,

Lista aktualności

I dzień turnieju w Polkowicach

Pierwszy dzień Turnieju o Puchar Prezesa CCC upłynął bez niespodzianek. Drużyny CCC i Dudy Leszno pokonały swoje przeciwniczki z Hradec Kralove i Jeleniej Góry odpowiednio 65:52 i 52:40.

,

Mecz Dudy i AZS KK nie stał na porażającym poziomie. Zawodniczki obu ekip miały spore problemy z trafianiem do kosza rywalek. W drużynie z Wielkopolski z dobrej strony pokazały się Budnik i Żyłczyńska. Trener Tęczy Leszno mocno manewrował składem, wprowadzając na parkiet, co chwilę, nowe zawodniczki. Takiego komfortu nie miał Rafał Sroka, trener AZSu KK, który miał do dyspozycji zaledwie 10 zawodniczek, a skorzystał z usług tylko dziewiątki. Gra drużyny z Jeleniej Góry nie robiła zbyt wielkiego wrażenia na obserwujących, a taktyka zespołu opierała się na tym, co akurat wymyśli niezawodna Natalia Małaszewska. To właśnie popularna „Mała” była najbardziej widoczną zawodniczką na parkiecie. Niestety jedna zawodniczka, na pięć będących na placu gry, to za mało, by myśleć o wygraniu nad zespołowo grającą drużyną z Leszna. Tęcza Duda Leszno – AZS KK Jelenia Góra 52:40 (21:12, 8:13, 14:7, 9:8)
Tęcza: Budnik 17, Żyłczyńska 14, Siwczak 10, Rivers 8, Talarczyk 3, Lubak 0, Krzywicka 0, Rezler 0, Król 0, Grześczyk 0, Konradowska. 0.
AZS: Małaszewska 12, Kret 9, Arodż 8, Wójcik 4, Szczuraszek 3, Krawczyszyn-Samiec 2, Gawrońska 2, Balsam 0, Dłutowska 0. „Daniem głównym” dzisiejszego dnia był pojedynek CCC i Sokola Hradec Kralove. Spore zainteresowanie polkowickich kibiców wzbudzała Frances Carvajal [na zdjęciu powyżej] – środkowa z Dominikany, która przed paroma dniami podpisała umowę z CCC. To właśnie „Frania”, jak jest nazywana przez koleżanki z zespołu, zdobyła pierwsze 4 punkty dla swojego zespołu, wzbudzając aplauz na widowni. Pozostałe podopieczne trenera Nowakowskiego jednak nie dorównały poziomem do Carvajal. Trener CCC co chwilę pokrzykiwał zza linii w kierunku swoich zawodniczek. Pierwsza kwarta zakończyła się wynikiem 14:16 i prócz bardzo dobrej gry Carvajal, nie było przesłanek do optymistycznego myślenia wśród polkowickiej widowni. Początek drugiej części meczu to gra, jakiej powinno się wymagać od polkowiczanek przez całe spotkanie. Zawodniczki CCC uporządkowały swoje szyki obronne i nie myliły się w ofensywie, przez co zdobyły 11 punktów z rzędu nie tracąc żadnego! Czeszki pierwsze punkty w tej kwarcie zdobyły dopiero po upływie sześciu minut, celnie egzekwując rzuty wolne! W tym momencie nie było już na parkiecie Carvajal, Jeziornej ani Bortelovej, którym Andrzej Nowakowski dał odpocząć. To wyraźnie podziałało na zawodniczki Sokola, które stopniowo zaczynały odrabiać straty, by ostatecznie doprowadzić do remisu po 30. Po przerwie gra wciąż była wyrównana, z lekkim wskazaniem na polkowiczanki, które dostawały wiatru w żagle, gdy tylko na parkiecie była Frances Carvajal. Koszykarka rodem z Dominikany imponowała zbiórkami i zdobyczami punktowymi. Czeszki były bezradne wobec będącej w bardzo dobrej formie „Frani”. To właśnie jej akcja „2+1” zakończyła trzecią kwartę, ustalając wynik na 46:38. Ostatnia część meczu to usilne starania Czeszek do zniwelowania strat. Zawodniczki Sokola starały się za wszelką cenę dojść polkowiczanki i postarać się wygrać to spotkanie. W tym wypadku powiedzenie „chcieć – to móc” nie znalazło zastosowania. Zawodniczki CCC, mądrze kierowane przez Bortelovą i siostry Pietrzak, kontrolowały wydarzenia na parkiecie. Na dwie minuty przed końcem, schodzącą za pięć przewinień Carvajal, publiczność nagrodziła gromkimi brawami, dziękując zawodniczce za znakomitą grę. CCC Polkowice – Sokol Hradec Kralove 65:52 (14:16, 16:14, 16:8, 19:14)
CCC: Carvajal 22, Bortelova 9, Jeziorna 8, Szyćko 8, Żytomirska 7, Pietrzak A. 4, Jasnowska 3, Kaszuwara 2, Pietrzak M. 2, Paździerska 0.
Sokol: Ondrejova 11, Komzikova 9, Bartonova 7, Novakova 7, Ruzickova 7, Sipova 4, Houdłova 4, Jirkova 3, Policka 0.