22.10.2007 23:04, Łukasz Klin
Monika Sibora: Musimy się pozbierać
- Pierwsza połowa była bardzo ciekawa, ale niezbyt udana dla nas. Co do trzeciej i czwartej kwarty, jakbyśmy tak grały od początku to myślę, żebyśmy wygrały. A tak to mamy dwie porażki na koncie. Czkają nas teraz ciężkie kolejne potyczki. Jedna wyjazdowa, a jedna w domu. Musimy się pozbierać i wreszcie grać swoje - mówiła po derbach Wielkopolski – Monika Sibora, kapitan INEI AZS Poznań.
22.10.2007 23:04, Łukasz Klin
- Może wynik ten tłumaczą też nasze kontuzje. Nie grała Monika Ciecierska (kontuzja nogi), ostatnio z urazem pięty borykała się Beata Krupska Tyszkiewicz. Momentami nie ma kim grać. Grałyśmy bojaźliwe, ze strachem. Poza tym przeciwniczki też nas bardzo dobrze rozpracowały. Sromotnie przegrałyśmy też „deskę” – kontynuuje smutna kapitan AZS. Odmienne nastroje panowały natomiast w obozie gospodyń. – Cieszę się ze zwycięstwa. Wszystkie dziewczyny pokazały dziś, że w koszykówkę grać potrafią. Dobrze zagrałyśmy szczególnie w obronie. Nie brakowało w nas determinacji, woli walki – mówiła w drodze do szatni, po meczu liderka Dudy - Daria Mieleszyńska. Po rozdaniu autografu jednemu z fanów dodała jeszcze – Mecz był dla nas szczególny, bo był to Poznań. Jednak w każdym innym pojedynku zagrać będziemy musiały podobnie, a może nawet i lepiej.
Radości z końcowego sukcesu nie krył również Jarosław Krysiewicz, trener leszczynianek – Cieszę się z wygranej, bo Poznań to bardzo dobry zespół. Pyzatym cieszę się z tego, że po ciężkiej konfrontacji z Wisłą dziewczyny się odbudowały. Cóż tu jeszcze powiedzieć? Pytał retorycznie zgromadzonych dziennikarzy szkoleniowiec. Po chwili dodając - Mecz wygrała ławka. Dobrze zagrały Agnieszka Makowska, dobrze zaprezentowała się Anna Talarczyk. Aczkolwiek początki meczy mamy fatalnie, i musimy to przemyśleć, zmienić.
Po chwili milczenia i zasępienia głos zabrała jedna z bohaterek derbowej potyczki Anna Talarczyk, która wyjątkowo krótko podsumowała wydarzenia tego wieczoru – Zagrałyśmy dobrze, wygrałyśmy. Pokazałyśmy, kto rządzi w Wielkopolsce. Wypowiedź zaskoczyła obecnych, ale spotkała się z błyskotliwą ripostą opiekuna INEI – Romana Habera, który odparł – W Wielkopolsce rządzi wojewoda, wywołując zaraz po tym salwę śmiechu wśród zebranych.