,

Lista aktualności

Postraszyły faworyta

Pięć minut dobrej gry wystarczyło polkowiczankom, które przez cały mecz męczyły się z poznaniankami, do pokonania MUKS-u 76:60. CCC tym samym kontynuuje swój marsz w górę tabeli, a podopieczne Iwony Jabłońskiej po raz kolejny pokazały się z bardzo dobrej strony.

,

Od początku meczu swój styl gry chciały narzucić miejscowe, które już po minucie prowadziły 6:0. Gospodynie skutecznie broniły, a Vera Bortelova wyprowadzała skuteczne kontrataki. To jednak nie zraziło w żaden sposób poznanianek, które już po chwili zrównały się punktami z CCC. Na tym jednak nie zamierzały poprzestać, bowiem po upływie kolejnych minut to właśnie MUKS wyszedł na prowadzenie. Od razu zareagował Wojciech Spisacki, który poprosił o przerwę, by móc poukładać grę swoich zawodniczek. Na tym nie kończyły się złe informacje dla nielicznych kibiców, którzy postanowili przyjść na ten mecz. Jeszcze przed końcem tej kwarty trzecie przewinienie zaliczyła Bortelova i siła rażenia CCC znacznie zmalała. Ostatecznie po 10 minutach gry to MUKS cieszył się z prowadzenia 26:21. Przez pierwsze fragmenty drugiej części gry w dalszym ciągu utrzymywała się przewaga koszykarek ze stolicy Wielkopolski. W tym czasie skuteczność miejscowych pozostawiała wiele do życzenia, co skrupulatnie wykorzystywał MUKS, prowadząc po 2,5min 31:26. Dopiero po upływie dwóch kolejnych minut polkowiczankom udało się dojść rywalki i doprowadzić do stanu 32:31. Po niektórych widowiskowych akcjach CCC ręce same składały się do oklasków. Podziałało to trochę jak płachta na byka, bowiem znów na prowadzenie wyszły poznanianki i znów cieszyły się z prowadzenia po kolejnej części gry, tym razem 40:36. Wojciech Spisacki miał prawo i z pewnością był bardzo niezadowolony z postawy swoich koszykarek. Rozmowa w szatni musiała poskutkować, bowiem początek III kwarty był wręcz wyśmienity dla jego koszykarek, które zaczęły od prowadzenia 11:2. Jednak dwie minuty później z przewagi CCC praktycznie nic nie zostało, bo MUKS otrząsnął się z dominacji miejscowych i przegrywał już tylko jednym „oczkiem” – 49:48. Rozdrażniło to polkowiczanki, a w szczególności Stampaliję, która rozgrywała tego wieczora bardzo dobre zawody, zamieniając niemal każdy swój rzut na punkty. – Takiej Petry nam właśnie brakuje – powiedziała po meczu Ilona Mądra, kapitan MUKS. Po kolejnej fali dobrej gry CCC zakończyło kwartę wynikiem 56:50. Z początku ostatniej części meczu dobrą grę kontynuowały miejscowe i wydawało się że na trzeciej kwarcie emocje się zakończą. Nic bardziej mylnego! MUKS jeszcze nie powiedział ostatniego słowa i na pięć minut przed końcem zniwelował straty do zaledwie trzech punktów. To było jednak ostatnie słowo podopiecznych Jabłońskiej, które do końca meczu zdołały zdobyć zaledwie trzy „oczka”, a CCC – 12. Bardzo dobra obrona w drugiej połowie okazała się katem dla przyjezdnych, które ostatecznie przegrały 60:76. Różnica szesnastu punktów nie oddaje jednak w pełni przebiegu meczu, w którym przez większą część prowadziły wyrównaną walkę z faworyzowanym CCC. Po meczu powiedzieli:
Wojciech Spisacki, trener CCC Polkowice
Iwona Jabłońska, trener MUKS Poznań
Petra Stampalija, zawodniczka CCC Polkowice
Ilona Mądra, zawodniczka MUKS Poznań