,

Lista aktualności

Gwiazdy FGE zaświecą w Krakowie

Ten mecz zapowiada się wyjątkowo! Naprzeciwko siebie stanie bowiem najlepsza drużyna ubiegłego sezonu i gwiazdy, wybrane w głosowaniu przez kibiców, trenerów oraz Polską Ligę Koszykówki Kobiet. Jakie atuty stoją po stronie Gwiazd FGE?

,

Przypomnijmy, że w składzie gwiazd znalazły się trzy zawodniczki reprezentujące na co dzień barwy Lotosu PKO BP Gdynia - Dominique Canty, Chamique Holdsclaw oraz Slobodanka Maksimovic. Ekipę z Rybnika reprezentować będą dwie Amerykanki – Nikita Bell oraz Hollie Merideth. Wśród gwiazd znajdują się także Olivia Tomiałowicz (Arcus SMS PZKosz Łomianki), Agnieszka Skobel (MUKS Poznań), Daria Mieloszyńska (PKM Duda PWSZ Leszno), Joanna Jarkowska (INEA AZS Poznań), Natalia Małaszewska (KK AZS Jelenia Góra) oraz Agnieszka Szott (KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp.) i Katarzyna Kenig (ŁKS Siemens AGD Łódź). Każda z tych zawodniczek może pochwalić się ponadprzeciętnymi umiejętnościami w przynajmniej jednym elemencie gry, który z pewnością spowoduje, że niedzielne starcie będzie bardzo atrakcyjne. W końcu w składzie drużyny Gwiazd FGE jest pięć spośród dziesięciu najlepiej punktujących zawodniczek ligi z dwoma najlepszymi koszykarkami w tym elemencie gry – Natalią Małaszewską i Joanną Jarkowską! Nie jest przypadkiem to, że wśród zawodniczek podkoszowych znalazła się para z Rybnika. Nikita Bell i Hollie Merideth stanowią bowiem o sile podkoszowej Utexu. O tym, że wychodzi im to znakomicie, przekonało się już wiele drużyn. Bell prowadzi w klasyfikacji najlepiej zbierających zawodniczek FGE, a Merideth jest trzecia! Gwiazdy FGE to przede wszystkim liderki swoich drużyn. Na ich barki trenerzy w rozgrywkach ligowych i także w europejskich pucharach, zrzucają największą odpowiedzialność za powodzenie drużyny w trudnych momentach czy końcówce spotkania. I tak na przykład Daria Mieleszyńska w starciu Dudy z Ineą AZS-em otrzymała podanie w ostatnich sekundach meczu, ręce jej nie zadrżały, oddała pewny rzut za trzy punkty, zapewniając leszczyniankom jednopunktową wygraną! Agnieszka Skobel jest autorką obecnie najwyższego wyniku evaluation spośród wszystkich zawodniczek tygodnia w tym sezonie! Młoda, poznańska koszykarka w piątej kolejce dała próbkę swojego talentu, niemal w pojedynkę rozstrzygając losy meczu, rzucając ekipie z Jeleniej Góry 30 puntków, zbierając do tego 13 piłek, a także notując 7 asyst i 2 przechwyty. Evaluation 45! Kolejną zawodniczką młodego pokolenia, która została zauważona przez kibiców, jest Olivia Tomiałowicz. Fani z całej Polski docenili umiejętności i tempo rozwoju koszykarki Arcus SMS PZKosz Łomianki. Olivia odgrywa pierwsze skrzypce w swojej drużynie, a przypomnijmy, że w maju skończy dopiero 18 lat! Katarzyna Kenig, z czterdziestoprocentową skutecznością rzutów za trzy punkty zajmuje czołową lokatę w tym elemencie w całej lidze. Popularny "Kangur" to ceniona nie tylko w Łodzi zawodniczka, bez której ŁKS Siemens AGD traciłby dużo na swojej wartości. Podobnie zresztą jak Agnieszka Szott, która jest wręcz symbolem gorzowskiej koszykówki. Spotkanie będzie o tyle ciekawsze, bo do Krakowa po raz kolejny zawita duet, który jeszcze w ubiegłym sezonie reprezentował barwy „Białej Gwiazdy”. Mowa oczywiście o parze Holdsclaw – Canty. Zakontraktowanie obu koszykarek pokazało, że był to strzał w dziesiątkę! W dużej mierze dzięki obu Amerykankom Lotos toczy równorzędną walkę z najlepszymi drużynami w Europie. W składzie Gwiazd FGE znalazła się także Slobodanka Maksimovic. Pochodząca z Serbii środkowa jest bardzo utytułowanym graczem. Na swoim koncie ma między innymi mistrzostwo Węgier, Puchar Włoch, czy dwa mistrzostwa Francji. Popularna „Boba” nie schodzi poniżej pewnego poziomu gry, zawsze dostarczając swojej drużynie odpowiednią liczbę punktów i zbiórek. W zeszłym tygodniu w euroligowym meczu w Namur z 15 „oczkami” była najlepiej punktującą koszykarką Lotosu PKO BP. Teraz czas, by wszystkie te indywidualności wybiegły na parkiet w jednej drużynie! Dla wielu jest to skład marzeń, dla innych po prostu wszystko co najlepsze w Ford Germaz Ekstraklasie. Wniosek jest jednak ten sam - ten mecz trzeba po prostu zobaczyć.