,

Lista aktualności

ŁKS dobrze przygotowany taktycznie

Koncertowa gra Jennifer Humphrey oraz pozostałych liderek ŁKS Siemens AGD spowodowała, że łodzianki rozgromiły Finepharm KK AZS, wygrywając 92:61, czym zapewniły sobie ósme miejsce w tabeli FGE i grę w play off.

,

Spotkanie z Jelenią Górą miało dla ŁKS ogromne znaczenie i było to widoczne w poczynaniach podopiecznych Mirosława Trześniewskiego w początkowych fragmentach meczu. Zaczęło się od akcji 2+1 jubilatki Edyty Koryzny, lecz po chwili celnym rzutem za trzy punkty odpowiedziała Shyra Ely (3:3 w 2. min). Był to ostatni remis w tym meczu. Później łodzianki po osobistych Jennifer Humphrey, Katarzyny Kenig i trafieniu Renaty Oliveiry odskoczyły na sześć oczek (9:3 w 4. min). Przyjezdne nie chciały jednak łatwo sprzedać skóry i zaczęły punktować, głównie Ely. Wyrównana gra trwała kilka minut. Gdy za trzy punkty trafiła Iwona Kaszuwara, ŁKS miał tylko trzy oczka przewagi (16:13 w 8. min). Końcówka pierwszej kwarty zdecydowanie należała jednak do miejscowych, które przede wszystkim dzięki Koryznie schodziły na przerwę z ośmiopunktowym zapasem (23:15). Druga odsłona przyniosła ze sobą wolniejsze tempo rozgrywania akcji. Za trzy punkty trafiła Dorota Sobczyk (32:22 w 13. min), jednak łodziankom w tym fragmencie rzut nie siedział. Po indywidualnym wejściu Kenig (34:22 w 15. min) łodzianki stanęły. Dwukrotnie piłka wykręciła się z kosza po rzutach Koryzny, a zza linii 6,25 m nie trafiła Birute Dominauskaite. Po drugiej stronie akcje Alvine Mendeng i trójki Brittany Jackson i Kaszuwary zmniejszyły straty jeleniogórzanek do trzech oczek (35:32 w 17. min). Łodzianki pamiętające ostatnio kiepskie w swoim wykonaniu drugie kwarty zwarły szyki i wzięły się do pracy. Humphrey wykorzystała oba osobiste, Wlaźlak popisała się akcją 2+1 i wszystko wróciło do „normy” (40:32 w 18. min). Małaszewska trafiła tylko jeden osobisty, a Mendeng żadnego. Dla ŁKS po jednym trafiły Wlaźlak, Humphrey i Kenig i gospodynie schodziły na przerwę z dziesięciopunktową przewagą (43:33). Po zmianie stron łódzcy kibice oglądali festiwal rzutowy w wykonaniu swoich ulubienic. Pierwsze pięć minut trzeciej kwarty ŁKS wygrał 13:2 (56:35 w 25. min), głównie dzięki punktom Humphrey. Ely zdobyła punkty dla Jeleniej Góry (56:37), lecz był to tylko przerywnik w punktowaniu miejscowych. Łodzianki zdobyły piętnaście punktów bez odpowiedzi, osiągając przewagę trzydziestu czterech oczek (71:37 w 29. min)! Wśród przyjezdnych pojawiła się na parkiecie Agnieszka Balsam, która dwukrotnie trafiła do łódzkiego kosza (71:41). Kwartę zakończyła celnym rzutem Koryzna (73:41). Łodzianki wygrały tę część spotkania aż 30:8! Ostatnia odsłona tego meczu była rozgrywana na luzie. Łodzianki wiedziały, że zwycięstwo oraz udział w play-off jest już ich, a jeleniogórzanki załamane rozmiarami porażki nie podkręcały tempa. Kibice zaczęli skandować „my chcemy setę”, lecz miejscowe grały bardzo spokojnie i marzenia o zdobyciu stu punktów trzeba było odłożyć. ŁKS nadal znakomicie bronił i zdobywał punkty, dzięki czemu w 32. min po koszu Oliveiry osiągnął najwyższą przewagę w meczu – 36 oczek (79:43). Przyjezdne zdołały zmniejszyć nieco straty (81:50 w 36. min), lecz ku uciesze kibiców trójką popisała się Dominauskaite (84:50). Trener Trześniewski poprosił o czas i wpuścił na parkiet rezerwowe. Eksperymentalna piątka (Sobczyk, Koryzna, Agnieszka Wilk, Karolina Rykowska i Roksana Schmidt) zaprezentowała się dobrze. Warto dodać, że pierwsze punkty w ekstraklasie zdobyła Schmidt, która rzuciła celnie zza linii 6,25m (92:56 w 38. min). Kilkadziesiąt sekund przed końcowym gwizdkiem z ponad siedmiu metrów trafiła Jackson, a wynik meczu ustaliła najlepsza wśród przyjezdnych Ely - 92:61. Obchodząca tego wieczoru 35. urodziny Edyta Koryzna dostała miły prezent – utrzymanie w lidze przez awans do play-off oraz wysokie i efektowne zwycięstwo. Bardzo się do niego przyczyniła i była pierwszoplanową postacią tego widowiska. Łodzianki po świętach wielkanocnych w pierwszej rundzie play-off spotkają się w wicemistrzem Polski, liderem tabeli drużyną Lotosu Gdynia, natomiast Jeleniej Górze pozostaje walka o utrzymanie w lidze. Powiedzieli po meczu: Eugeniusz Sroka (trener Finepharm Jelenia Góra): Przewaga zespołowej i mądrej gry ŁKS widoczna była w całym spotkaniu, a szczególnie w drugiej połowie. Dokładną analizę tego meczu będzie można przeprowadzić po obejrzeniu spotkania na kasecie. Wtedy zobaczy się, jakie błędy popełniliśmy. Ten mecz jest rekordowym pod względem liczby straconych punktów. Nawet Wisła i Lotos tak dużo nam nie rzuciły. Przegraliśmy, gdyż ŁKS mądrzej prowadził grę. Mirosław Trześniewski (trener ŁKS Łódź): Po pierwsze, wreszcie opuściły nas kontuzje i choroby. Po drugie, dobrze przygotowaliśmy się do tego meczu pod względem taktycznym. Ten mecz był nam potrzebny, żeby bez patrzenia na innych zapewnić sobie ósme miejsce i zakwalifikować się do play-off. Cieszę się, że wygraliśmy z dobrym zespołem Jeleniej Góry, który toczy wyrównane pojedynki ze wszystkimi zespołami ekstraklasy. Konsekwentnie wykorzystywaliśmy każdy błąd przeciwnika. Stanowiliśmy kolektyw i to było kluczem do sukcesu. Agnieszka Balsam (Finepharm Jelenia Góra): Chciałam pogratulować zawodniczkom ŁKS zwycięstwa i dobrego występu. Popełniłyśmy za dużo błędów, strat i fauli, żeby myśleć o nawiązaniu wyrównanej walki. Teraz czeka nas walka o utrzymanie i miejmy nadzieję, że takie mecze więcej się nie przytrafią. Sylwia Wlaźlak (ŁKS Łódź): Bardzo cieszy zwycięstwo, dzięki któremu możemy mieć spokojne święta. Po nich runda play-off, w której będziemy chciały poprawić swoją dotychczasową lokatę. Może nie w meczach z Lotosem, ale później podskoczyć o jedno, dwa oczka. Zawodniczka meczu: Jennifer Humphrey, ŁKS Siemens AGD (evaluation: 36) ŁKS Siemens AGD Łódź - Finepharm AZS KK Jelenia Góra 92:61 (23:15, 20:18, 30:8, 19:20) ŁKS Siemens AGD: Jennifer Humphrey 27, Katarzyna Kenig 18, Edyta Koryzna 18, Renata Oliveira 11, Dorota Sobczyk 6, Sylwia Wlaźlak 6, Birute Dominauskaite 3, Roksana Schmidt 3, Agnieszka Wilk 0, Karolina Rykowska 0. Finepharm AZS KK: Shyra Ely 20, Iwona Kaszuwara 12, Alvine Mendeng 8, Magdalena Gawrońska 6, Brittany Jackson 6, Agnieszka Balsam 4, Dorota Wójcik 2, Dorota Arodź 2, Natalia Małaszewska 1. Statystyki