,

Lista aktualności

KSSSE AZS – Szeviep Szeged: Tak się tworzy historia!

Jeszcze kilka lat temu nikomu w Gorzowie Wielkopolskim nie śniło się, że akademiczki będą grały w europejskich pucharach. Ciężka praca zawodniczek, trenerów i działaczy gorzowskiego klubu sprawiła, iż dziś właśnie spełniają się marzenia. KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski udanie zadebiutował w europejskim Pucharze FIBA, wygrywając z brązowymi medalistkami Węgier 72:57.

,

Równo o godzinie 18.30 akademiczki rozpoczęły zmagania w europejskich rozgrywkach. Pierwsze punkty dla gorzowianek w europejskich pucharach zdobyła Aleksandra Chomać. Jednak chwilę później skuteczną akcją 2+1 popisała się Milena Tomova. Początek spotkania to bardzo wyrównana gra. W drużynie z Szeged od początku meczu prym wiodła wspomniana wcześniej Tomova. Przez pierwsze 10 minut obydwie drużyny wyraźnie się badały i żadna z nich nie potrafiła odskoczyć na kilka punktów. Ostatecznie pierwszą kwartę wygrały akademiczki 19:16. Pierwsze minuty drugiej kwarty to znów bardzo wyrównana gra. Żaden z zespołów nie potrafił odskoczyć na więcej niż 2-3 punkty. Przełom nastąpił dopiero w 25 minucie spotkania. Gorzowianki zaczęły bardzo mocno bronić, co powodowało rzuty przeciwniczek z nieprzygotowanych pozycji. Od stanu 25:23 dla AZS gorzowianki pozwoliły rzucić sobie tylko 4 „oczka” zdobywając przy tym aż 11 punktów. Po dwóch kwartach mieliśmy zatem 36:27 dla KSSSE AZS PWSZ. Po przerwie zawodniczki obydwu zespołów wyszły mocno zdekoncentrowane. Mnożyły się niecelne rzuty i straty. Przez pierwsze 4 minuty gry po przerwie żadna z drużyn nie potrafiła zdobyć punktów. Pierwsze „zaskoczyły” podopieczne Dariusza Maciejewskiego. Świetna gra Carrie Moore oraz Katariny Ristic pozwoliła odskoczyć gorzowiankom na 16 punktów. Do końca kwarty podopieczne Petera Fodora potrafiły zniwelować tylko 3 punkty i przed decydującym starciem na tablicy wyników było 52:39 dla gospodyń. W czwartej kwarcie Węgierki próbowały odrabiać straty głównie rzutami zza linii 6,25. Na cztery i pół minuty przed końcem meczu przewaga miejscowych stopniała nawet do 9 punktów. Jednak zaraz za sprawą Keti Ristic znów było 12 punktów przewagi a chwilę później po akcji 2+1 Carrie Moore stało się jasne że mecz może wygrać tylko jedna drużyna. Do końca spotkania akademiczki kontrolowały już sytuację na boisku i historyczne zwycięstwo stało się faktem KSSSE AZS PWSZ Gorzów pokonuje w swoim inauguracyjnym występie w europejskich pucharach węgierski Szeviep Szeged 72:57. - Jako rodowity gorzowianin dożyłem czasów kiedy zagraliśmy w europejskich pucharach. Marzyłem kiedyś o tym i to się spełniło. Mam nadzieję, że następne marzenie o Eurolidze też się spełni – powiedział po meczu Dariusz Maciejewski. Po meczu powiedzieli: Dariusz Maciejewski (trener KSSSE AZS PWSZ): Mecz był pod kontrolą. Na początku straciliśmy 16 punktów ponieważ badaliśmy ten zespół różnymi systemami obrony i nie wiedzieliśmy który jest właściwy. Jednak obrona dzisiaj była perfekcyjna i to był klucz do sukcesu. Dziś cały zespół zagrał bardzo dobrze i w obronie i w ataku. Mieliśmy też indywidualności. Początek meczu to bardzo dobra gra Justyny Żurowskiej. Bardzo dobra gra Carrie Moore przez cały mecz no i oczywiście Keti Ristic, która wróciła do tej gry z jakiej słynie. Peter Fodor (trener Szeviep Szeged): Graliśmy z bardzo dobrą drużyną i spodziewaliśmy się meczu na wysokim poziomie. Wcześniej graliśmy z inną Polską drużyną Wisłą Kraków i zarówno Gorzów jak i Kraków prezentują bardzo wysoki poziom. Gorzów grał dziś bardziej agresywnie, a my gramy koszykówkę techniczną i przegraliśmy dziś przede wszystkim siłowo. Ponadto na wyniku zaważyła na pewno nieobecność dwóch naszych podstawowych zawodniczek. Kataryna Ristic (KSSSE AZS PWSZ): Pokazaliśmy że jesteśmy bardzo dobrym zespołem i że potrafimy grać zespołowo. Pokazaliśmy że jesteśmy silną drużyną nawet jeśli nasze przeciwniczki grały bardzo dobrze. Ivelina Vrantcheva (Szeviep Szeged): Gorzów miał wiele zmienniczek i to zdecydowało o tym, że przegraliśmy. My nie mieliśmy możliwości tak częstych zmian. Kiedy tylko przeciwniczki były zmęczone trener wprowadzał w ich miejsce nowe i to zadecydowało głównie o naszej porażce. KSSSE AZS – Szeviep Szeged 72:57 (19:16, 17:11, 16:12, 20:18) AZS: Czubak 2, Czarnecka 5, Karpińska 3, Babicka 3, Żurowska 9, Chomać 9, Kaczmarczyk 2, Szott 9, Ristic 14, N'Garsanet 2, Moore 14. Szeged: Tomova 14, Szlimak 3, Kovacs 14, Vrantcheva 13, Kajdacsi 14. zobacz szczegółowe statystyki meczu