,

Lista aktualności

Gorzowianki "na tarczy"!

Niepowodzeniem zakończyła się wyprawa KSSSE AZS PWSZ do Łodzi. Podopieczne Dariusza Maciejewskiego, które były faworytkami w meczu z ŁKS-em niespodziewanie przegrały 70:78, notując trzecią, ligową porażkę. Gospodynie do zwycięstwa poprowadziła para Kenig - Oliveira.

,

Spotkanie to stało na wysokim poziomie, a końcówka mogła przyprawić co słabsze serca o zawał. Koszykarki obu zespołów trafiały seriami, jednak to miejscowe wyszły obronną ręką z tej batalii. Wynik otworzyła Jennifer Humphrey, która trafiła spod kosza po asyście Sylwii Wlaźlak z połowy boiska. Gorzów odpowiedział koszami Aleksandry Chomać i Carrie Moore i po 2 minutach gry prowadził 2:4. Po chwili Renata Oliveira wyprowadziła swój zespół na prowadzenie 5:4 po akcji 2+1. ŁKS zaczął grać szybko i z pomysłem, a co najważniejsze skutecznie i po trójce Wlaźlak prowadził już 12:6 w 6. minucie. Wtedy do głosu doszły przyjezdne, zdobywając 6 punktów, a tracąc jeden. Wynik po pierwszej kwarcie (16:14) ustaliła równo z końcową syreną Edyta Koryzna. Początek drugiej części meczu był bardzo dobry w wykonaniu gospodyń, które po koszach Katarzyny Kenig, Koryzny i Oliveiry objęły siedmiopunktowe prowadzenie (25:18 w 13. min). Głośno dopingujących miejscowych kibiców uciszyła Katarina Ristić, trafiając trójkę z ok. 7 metrów (25:21). Przez ostatnie siedem minut tej kwarty inicjatywę miał ŁKS, który głównie za sprawą Oliveiry zdobył 13 punktów, tracąc zaledwie pięć (38:26). Ostatni kosz tej części był dziełem Wlaźlak, która trafiła za 3 punkty po asyście Mileny Owczarek. Po przerwie łodzianki kontynuowały serię udanych zagrań. Przez trzy minuty miejscowe rzuciły 12 punktów. Gorzowianki odpowiedziały tylko trójką Ristić. Po koszach Kenig ŁKS objął najwyższe, 21-punktowe, prowadzenie (50:29 w 23. minucie). Wtedy gorzowianki włączyły piąty bieg i głównie za sprawą Justyny Żurowskiej zdobyły kolejno 13 punktów, zmniejszając straty do 10 oczek (52:42 w 26. min). AZS bronił agresywnie na całym boisku i łodzianki miały problem z wyprowadzeniem piłki. Na cztery minuty przed końcem trzeciej odsłony faul techniczny odgwizdano żywiołowo dyskutującej z sędziami Żurowskiej. Oba wolne wykorzystała Oliveira, po chwili punkty dorzuciły Koryzna oraz Kenig i ŁKS miał 16 punktów przewagi (58:42 w 28. min). Wynik ustaliła Moore 17 sekund przed końcem kwarty (61:46). Ostatnia odsłona zaczęła się od złych zagrań Julii Sazhko – trzech fauli i niecelnego rzutu za 3 punkty. Przebudziła się Aleksandra Karpińska, punkty dorzuciły też Moore i Małgorzata Babicka. Przewaga miejscowych stopniała do 9 punktów (64:55 w 33 min.). Za źle spisującą się Humphrey weszła Dorota Sobczyk, która zdobyła ważne punkty, ciągnąc tym samym atak gospodyń. Znów jednak przypomniała o sobie Ristić, trafiając po raz czwarty zza linii 6,25 m. Punkty dorzuciła także Chomać i na 5 min. przed końcem widniał wynik 68:60. Później nastąpiła wymiana kosz za kosz i po punktach Katarzyny Czubak przewaga ŁKS zmalała do zaledwie 6 punktów (74:68 w 38. min). W następnej akcji Humphrey trzykrotnie próbowała zdobyć punkty spod kosza, bez powodzenia. Została jednak faulowana, lecz rzutów osobistych także nie wykorzystała. Zwycięstwo łodziankom uratowała Oliveira, która wykorzystała wszystkie cztery rzuty wolne po taktycznych faulach gorzowianek. Ostatnie punkty w meczu zdobyła Moore, równo z końcową syreną – 78:70. Łodzianki przyjęły dość dziwną taktykę przy swoich rzutach osobistych, gdyż nie brały w nich udziału pozostałe atakujące. Przy dużej nieskuteczności z linii rzutów wolnych - 17/26, taka zagrywka nie dawała szans na zbiórkę. Teraz łodzianki czekają trzy mecze z Energą Toruń – dwa w Pucharze Polski i jeden ligowy. ŁKS Siemens AGD Łódź - KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. 78:70 (16:14, 22:12, 24:20, 16:24) ŁKS Siemens AGD: Katarzyna Kenig 21, Renata Oliveira 18, Edyta Koryzna 13, Dorota Sobczyk 10, Sylwia Wlaźlak 8, Jennifer Humphrey 8, Julia Saszko 0, Birute Dominauskaite 0.
KSSSE AZS PWSZ: Justyna Żurowska 18, Aleksandra Chomać 12, Katarzyna Ristic 12, Carrie Moore 11, Aleksandra Karpińska 4, Małgorzata Babicka 4, Barbara Kaszewska 3, Denaimou N'Garsanet 2, Katarzyna Czubak 2, Joanna Czarnecka 2. Statystyki