy wyniku 69:67 dla Polkowic. W decydujących momentach pojedynku, ciężar gry na swoje barki wzięła Ilona Janowska. To dzięki właśnie jej akcjom oraz doświadczeniu koleżanek z zespołu, to „pomarańczowe” ze stolicy Wielkopolski wywiozły cenne dwa ligowe punkty. Brawa dla zwyciężczyń, ale i również pokonanych. Ten kto zawitał w sobotnie po południe do hali przy ulicy Chwiałkowskiego z pewnością tego nie żałował. Aby kolejnym ligowym starciom i kolejką towarzyszyły podobnie, jak nie większe emocje od tych dzisiejszych w Poznaniu. Powiedzieli po meczu: Iwona Jabłońska, szkoleniowiec MUKS-u: - Gratuluję Polkowicom zwycięstwa. Było to bardzo zacięte, wyrównane widowisko. Myślę, że mimo porażki pokazaliśmy się z dobrej strony, pokazaliśmy, że możemy walczyć. Niestety dziewczyny się ogrywają, nabierają dopiero doświadczenia. Dziś w tym pojedynku zwyciężyło właśnie doświadczenie CCC. Andrzej Nowakowski, szkoleniowiec CCC Polkowice: - Bardzo obawiałem się tego meczu. I niestety moje obawy się potwierdziły. Nie graliśmy w obronie, nie było w moim zespole współpracy. Co gorsza pozwoliliśmy gospodyniom narzucić swój styl gry. Bardzo młodzieżowy, szybki styl. W efekcie o wygraną „męczyliśmy” się do końca. Gratuluję MUKS-owi, moim zdaniem mogą się z pewnością utrzymać, a nawet wejść do czołowej ósemki, bo nasza liga jest, jak jest. Za łatwo na początku gry uzyskaliśmy też prowadzenie. Potem problemy z koncentracją oraz ciężka gra. Cieszy mimo wszystko jednak wygrana. MUKS Poznań - CCC Polkowice 71:81 (11:22, 21:21, 26:21, 13:17) MUKS: Okeisha Howard 24, Agnieszka Skobel 17, Sultra Harding 10, Paulina Antczak 8, Żaneta Durak 4, Ilona Mądra 4, Justyna Nieznalska 4, Katarzyna Rezler 0.
CCC: Ilona Jasnowska 23, Petra Stampalija 18, Veronika Bortelova 10, Justyna Jeziorna 10, Jennifer Lacy 9, Anna Szyćko 9, Marta Gajewska 2. Statystyki