,

Lista aktualności

Krysiewicz show!

Nadkomplet kibiców w hali przy ul. Chwiałkowskiego oglądał bardzo kapitalny i emocjonujący mecz. Zainteresowanie spotkaniem było tak ogromne, że organizatorom zabrakło biletów!

,

Młody poznański zespół minimalnie uległ drużynie z Leszna. Trener gości Jarosław Krysiewicz szczególnie może podziękować swojej małżonce - Edycie. To dzięki postawie tej zawodniczki leszczynianki wygrały derby. - Z takim zespołem, jak MUKS gra się bardzo ciężko. Nam się udało wygrać, ale jestem przekonana, że ta drużyna sprawi w tym sezonie niejedną niespodziankę - mówiła Krysiewicz. Przez blisko 20 minut derby Wielkopolski były wyrównane. Dopiero w końcówce drugiej kwarty przewagę zyskały przyjezdne. Tuż przed syreną kończącą drugą kwartę kapitalnym rzutem zza środkowej linii popisała się Krysiewicz!!! Po tej efektownej „trójce” koleżanki wyściskały ją z radości. Nawet w WNBA przecież trudno o takie wyczyny! Krysiewicz w ogóle nie schodziła z parkietu. Dzięki temu w III kwarcie Duda powiększyła przewagę, aż do 11 punktów. W ostatnich sześciu minutach nastąpił szaleńczy zryw ekipy z Poznania. Na 55 sekund przed końcem MUKS przegrywał już tylko dwoma punktami. Jednak w decydujących momentach więcej spokoju i zimnej krwi pokazały koszykarki trenera Krysiewicza. - Cieszę się z kolejnego zwycięstwa. Dzięki temu nadal jesteśmy w ścisłej czołówce FGE - skomentował szkoleniowiec Dudy. Mimo porażki, widać już spory postęp w grze poznańskiego beniaminka. Młody zespół nabiera doświadczenia. - Byłyśmy blisko sprawienia niespodzianki, ale jak w zespole rywala gra taka zawodniczka jak Edyta Krysiewicz, to czasami największe chęci i ambicja mogą nie wystarczyć. Na razie jeszcze nie dajemy rady, ale nie radzę nas lekceważyć w następnych spotkaniach. My bardzo szybko się uczymy i już wkrótce ktoś może się o tym boleśnie przekonać - powiedziała najlepsza w poznańskiej drużynie Żaneta Durak. Podczas całego spotkania w Sali panowała bardzo sympatyczna atmosfera stworzona przez głośną i barwną grupę kibiców z Leszna. Po meczu powiedzieli: Jarosław Krysiewicz, trener PKM Duda PWSZ Leszno: Przede wszystkim cieszy zwycięstwo. Myślę, że to był mecz typowy dla kibiców, bo jeżeli dwie drużyny zdobywają po 90 pkt. to mecz się może podobać. Zagraliśmy w ataku przyzwoite zawody. Znaleźliśmy w IV kwarcie pewne ustawienie, które nam dawało punkty i przechyliliśmy szalę zwycięstwa na naszą korzyść. Jestem naprawdę pod wrażeniem gry dziewczyn z Poznania, bo tak młody zespół, który tak walczy, to przyszłość jest przed nimi. Mam jedną taką uwagę nie związaną z dzisiejszym meczem. Troszkę z innej sfery. Co chwile słyszymy, że jesteśmy drużyną która ma nie wiadomo jaki budżet i to słyszymy głosy z Poznania jak i z innych drużyn. Chciałem to sprostować. Jesteśmy drużyną o podobnym potencjale finansowym co MUKS, ponieważ nasz budżet się waha w granicach 600 tys. Te dziewczyny przyszły tutaj, żeby się wypromować. Jeżeli będą grały dobrze, to podpiszą gdzieś kontrakty i będą zarabiały naprawdę wielkie pieniądze. Jeszcze raz gratuluję zespołowi z MUKS dobrych zawodów. Naprawdę grają jak na tak młodą drużynę fantastycznie. Iwona Jabłońska, trener MUKS Poznań: Gratuluję panu Krysiewiczowi i dziewczynom zwycięstwa. Myślę, że mecz był fajny, jestem z niego zadowolona. Na pewno bardzo dobre zawody rozegrała pani Krysiewicz, która trzymała wynik i narzucała dzisiaj tych punktów. Do tego Amerykanka Constance, która poprowadziła drużynę w końcówce do zwycięstwa. Mój zespół ma niestety mało doświadczenia. Właśnie Amerykanka pokazała, że nie mogły w ostatecznej chwili jej pokryć, rzuciła 8 punktów pod rząd i to zadecydowało. Cieszę się, że był fajny mecz i podjęły walkę przez 40 minut. Szkoda, że nie udało się wygrać bo bardzo potrzebne nam było to zwycięstwo. MUKS Poznań - PKM Duda PWSZ Leszno 89:94 (22:20, 24:28, 21:28, 22:18) MUKS: Okeisha Howard 25, Agnieszka Skobel 19, Żaneta Durak 16, Ilona Mądra 14, Paulina Antczak 6, Justyna Nieznalska 5, Katarzyna Rezler 4, Adrianna Najtkowska 0, Barbara Skowronek 0.
PKM Duda PWSZ: Edyta Krysiewicz 24, Constance Jinks 20, Olga Żytomirska 14, Martyna Koc 14, Agnieszka Makowska 9, Monika Siwczak 8, Agnieszka Budnik 5, Anna Talarczyk 0. Statystyki