,

Lista aktualności

Jednostronne widowisko i przeprosiny trenera

W meczu ósmej kolejki Ford Germaz Ekstraklasy Wisła Can-Pack rozbiła w Krakowie Kolegium Karkonoskie AZS Jelenia Góra 81:29. - Taki mecz nikomu nic nie daje, ani nam, ani przeciwniczkom - kręcił głową po meczu opiekun przegranej drużyny Eugeniusz Sroka.

,

Zgodnie z oczekiwaniami starcie pierwszej z ostatnią drużyną ligowej tabeli przebiegło pod dyktando mistrzyń Polski. Krakowianki w połowie pierwszej kwarty prowadziły już 13:0 i dopiero rzut zza łuku Agnieszki Kret przełamał niemoc strzelecką ekipy z Jeleniej Góry. Parę minut później, przy ogromnej przewadze miejscowych koszykarek, trener Tomasz Herkt wymienił całą piątkę puszczając na plac gry zawodniczki rezerwowe. Akademiczki przystąpiły do meczu przytłoczone renomą rywalek. Brakowało wsparcia dla Natalii Małaszewskiej, która próbowała samodzielnie rozbijać obronę wiślaczek, ale nie miała łatwego życia z agresywnie grającymi w defensywie Jeleną Skerović i Agatą Gajdą. Przewaga mistrzyń Polski rosła w oczach przekraczając w trzeciej kwarcie 30, a w czwartej 40 i 50 "oczek". Wynik meczu na 81:29 rzutem z narożnika boiska ustaliła Magdalena Radwan. - Już po wszystkim dziewczyny - wypaliła po końcowej syrenie Natalia Małaszewska do koleżanek z ławki rezerwowych. Słowa liderki jeleniogórzanek w pełni oddają przebieg sobotniego spotkania i różnice w potencjale obydwu stron. Po meczu powiedzieli:
Eugeniusz Sroka, trener KK AZS Jelenia Góra: - Chciałbym przeprosić kibiców za sprawiony zawód. Jeszcze pół roku temu wynik meczu w Jeleniej Górze był 69:67 dla Wisły. Nam w tej chwili został zespół całkowicie uczelniany. Na 14 dziewcząt, które są zgłoszone do ligi 11 jest studentek, najstarsza Małaszewska ma 22 lata, a wszystkie pozostałe są młodsze. Także jest to drużyna na wskroś amatorska. Ale tak dalej być nie może. Liczę na to, że parlamentarzyści jeleniogórscy znajdą nam sponsora. Nie możemy ośmieszać polskiej ligi koszykówki przyjeżdżając z dziećmi do bardzo poważnego klubu mistrzyń Polski. W pełni podzielam zdanie trenera Tomasza Herkta wypowiedziane w wywiadzie dla strony internetowej PLKK, że to nie ma sensu, aby w lidze grało 14 drużyn. Taki mecz nikomu nic nie daje, ani nam, ani przeciwnikom. Tomasz Herkt, trener Wisły Can-Pack Kraków: - Cieszę się, że trener podziela moją opinię. Mówiąc te słowa nie podważałem sensowności żadnej drużyny w tych rozgrywkach, tylko chodziło mi o to, że rozbudowane rozgrywki powodują, że zespoły, które mają reprezentować Polskę na arenie międzynarodowej nie mają czasu na przygotowanie się. Dzisiaj też dziewczynom ciężko było się wdrożyć w mecz, ponieważ wczoraj normalnie trenowaliśmy. To nie jest normalne, ale ja będę to podkreślał, mimo że niektóre osoby z branży się oburzają. Nie będę oceniał meczu, bo przy takiej przewadze personalnej nie ma to sensu. Życzę trenerowi Sroce wszystkiego dobrego. W zeszłym roku Jelenia Góra to był ciekawy zespół i życzę, aby wrócił na tą drogę. Joanna Dłutowska, KK AZS Jelenia Góra: - Gratuluje Wiśle zwycięstwa i bardzo dobrego meczu. Dziewczyny wygrały obroną, którą nas zaskoczyły, doświadczeniem i siłą fizyczną. Chciałabym podziękować naszym kibicom, którzy przyjechali tu z nami z Jeleniej Góry oraz kibicom z Krakowa. Magdalena Radwan, Wisła Can-Pack Kraków: - Podeszłyśmy do tego meczu, jak do mocnego treningu. Głównie starałyśmy się grać twardo w obronie, a dzięki temu, że dziewczyny cały mecz grały strefą mogłyśmy poćwiczyć przed środowym meczem w Eurolidze. Wisła Can-Pack Kraków - KK AZS Jelenia Góra 81:29 (20:7, 20:11, 22:6, 19:5)
Wisła Can-Pack: Monika Krawiec 20, Candice Dupree 10, Ewelina Kobryn 10, Dorota Gburczyk 9, Agata Gajda 7, Magdalena Radwan 6, Jelena Skerovic 5, Anna Wielebnowska 4, Agnieszka Pałka 4, Anna DeForge 4, Agnieszka Fikiel 2, Natalia Trafimawa 0.
KK AZS: Natalia Małaszewska 12, Agnieszka Balsam 7, Agnieszka Kret 6, Dorota Wójcik 2, Joanna Dłutowska 2, Beata Andrzejczak 0, Dorota Arodź 0, Żaneta Sojka 0, Anna Lara 0, Marta Misztal 0. Statystyki