,

Lista aktualności

Łodzianki przegrały w Gdyni

Mecz z ŁKS Siemens AGD był jedynym sprawdzianem dla Dragoslavy Zakuli. Lotos PKO BP pokonał łodzianki 78:62, a trener wicemistrzyń Polski podjął decyzję, że chorwacka rozgrywająca zostaje w Gdyni.

,

Co prawda Zakula zdobyła tylko dwa punkty, ale gdyńskiego szkoleniowca przekonały inne jej walory. – To doświadczona koszykarka, która pokazała bardzo duże zaangażowanie w grze obronnej. Trochę gorzej spisywała się w ataku, ale wynikało to z faktu, że nie jest zgrana z zespołem. Jest z nami przecież dopiero od czterech dni – tłumaczy trener Skrzecz. Zakula wyszła na parkiet w pierwszej piątce gdyńskiej drużyny, ale na boisku w ogóle nie pojawiła się Chamique Holdsclaw. Amerykanka przyszła na mecz, jednak zmagania koleżanek oglądała z trybun. – Daliśmy jej jeszcze trzy dni wolnego, aby po przebytej anginie i kuracji antybiotykowej doszła do siebie. We wtorek Holdsclaw wznowi treningi – dodał Roman Skrzecz. Mecz z ŁKS był generalnie sprawdzianem dublerek. Przez prawie trzy pierwsze kwarty spotkanie było w miarę wyrównane, ale końcówka zdecydowanie należała do Lotosu PKO BP. W 27 minucie po dwóch trójkach Edyty Koryzny łodzianki przegrywały tylko 40:46, jednak cztery minuty później po trafieniu Patrycji Gulak przewaga gospodyń wynosiła już 20 punktów – 62:42. – W pierwszej połowie jeszcze się trzymałyśmy, ale po przerwie rywalki nam odjechały. Główną przyczyną naszej przegranej była słaba skuteczność rzutowa – skomentowała Katarzyna Kenig. – Pomimo porażki uważam, że rozegraliśmy dobry mecz. Na pewno nie przynieśliśmy wstydu – uważa trener Mirosław Trześniewski. – Ze spotkania na spotkanie gramy coraz lepiej. To cieszy, tym bardziej, że przed nami cztery bardzo ważne mecze z Polkowicami, Brzegiem, SMS i KK Jelenia Góra. Właśnie po nich zamierzamy rozpocząć marsz w górę tabeli. Innego zdania o swoim zespole był trener Skrzecz. – To był dla nas bardzo trudny mecz. Niestety, od trzech spotkań nasza drużyna nie funkcjonuje najlepiej, a najwięcej do życzenia pozostawia gra w obronie, w której popełniamy za dużo błędów. Do czwartku musimy wrócić do defensywy, którą prezentowaliśmy na początku sezonu – przyznał gdyński szkoleniowiec. Roman Skrzecz może być natomiast zadowolony z gry w ataku zmienniczek. Na parkiecie nieźle radziły sobie Patrycja Gulak, Marta Jujka, Ganna Zarytska i Magdalena Bibrzycka. Bardzo dobrą dyspozycję potwierdziła także Katsiaryna Snitsina. – To była dla mnie bardzo dobra lekcja. Cieszę się, że trener dał mi pograć ponad 20 minut. Mam nadzieję, że za wiele nie zepsułam – śmiała się Jujka. Lotos PKO BP Gdynia - ŁKS Siemens AGD Łódź 78:62 (18:16, 19:14, 20:12, 21:20) Lotos PKO BP: Anna Breitreiner 16, Jekaterina Snytsina 14, Magdalena Leciejewska 13, Marta Jujka 9, Patrycja Gulak 7, Ganna Zarytska 7, Magda Bibrzycka 5, Slobodanka Maksimovic 3, Dragomira Zakula 2, Dominique Canty 2, Natalia Waligórska 0.
ŁKS Siemens AGD: Jennifer Humphrey 21, Renata Oliveira 11, Edyta Koryzna 8, Sylwia Wlaźlak 8, Katarzyna Kenig 6, Julia Saszko 6, Dorota Sobczyk 2, Birute Dominauskaite 0. Statystyki