,

Lista aktualności

Pewna wygrana CCC!

Pierwszy mecz Seata Foton Gyor w rozgrywkach Pucharu Europy to już historia. Węgierki przyjechały do Polkowic, by w swoim inaugurującym spotkaniu spotkać się z miejscowym CCC. Mecz nie należał do najbardziej ekscytujących i emocjonujących, a podopieczne Andrzeja Nowakowskiego pewnie pokonały swoje rywalki 71:54.

,

Pierwsza połowa spotkania to popis niezwykle chaotycznej i nieskutecznej gry obu drużyn. Polkowiczanki osiągnęły w niej, niedopuszczalną na tym poziomie rozgrywek, skuteczność rzutów za dwa punkty, sięgającą 25%! Jednak „Pomarańczowe” dużo lepiej spisywały się w rzutach zza łuku i to głównie one spowodowały, że prowadziły one po 20 minutach gry 28:23. Żadna z drużyn nie potrafiła wybić się ponad przeciętność. Nie wyróżniały się nawet pojedyncze koszykarki. Stampalija, choć sporo zbierała, niesamowicie pudłowała. Lacy tylko załamywała publiczność kolejnymi „pudłami” spod kosza, czy linii rzutów wolnych. Jedynie do postawy Ilony Jasnowskiej nie można mieć większych zastrzeżeń. Kapitan CCC celnie rzucała i sporo piłek zebrała z tablicy. W zespole Fotonu na uwagę zasługuje chyba wyłącznie postawa Rimy Margeviciuté, która zanotowała aż osiem zbiórek. Poziom pierwszej połowy przypominał bardziej rozgrywki zeszłorocznego Pucharu Polski, w którym polkowiczanki odpadły jak najszybciej się dało. Choć widać było chęci i zaangażowanie, to koszykarkom obu drużyn nic się nie udawało, przez co spotkanie stało na bardzo słabym poziomie. Dopiero druga połowa okazała się przełomowa. Podopieczne Andrzeja Nowakowskiego musiały wysłuchać srogą reprymendę w szatni, bo słabej postawie w pierwszych dwóch kwartach, bo od początku drugiej połowy ostro wzięły się do roboty. Już po paru minutach prowadziły 39:27. Gra w ataku wyglądała już znacznie lepiej, przez co i wynik uległ zmianie. Z bardzo dobrej strony pokazała się Vera Bortelova, która wzięła ciężar zdobywania punktów na swoje barki. Także Petra Stampalija stała się coraz trudniejszą rywalką dla swoich przeciwniczek, przez co te zaczęły ją faulować, a to zamieniało się na rzuty wolne. To właśnie Bortelova, po indywidualnej akcji, zakończyła celną „trójką” trzecią kwartę, ustalając wynik po trzyciestu minutach na 46:30 dla CCC. Ostatnia część meczu to już praktycznie odliczanie do końcowej syreny. Żadna z drużyn nie wykazała się niczym szczególnym. Węgierki, choć chciały wyrównać, nie potrafiły dorównać kroku Bortelovej i spółce. Polkowiczanki wygrały to spotkanie, ale najtrafniejszy jest pomeczowy komentarz Ilony Jasnowskiej, jednej z bohaterek spotkania: - Występuję w CCC od pięciu lat, ale jeszcze nie przypominam sobie, żebyśmy grały tak słabo. CCC Polkowice - Seat Foton 71:54 (15:12, 13:11, 18:7, 25:24) CCC: Bortelova 19, Stampalija 15, Jasnowska 12, Lacy 8, Jeziorna 7, Szyćko 5, Carvajal 5, Gajewska 0.
Seat Foton: Koncz 11, Szakacs 11, Borovickova 8, Horvath 7, Borecka 7, Margeviciute 6, Varga 2, Szalay 1, Antlovics 1, Toth 0.