,

Lista aktualności

Dobry wynik, słabsza gra

Wisła Can-Pack wysoko pokonała w Krakowie Utex Row Rybnik 84:51. Końcowy wynik nie oddaje jednak tego, co działo się na parkiecie, a gra wiśaczek nie napawa wielkim optymizmem przed arcyważnym starciem mistrzyń Polski w najbliższą środę z Bourges Basket w Eurolidze.

,

Mecz miał dwa oblicza. Przez pierwsze dwie kwarty rybniczanki prowadziły wyrównaną walkę z słabo spisującymi się gospodyniami. Wiślaczkom brakowało dynamiki i determinacji, a składne zespołowe akcje można było policzyć na palcach jednej ręki. – Pierwsza połowa w naszym wykonaniu była wręcz tragiczna – przyznała po meczu Natalia Trafimava. W szatni padło kilka mocnych słów i po zmianie stron obejrzeliśmy nieco lepiej grającą Wisłę. Po rzucie Anny DeForge przewaga krakowianek po raz pierwszy sięgnęła 10 punktów, ale podopieczne Mirosława Orczyka zdołały jeszcze zniwelować straty do czterech „oczek”. Finisz trzeciej kwarty należał jednak do Jeleny Skerović. Rozgrywająca mistrzyń Polski równo z syreną obwieszczającą koniec tej części gry popisała się celnym rzutem zza łuku (56:49). Wydawało się, że męczarnie Wisły z ambitnie grającym beniaminkiem trwać będą także przez ostatnie 10 minut spotkania, ale – przy nieco mocniejszej defensywie wiślaczek – gra rybniczanek całkowicie się posypała. Wisła zdobyła 20 punktów tracąc zaledwie jeden i na parę minut przed końcem meczu prowadziła 76:50. Ekipa Tomasza Herkta skrupulatnie wykorzystała niemoc rywalek w parę minut zamieniając wyrównany mecz w jednostronne widowisko. – Popełniliśmy za dużo strat, ale brało się to z tego, że przed nami stał zespół euroligowy – tłumaczył swoje zawodniczki trener Orczyk. Mistrzynie Polski pokonują Utex Row Rybnik 84:51, ale gra krakowianek, w kontekście zbliżającego się meczu z Bourges Basket pozostawia wiele do życzenia. Wiślaczki popełniły za dużo prostych, niewymuszonych strat, znów nie trafiały z wolnych pozycji i dopiero po reprymendzie trenera Herkta w przerwie meczu zabrały się do pracy w defensywie. Po raz kolejny dało się zauważyć spore wahania w grze drużyny podczas meczu, a żeby odnosić sukcesy na europejskich parkietach trzeba grać na równym, wysokim poziomie przez pełne 40 minut. Zwłaszcza, że Francuzki zagrają o klasę lepiej od drużyny trenera Orczyka i zrobią wszystko aby z wyprawy pod Wawel wracać z pełną pulą. Po meczu powiedzieli: Mirosław Orczyk, trener Utex Row Rybnik: - Zespół Wisły ma taki cel jak my, ale w Eurolidze. My celujemy w ósemkę w lidze, a Wisła w Eurolidze. Cieszę się, że przez 30 minut dobrze graliśmy, bo ostatnio mieliśmy przerwę. Było trochę problemów zdrowotnych, jestem zadowolony, że dziewczyny wracają do zdrowia. Myślami jesteśmy już przed trzema najbliższymi spotkaniami, które są dla nas decydujące w batalii o miejsce w ósemce. Za tydzień Poznań, potem Leszno i Gorzów u siebie. Mecz z Wisłą był dla nas przetarciem przed tym spotkaniem. Tomasz Herkt, trener Wisły Can-Pack Kraków: - Odnieśliśmy planowe zwycięstwo, ale warto zaznaczyć, że Row Rybnik jak na beniaminka zgromadził bardzo dobry skład. Po przerwie zagraliśmy zdecydowanie lepiej w defensywie, a akcje były rozgrywane w sposób cierpliwy, dzięki czemu nasza przewaga wzrosła. Joanna Górzyńska-Szymczak, Utex Row Rybnik: - Przede wszystkim gratuluje Wiśle zwycięstwa. Cieszę się, że gramy coraz lepiej. To dobrze wróży przed tymi ważnymi meczami, o których wspominał trener. Natalia Trafimava, Wisła Can-Pack Kraków: - Gratuluje postawy drużynie z Rybnika. Trener Orczyk stworzył drużynę, która potrafi poszaleć w lidze pierwsza połowa w naszym wykonaniu była wręcz tragiczna, ale parę mocnych słów w szatni wystarczyło, aby przywrócić nam w głowach to co mamy grać. Mam nadzieje, że tak jak po przerwie będziemy grać w następnych meczach. Wisła Can-Pack Kraków - Utex ROW Rybnik 84:51 (20:14, 17:17, 19:18, 28:2) Wisła Can-Pack: Candice Dupree 14, Anna DeForge 13, Ewelina Kobryn 13, Monika Krawiec 12, Jelena Skerovic 11, Agnieszka Pałka 8, Natalia Trafimawa 7, Agata Gajda 2, Dorota Gburczyk 2, Marta Fernandez 2, Anna Wielebnowska 0, Magdalena Radwan 0.
Utex ROW: Marquetta Dickens 13, Joanna Górzyńska-Szymczak 12, Nikita Bell 12, Hollie Merideth 10, Edyta Błaszczak 2, Magdalena Skorek 2, Małgorzata Chomicka 0, Barbara Głocka 0, Olena Proszczenko 0, Joanna Czajkowska 0, Karolina Stanek 0. Statystyki