,

Lista aktualności

Cukierki pokonane, teraz Salamanca

Koszykarki Wisły Can-Pack Kraków rozbiły pod Wawelem Cukierki Odrę Brzeg 80:52. Dla mistrzyń Polski był to ostatni sprawdzianem przed inauguracją Euroligi. W najbliższą środę wiślaczki zmierzą się na wyjeździe z hiszpańskim Halconem Avenida Salamanca.

,

Pierwsze minuty testu formy Wisły Can-Pack wypadły blado. Podopieczne Tomasza Herkta nie radziły sobie w obronie z amerykańskim duetem Cukierków; Joei Clyburn i Khaili Saunders. Po udanej akcji tej drugiej koszykarki z Brzegu prowadziły 8:2, a fani „Białej Gwiazdy” przecierali oczy ze zdumienia. W połowie kwarty gra wiślaczek zaczęła się zazębiać. Głównie dzięki Ewelinie Kobryn, która nie miała godnej siebie rywalki pod atakowanym koszem, gospodynie najpierw doprowadziły do wyrównania, a chwilę później wyszły na pierwsze w meczu prowadzenie 14:12, którego w pierwszej połowie, a jak się później okazało i w całym meczu, już nie oddały. Po zmianie stron i „męskiej” rozmowie w szatni, krakowianki zaprezentowały o niebo lepszy basket. Szczelna, zespołowa obrona zaczęła procentować pod bronionym koszem, a szybsza wymiana piłki w ataku pozwoliła odskoczyć Wiśle na kilkunastopunktowe prowadzenie. W ostatniej kwarcie przewaga mistrzyń wzrosła do 30 „oczek”. Podobać się mogła zwłaszcza gra skutecznej zarówno pod koszem, jak i w rzutach z większej odległości Marty Fernandez, która w tylko w tej części gry zdobyła 9 ze swoich 19 punktów, a spotkanie zakończyła blokiem na jednej z rywalek. Mistrzynie pokonują we własnej hali w próbie generalnej przed startem Euroligi Cukierki Odrę 80:52. Trudno o jednoznaczną ocenę sobotniego występu wiślaczek pod kątem starcia w Salamance. W pierwszej połowie koszykarki Wisły dostosowały się poziomem do znacznie niżej notowanych rywalek, natomiast po przerwie podkręciły tempo i w kilka minut rozstrzygnęły losy meczu. Pewne jest, że aby krakowianki mogły myśleć w Hiszpanii o wygranej, na wysokim, i co najważniejsze równym poziomie, będą musiały zagrać przez pełne 40 minut. Na zakończenie relacji mamy mały apel do trenera drużyny przyjezdnej, Krzysztofa Kubiaka. W drugiej kwarcie po niezrozumiałej decyzji rzutowej jednej z podopiecznych (rosła Jekaterina Dvorskaya zamiast podać zdecydowała się na rzut z dystansu) ryknął ile pary w płucach „poj…cię?!”. Panie trenerze, rozumiemy emocję, ale w towarzystwie kobiet takie słowa po prostu nie przystoją. Po meczu powiedzieli: Krzysztof Kubiak, trener Cukierków Odry: - Gratuluje trenerowi i drużynie Wisły zwycięstwa. Jest ono jak najbardziej zasłużone i nie podlegało dyskusji przez całe zawody. Można powiedzieć, że czekaliśmy kiedy zawodniczkom Wisły zechce się mocniej bronić i wtedy odjadą, bo w pierwszej połowie albo nas trochę zlekceważyły, albo były zmęczone meczem w Polkowicach. Graliśmy na początku swoją koszykówkę, którą teraz wprowadzamy po dojściu Lyubarskiej. Musimy to jeszcze dogrywać. Na pewno drużynie nie starczyło sił grając przeciwko takiemu zespołowi, dlatego druga połowa była już znacznie słabsza. Tomasz Herkt, trener Wisły Can-Pack: - Spotkały się zespoły, które mają zupełnie inne cele i zupełnie inny potencjał ludzki. Tak jak trener powiedział Cukierki mogły być zadowolone, że w pierwszej i drugiej kwarcie ustały. To z pewnością satysfakcja dla zespołu przyjezdnego. Staram się przeszczepiać zespołowi taką filozofię, że nie ma meczów nieważnych. Niezależnie od tego jaki jest potencjał przeciwnika i kto jest faworytem spotkania, dla mnie istotne jest to, aby walczyć o każdą piłkę i niezależnie od wyniku grać z takim samym zaangażowaniem. Takiemu graniu jak w pierwszych dwóch kwartach ja mówię „nie”. Natomiast trzecia i czwarta były zdecydowanie na wyższym poziomie i mogły dać nieco satysfakcji. Małgorzata Kudłak, Cukierki Odra: - Nie grałyśmy systemem. Mało grałyśmy zespołowo. Na pierwszą połowę wyszłyśmy dobrze skoncentrowane i mecz był wyrównany. Przeciwniczki wygrały doświadczeniem. To lepszy zespół, ale starałyśmy się jak tylko mogłyśmy. Ewelina Kobryn, Wisła Can-Pack: - To co pokazałyśmy w pierwszych dwóch kwartach w obronie nie napawa optymizmem. Nie możemy tak podejść do żadnego innego meczu, tym bardziej nie do spotkania w Eurolidze. W drugiej połowie pokazałyśmy, że potrafimy bronić całym zespołem, dlatego nie wiem skąd się wzięła ta nasza wcześniejsza dyspozycja. Myślę, że mecz w Salamance odpowie na pytanie gdzie jesteśmy jako drużyna. Wisła Can-Pack Kraków – Cukierki Odra Brzeg 80:52 (18:16, 15:11, 23:10, 24:15) Wisła: Kobryn 21, Fernandez 19, Skerović 13, Dupree 10, Krawiec 4, Gburczyk 4, DeForge 4, Gajda 3 Trafimava 2, Fikiel 0.
Cukierki: Clyburn 17, Sanders 17, Lyubarska 4, Rzeźnik 4, Yurlagina 2, Cybulak 2, Pułtorak 2, Daniel 2, Kudłak 2, Dvorskaya 0. Statystyki