,

Lista aktualności

Duda wygrywa w Polkowicach!

PKM Duda PWSZ wywozi dwa punkty z Polkowic! Zwycięstwo leszczynianek nad trzecią ekipą ubiegłego sezonu było możliwe głównie dzięki bardzo dobrej postawie przyjezdnych w drugiej i trzeciej kwarcie, w których łącznie rzuciły 18 punktów więcej od CCC.

,

Początek meczu nie zapowiadał porażki CCC. Gospodynie spokojnie kontrolowały wydarzenia na parkiecie i, specjalnie się nie trudząc, punktowały swoje rywalki. Podopieczne trenera Krysiewicza wyszły jakby sparaliżowane i nie potrafiły skutecznie oprzeć się polkowiczankom. Miejscowe odskoczyły na kilka punktów, mimo paru błędów przy wyprowadzaniu ataków. Rekompensowała to jednak dobra obrona, z którą leszczynianki nie potrafiły sobie poradzić i po dziesięciu minutach przegrywały one 9:15. Pierwsze fragmenty drugiej „ćwiartki” również należały do CCC. Zawodniczki Andrzeja Nowakowskiego spokojnie „odjeżdżały” rywalkom, prowadząc w 15. minucie już 28:17. Wówczas o czas poprosił trener Dudy i wszystko zmieniło się diametralnie. Polkowiczanki, zamiast spokojnie rozgrywać swoje akcje, zaczęły grać niesamowicie nerwowo i co najważniejsze – nieskutecznie. Pozwoliło to przyjezdnym na odrobienie w cztery minuty wszystkich strat i doprowadzenie do stanu 28:28! Zawodniczki z Leszna kontynuowały dobrą passę także po przerwie. Dość szybko uzyskały sporą przewagę, głównie za sprawą celnych „trójek”, których rzuciły aż cztery, beż żadnej odpowiedzi punktowej ze strony CCC. Wówczas było już 44:31 dla Dudy i wydawało się, że „Pomarańczowe” są już „na deskach”. Gospodynie nie miały absolutnie żadnego pomysłu na grę, a do tego kompletnie zawodziły niemal wszystkie zawodniczki. Stampalija swoje jedyne punkty z gry zdobyła w pierwszej kwarcie, postawa Lacy i Carvajal także budziła sporo zastrzeżeń. Bez błysku grały także Polki, z Szyćko na czele. Polkowiczankom nic nie wychodziło, natomiast leszczynianki spokojnie to wykorzystały, prowadząc po 30. minutach 50:38. Również początek ostatniej części meczu nie wskazywał na jego późniejszą dramaturgię. Jeszcze przez pierwsze 3. minuty tej kwarty to przyjezdne spokojnie kontrolowały wydarzenia na boisku. Tak było do czasu, gdy w końcu do pracy wzięły się miejscowe. Najpierw Jeziorna, potem Jasnowska popisywały się celnymi rzutami, niwelując tym samym straty do kilku „oczek”. Przy stanie 52:56 wydawało się, że CCC zdoła wyrównać i przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Mimo usilnych prób nie udało się polkowiczankom dogonić swoich rywalek, które po meczu mogły wznieść ręce w geście zwycięstwa. Mecz ten był dość brutalny. Na własnej skórze przekonały się o tym Mieloszyńska, Talarczyk, Jeziorna i Bortelova, które opuszczały boisko w asyście lekarzy i masażystów. Tylko „Talar” wróciła potem jeszcze do gry, natomiast pozostałe trzy nie pojawiły się już na parkiecie. Koszykarki nie potrafiły zapanować nad gorącym temperamentem, momentami „punktując się” niczym na bokserskim ringu. Urazy Mieloszyńskiej i Bortelovej wyglądają na bardzo poważne, a brak tych zawodniczek byłby z pewnością wielką stratą dla ich zespołów. Po meczu powiedzieli:
Andrzej Nowakowski, trener CCC Polkowice
Jarosław Krysiewicz, trener PKM Duda PWSZ Leszno
Marta Gajewska, zawodniczka CCC Polkowice
Edyta Krysiewicz, zawodniczka PKM Duda PWSZ Leszno
CCC Polkowice - PKM Duda PWSZ Leszno 59:62 (15:9, 13:19, 10:22, 21:12) CCC: Jennifer Lacy 12, Ilona Jasnowska 11, Petra Stampalija 8, Veronika Bortelova 7, Justyna Jeziorna 6, Anna Szyćko 5, Frances Carvajal 5, Aya Traore 5.
PKM Duda PWSZ: Edyta Krysiewicz 13, Daria Mieloszyńska 13, Constance Jinks 10, Agnieszka Budnik 10, Olga Żytomirska 7, Agnieszka Makowska 4, Anna Talarczyk 3, Martyna Koc 2, Monika Siwczak 0. Statystyki